Odezwali się rozwodnicy..
Ksiadz nie powie jawnie nie bo by stracil w kosciele prekfencje i tace takich mamy ksiezy bez slubow koscielnych mieszkajacych wseperacji po rozwodach ida i biora pokazuja jakie sa swiete gdzie ksiadz przeciez on ma najlepszy kodrwywiad tylko sam jest rozpustnikiem to komu co powie
Dm pewnie sama jesteś w kolejnym związku po rozwodzie i próbujesz się usprawiedliwiać. Przysięga to przysięga i tyle. Skoro ktoś ją złamie to rozgrzeszenia nie dostanie.
Ważne pytanie - czy rozwodnik miał tylko ślub cywilny, czy także kościelny. W pierwszym przypadku - oczywiście może.
nie może jeśli jest w kolejnym związku nawet nieformalnym !!!! komunia to nie cukierek a żywy Jezus . Każdy kto spożywa go w takim stanie winien jest 10 stacji drogi krzyżowej w której ogołocono go bezwstydnie z szat !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jeśli szatan przewrócił twoje życie do góry nogami to może czas aby się przebudzić !!!!!
Takie rzeczy trafiają się osobą bezbronnym . a o jakiej mówię ????:) Oczywiście żywy ciągły różaniec i praktyka czynów miłosierdzia a nie szukanie niespełnionych próżnych namiętności AMEN !!!
ale pleciesz głupoty katoliku,poczytaj trochę lektury a się wszystkiego dowiesz ))
Ja mialam tylko cywilny slub i cywilny rozwod.W\g prawa koscielnego mam prawo do spowiedzi i komunii.Co wiecej prawo do slubu koscielnego z kawalerem lub wdowcem.Pytalam o to osobiscie ksiedza.
Osoba,która ma ślub kościelny i jest po rozwodzie cywilnym może przystąpić do spowiedzi i komuni jeśli nie współżyje
a nasi celebryci którzy po kilka razy biorą rozwód kościelny .....za kasę można dziś wszystko załatwić nawet ksiądz przymyka na to oko czy to jest ok?????WIELKA OBŁUDA I TYLE W TYM TEMACIE
Gościu wczoraj 20:13 nie pisz bzdur, bo żaden celebryta nie bierze kilka razy ślubu kościelnego, po prostu nie ma takiej możliwości. Co najwyżej zmieniają wyznanie czyli religię na taką, aby było to możliwe ale nie można tego nazwać normalnym ślubem kościelnym. Wracając do pytania w wątku. Osoba rozwiedziona może przystąpić w każdej chwili do spowiedzi i komunii Świętej pod warunkiem, że nie żyje w jakimś innym związku. Ślub kościelny jest raz na całe życie, nie ma w nim rozwodów. Co prawda taki ślub można unieważnić (wtedy uważa się, że go nie było w ogóle) jednak do tego muszą zaistnieć odpowiednie przesłanki, jest na to cała procedura według prawa kanonicznego. Takie procesy ciągną się latami.
ludzie spowiadajcie sia sami a nie niektorym ksiezom jakbyscie wiedzieli co robia............................
Jak ktoś wierzy że spowiada się przed Panem Bogiem a nie księdzem to nie ma z tym problemu Kasiu
Jestem rozwódką, chodzę do kościoła kiedy czuję taką potrzebę, a nie na pokaz i rewię mody. Do spowiedzi nie chodzę i nie pójdę, nie widzę powodu aby obcemu chłopaczkowi opowiadać o swoim życiu. Wierzę w Boga, co dzień sobie "rozmawiamy", to moja modlitwa, własnymi słowami.Tak też robię kiedy czuję potrzebę/chcę przyjąć Komunię i przyjmuję. Pewnie zaraz odezwa się głosy typu 'hipokrytka,, tak nie można itd. Zapewniam, że można i całkiem mi dobrze mając mojego Pana Boga:)
1. Osoba, która nie żyje z mężem/żoną może przystąpić do Komunii Św. pod warunkiem, że w tym czasie nie żyje z kimś innym, gdyż inaczej łamie przykazanie "nie cudzołóż".
2. Osoba, która nie przystąpi do spowiedzi przed przyjęciem Pana naszego Jezusa Chrystusa popełnia kolejny grzech świętokradztwa.
3. Kiedy zaprosimy do naszego domu osobę dla nas ważną to normą jest przygotowanie się do takiej wizyty, posprzątanie mieszkania, itd. Nie przyjmiemy znamienitego dla nas gościa w przysłowiowym chlewie.
Kiedy mamy w postaci Eucharystii przyjąć do siebie Pana naszego Jezusa Chrystusa to musimy się oczyścić za pomocą spowiedzi. Spowiedź jest więc tym samym co dla domu zmiotka, szufelka i mop wymiatająca brudy z naszego duchowego wnętrza.
4. Osoba która żyje w związku niesakramentalnym, a mimo to podchodzi do Komunii Św. dokonuje świętokradztwa. A tym samym opowiadanie, że przyjmuje Boga jest zwykłym kłamstwem. To mniej więcej tak samo jakby Eucharystię wyrzuciła do szamba. I należy sprawę nazywać po imieniu.
5. Ksiądz, który świadomie udziela osobie żyjącej w związku niesakramentalnym Eucharystię również dokonuje świętokradztwa i tym samym obciąża siebie wielkim grzechem.
Tak wiec może ten twój bóg jest twój, ale na pewno nie jest to Bóg, którego przybliżył nam chrześcijanom Pan nasz Jezus Chrystus.
Amen ciemniak amen
Zapewniam, że to Ten sam. I wolę żyć jak napisalam niż jak większość hipokrytów latających co tydzień do kościoła, lecących ze złożonymi łapkami do ołtarza a na co dzień będących i zachowujących sie gorzej niż bydło.
Zapewniać możesz tylko twoje zapewnienia są niewiele warte. Dla mnie ważniejsze od twoich zapewnień są słowa Pana naszego Jezusa Chrystusa, a one akurat mówią coś zupełnie przeciwnego od ciebie.
Nie zależy mi na tym aby były warte cokolwiek dla ciebie czy innych. Dla mnie ważne jest to co ja czuję, jakich wyborów dokonuję, nie krzywdząc przy tym nikogo. Piszę otwarcie i szczerze, nie musi ci się to podobać. Skoro nie jesteś w stanie napisać własnymi słowami na dany temat a tylko stać cię na kopiowanie kolejnych sentencji to tym bardziej nie jesteś i nie będziesz w stanie kiedykolwiek zrozumieć slów P. Jezusa.
