jestem kompletnie załamana - nie wiem co dalej począć ... kocham Go ale jest "mamusia" która od dłuższego czasu mocno utrudnia nam życie, on nie reaguje i każe czekać ... tylko czy jest sens czekać?
Według mnie nie ma najmniejszego sensu czekać, bo to się pewnie nigdy nie zmieni.
Nie ma sensu, takie związki są zazwyczaj toksyczne i nie kończą się dobrze.
Może sie zmieni jak "mamusia" umrze czego nikomu nie zycze ale tez c jest wątpliwą sprawą
najgorsze jest to,że Go kocham i nie potrafie odejść choć coraz mocniej czuję,że powinnam
4lata - nie jestesmy malzenstwem
jego mamusia to plakala musialam poduszki z nerwow mu przeniesc do jej lozka.wytrzymalam 10lat i to za duzo zrezygnuj poki mozasz kobieto ............................................................................
duza jest roznica wiekowa miedzy wami ?
w jakim wieku oboje jesescie ? bo to tez ma znaczene
Kazał Ci czekać? Na co? Gdyby mu zależało na Tobie zwrócił by jej uwagę jak facet z jajami i nie pozwoliłby jej na takie zachowanie...jeśli facet na początku przed ślubem czegoś Ci nie udowodni to po ślubie tym bardziej na to nie licz. Pewnie i tak z nim będziesz bo miłość nie wybiera a serce nie sługa to skoro jesteś świadoma kłopotliwej teściowej nie powinnaś nigdy w przyszłości mieć żalu do niego o głupotę jego matki. Facet to facet jak Ty mu maglujesz w koło jeden i ten sam temat to ma go dość i zrobi na odwrót po złości...a po za tym oni w takich spawach myślą że matka jest jedna a dziewczyn... :)) ja swoją teściową odwiedzam raz w miesiącu na 1 godzinkę a moja mama nie mieszka w Polsce więc mamy swoje spokojne życie :)
właśnie - największy problem jest w tym,że go kocham a jednocześnie wiem,że to nie ma sensu ... tylko nie potrafie odejsc, nie potrafie
Musisz odejść, to jedyne rozwiązanie, dla swojego dobra.Na pewno będziesz cierpiała, ale to przejdzie, uwierz.Istnieją faceci na tym świecie, którzy przez całe życie, a przynajmniej dopóki żyje ich matka nie potrafią odciąć tzw pępowiny.I to nie ich wina, tylko ich matek.To one przez cały czas robiły pranie mózgu swoim synom tekstami w stylu: "wszystko robię synku dla Twojego dobra, całe życie poświęciłam Tobie,zrezygnowałam ze wszystkiego, a Ty mi się tak odwdzięczasz" i temu podobne teksty.I kiedy tylko syn próbuje sprzeciwić się matce, ona takimi tekstami wzbudza w nim poczucie winy.To toksyczna matczyna miłość, takie matki nie zdają sobie sprawy jaką krzywdę wyrządzają swoim synom.Rozstanie jest jedynym wyjściem, a tym samym sposobem na sprawdzenie ile dla niego Ty znaczysz.Być może jeśli Cię straci zrozumie, że popełnia błąd i zacznie sam podejmować decyzje, tym samym odcinając się w jakiś sposób od swojej matki, jeśli nie....., no to cóż, udowodni Ci, że rozstając się z nim podjęłaś najlepszą decyzję z życiu.No chyba, że chcesz w przyszłości wziąć ślub ze swoją teściową, bo na ślub z nim nie licz.
postaw się -powiedz mu niech się ogarnie,jak cię kocha to powinien stać po twojej stronie murem.Przeżyłam to i wiem jak to jest.Teściowa nigdy mnie nie zaakceptowała,robiła wszystko by nas rozwieść,ale mąż postawił sprawę jasno -albo mnie zaakceptuje albo on zrywa wszelkie kontakty.No i od tamtego czasu(5 lat)nie utrzymujemy kontaktów.Wyobraż sobie jak musi mnie nienawidzieć że odwróciła sie od syna...Jeżeli mu na tobie zależy to nic mu nie stanie na przeszkodzie ,ale musisz postawić sprawe jasno
DOKLADNIE " GOSC 08;53"
JESLI KOCHA TO BEDZIE W STANIE ZROBIC WSZYSTKO ZEBY BYC SZCZESLIWYM, JESLI NIE KOCHA TO BEDA TAKIE PUSTE GADKI .... POZATYM MOJA DROGA JESLI SIE NIE PRZECIWSTAWI NA POCZATKU ZWIAZKU TYLKO BEDZIE TAKIE CIELE , TO PÓŹNIEJ NA TO NIE LICZ ZE WYBIERZE CIEBIE ., MAMUSIE W GRUNCIE RZECZY SA BARDZIEJ WYRAFINOWANE I PRZEBIEGŁE I WYKORZYSTAJĄ TO SWOIM PŁACZEM I GADANIEM DO RODZINY JAKI TO ON ZŁY ZE ONA TAK GO KOCHA ZE CHCE DLA NIEGO JAK NAJLEPIEJ . JESLI SIE PODDA I ULEGNIE MAMUNI I PRESJI OTOCZENIA TO PO TOBIE A JESLI BEDZIE STAŁ TWARDO ZA TOBA TO ZNACZY ZE TO PRAWDZIWA MIŁOSC .
Do Gość_ja. To super, że Twój mąż tak postąpił, udowodniając, że mu na Tobie bardzo zależy.Tylko czy to jest dobre rozwiązanie, jeśli on nie ma od 5 lat kontaktu ze swoją matką??Rozmawiałaś z nim szczerze na ten temat? Na pewno nie jest mu lekko, w końcu to jego matka, pierwsza najważniejsza kobieta w jego życiu, która go wychowała i z którą spędził wiele lat.Wiem, nie ma idealnych rozwiązań, ale może warto namówić męża żeby pierwszy wyciągnął rękę do swojej matki? Zrób to dla swojego dobra, bo może się to kiedyś obrócić przeciwko Tobie. Kiedyś Twój mąż może mieć pretensje, że to przez Ciebie stracił kontakt z matką, np w sytuacji, kiedy ona umrze, a on nie zdąży się z nią pojednać i pożegnać.To jest straszne obciążenie dla sumienia, jego sumienia.I na tym tle może później dochodzić do konfliktów między Wami.