1 listopada mozna nazwać dniem sztucznych wieńców, jak by nic wiecej sie nie liczyło.
Archeolodzy badając groby najstarszych przodków określają czy zaliczyć odnalezione zwłoki do gatunku Homo sapiens między innymi poprzez sprawdzenie śladów pyłków kwiatowych.
Układanie kwiatów na grobach jest chyba najstarszym zwyczajem.
Prawdopodobnie neandertaczycy też kładli kwiaty na grobach swoich zmarłych.
http://historia.focus.pl/archeologia/kwiaty-na-grobie-sprzed-prawie-14-000-lat-1290
https://archeowiesci.pl/2009/12/16/kwiaty-w-grobie-z-epoki-brazu/
http://www.antoranz.net/CURIOSA/ZBIOR14/C3450/3491_QZE12091_flowers-in-grave.HTM
Tak to prawda, ale tetaz żywych kwiatów nie kładą do grobu.
A wieńce z tworzywa sztucznego, czyli śmieci
@lopiola, twój wpis dowodzi że podobnie jak wiele innych tradycji pochodzi z czasów pogańskich. Poczytajcie skąd się wziął zwyczaj ubierania choinek i wiele innych zwyczajów świątecznych, które kościół katolicki sprytnie wkomponował we własne obrzędy. Ludzie mylą takie obrzędy z wiarą, a dowodzi to tylko płytkości ich myślenia. Bo co ma symbolika ziemska do spraw duchowych? Czy wieńce, znicze mają jakiekolwiek znaczenie dla zmarłego? Czy piękny pomnik zmienia to jak kogoś pamiętamy czy jak się za niego modlimy? Moim zdaniem tylko szczera modlitwa i pamięć za zmarłego mają znaczenie.
Anonimie z 00:27 to bardzo dobrze, że nie zniszczono starych tradycji.
Może jakiś czynnik duchowy wpływa na to i dlatego ludzie tak odlegli w czasie i kulturze od nas zachowują się bardzo podobnie.
Przyjmijmy, że i dzisiaj można sprawdzać "człowieczeństwo" obserwując kto kładzie kwiaty (nie ważne czy sztuczne czy naturalne) na grób.
Nie zgodzę się z tym co piszesz, gdyż kwiatki na grobie niewiele mówią. Skąd wiesz czy osoby kładące kwiaty nie robią tego bardziej dla siebie, aby właśnie pokazać się przed innymi, jaki to największy wieniec kupił ten czy inny. O człowieku w takiej chwili świadczą raczej uczynki niewidoczne gołym okiem. Pomoc rodzinie zmarłego fizyczna jak i w formie dobrego słowa, modlitwa za nich w trudnym czasie, a przede wszystkim modlitwa za zmarłego.
Odnośnie starych tradycji to przypominam że kościół katolicki tępił pogan i większość tradycji, których sam nie przyjął we własne obrzędy. Więc nie ma to nic wspólnego z pielęgnowaniem tradycji, ale trzeba się w to bardziej zagłębić, żeby zrozumieć hipokryzję Watykanu.
Ciekawy tok myślenia:
Zdyskredytować jeden z najstarszych zwyczajów, bo
"kościół katolicki tępił pogan i większość tradycji"
Osoby kładące kwiaty mogą to robić na pokaz,
ale co w takim razie oznacza walka z tym zwyczajem?
Chyba ten obrazek jest dobrą odpowiedzią
http://x3.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_rw2UYXlN1GQTIzpfxmx0sd1zEvG6T3rf.jpg
Nie rozumiem co ma ten obrazek do naszej dyskusji o wyznaniu. To że ktoś próbuje coś wyjaśnić, to nie znaczy że dyskredytuje to co robi większość katolików. Poczytaj trochę, a nie wklejaj artykuły, bo potem sama się oburzasz jak ktoś wyciąga z nich wnioski.
Autor wątku zadał pytanie i warto odpowiedzieć rzeczowo zgodnie z faktami(które sama przytoczyłaś). Dyskutujmy rzeczowo, podając fakty, a nie przyjmujmy że "jakiś czynnik duchowy" ma na to wpływ. Tym bardziej że kościół palił na stosie i wyżynał całe rzesze ludzi, którzy właśnie trzymali się tradycji, a nie przyjęli nowej wiary. Dlatego więc pytam się dlaczego jedne tradycje pogańskie są celebrowane, podczas gdy inne kościół nazywa bałwochwalstwem?
To co ma wpływ na to, że od wielu tyięcy lat kładzie się kwiaty na grobach?
Ciężko odpowiedzieć na to pytanie bez poznania tamtejszych wierzeń czy przesądów. W tym artykule co wkleiła @lopiola pisze że również do grobu wrzucano kości i resztki mięsa pozostałe ze "stypy", co również wydaje się dość ciekawym zwyczajem. Po drugie w tamtym czasie nie wiemy też dokładnie jakie konkretnie gatunki roślin co mogły oznaczać czy symbolizować.
Jakie ma znaczenie skąd pochodzi dana tradycja gościu 00:27. Teraz choinkę ubiera się na Święta Bożego Narodzenia i to zawsze będzie mi się kojarzyć z moją wiarą, nie interesuje mnie skąd się to wywodzi. Kwiaty towarzyszą nam od zawsze, daje się je jako upominki przy różnego rodzaju okazjach. Nie ma się więc co dziwić że w ostatniej drodze też kupuje się je zmarłemu. Robi się to z szacunku. Nie ma co przywiązywać głębszych ideologii do tego typu spraw.
Kupuję kwiaty bo inni tak robią bez namysłu
Jeżeli jest łączona z wiarą to chyba ma znaczenie. Przynależność do danej religii powinna wiązać się również ze znajomością obrzędów, a nie tylko robienie czegoś co nam się wydaje czy jest nam na rękę. Może warto odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego większą wagę przywiązujemy do kwiatów i zniczy, co widać np 1 listopada, a już mniejsze do modlitwy tego dnia na Mszy Świętej, bo przecież 1 listopada to święto Wszystkich Świętych, a dopiero 2 listopada to święto Zmarłych. Ale kto by tam zwracał uwagę na takie szczegóły.
stare zwyczaje. Ale kwiaciarnie zadowolone. 100-300zł wieniec. a jest troche wieńców na 1 pogrzebie.
Ze ktoś umarł.