pytanie do tych osób które to tak zaciekle bronia i tlumacza katastrofe ---możńa im ufać bo nasz rzad im ufa cytat z gazety
Sekcja zwłok Anny Walentynowicz (†81 l.) ukazała, jak nieludzko Rosjanie obchodzili się w Moskwie z ciałami ofiar smoleńskiej katastrofy. Podczas przeprowadzonej przez polskich ekspertów sekcji okazało się, że w głowie Anny Walentynowicz był rękaw marynarki, gumowe rękawice i kawałki innych materiałów. Te szokujące szczegóły ujawniła prowadząca śledztwo prokuratura wojskowa.
Tego, jak Rosjanie traktowali ciała ofiar smoleńskiej tragedii nie można nazwać inaczej, jak zbezczeszczeniem. Wojskowa prokuratura ujawniła szczegóły przeprowadzanego w prosektorium Katedry Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu badania sekcyjnego ciała legendy „Solidarności”. Jak wyszło na jaw, w głowie Anny Walentynowicz znaleziono rękaw marynarki, kawałki materiałów i gumowe rękawice. Materiały te przekazane zostały do badań fizykochemicznych.
„Jeden wniosek dotyczył zabezpieczenia rękawa marynarki wyjętego, wraz z innymi kawałkami materiału oraz gumową rękawiczką, z otworu w głowie” – podała w oświadczeniu prokuratura wojskowa. Ale to nie wszystko. W ciele legendarnej działaczki „Solidarności” nasi medycy i prokuratorzy znaleźli także nity pochodzące z poszycia rozbitego tupolewa. „W toku badania zwłok zabezpieczono m.in. jako ślady: 4 twarde elementy o wymiarach od 0,2 do 1,2 cm. jest to prawdopodobnie nit z poszycia samolotu” – podali śledczy.
Straszne - brak słów.
Ja proponuję, aby z racji zbliżających się świąt każdy stojąc nad grobami zastanowił się jaki czuł by żal i smutek gdyby zwłoki jego bliskich zostały w ten sposób potraktowane, albo nie daj boże w grobie leżał ktoś inny niż ojciec lub matka... A wszyscy któży twierdzą że nic się w takiej sytuacji nie stało wyrzekają się tradycji i postępuje u nich proces zbydlęcenia !!!
a nie przyszło Wam do głowy, ze musieli czymś zamknąć dziurę w głowie aby mózg nie wypłynął? to normalna procedura przy urazach głowy-wypycha się papierami, tym co lekarz ma pod ręką np: lignina.
Tak,kufajkę i worek po ziemniakach też przecież można wsadzić.
Był pomysł np. mogiła zbiorowa. A teraz przez kolejne dwadzieścia lat będą robić zwłokom wycieczki po ekspertach i stwierdzać procent właściwego ciała we właściwym miejscu. Uszanujmy pamięć i zajmijmy się tym co najważniejsze, a nie rozgrzebywaniem każdego wyrazu w zdaniu.
Za chwilę nie będziemy mieli co do garnka włozyć! I to jest problem na dziś i na na jutro, a nie co miała 2 lata temu wsadzone w głowę pani W. Idealny temat zastępczy żeby nie mówić o postępującej biedzie, emigracjach, braku mozliwości leczenia, rozpadajacych się małzeństwach, eurosierotach, falach samobójstw itd.
Co mnie obchodzi pani W?
Nawet jesli udowodni ktos co się stało, to zerknijcie na mapę- jaka jest Rosja a jaki jest nasz kraj. Co Polak może? Nawet pracy nie ma...
Ta cała wyprawa była niepotrzebna. Chcieli sobie prominenci zrobic darmową wycieczkę no to się przewieżli. Szkoda że tyle wartościowych ludzi zginęło.Można te sprawy było załatwic inaczej - jest nauczka do czego prowadzi zaciętośc i upór.
a co do "rzeczy" znalezionych w ciele Anny Walentynowicz, Gość z 06:08 ma rację, Tak się właśnie czyni przy sekcji zwłok z ubytkami ciała i może to być głowa, tułów itp. Wypełnia się tym, co się ma pod ręką,żeby zabezpieczyć, utrzymać kształt ciała itp. Poza tym lekarz patolog miał jeszcze masę szczątków ciał do sekcji i musiał działać szybko, bo następne zwłoki "czekały". Nity z samolotu? i co w tym dziwnego. Czy patolog miał obmacywać każde zwłoki z zamiarem usunięcia "części" metalowych. One wszędzie były. To była katastrofa samolotowa.
Nikt jeszcze nie dostrzegl ze PO i PiS nakrecaja wojne polsko - polska ??? Sluszna uwaga nie ma co do garnka wlozyc bo politycy sie bawia za nasze a nas maja w 4 literach ale dla niektorych sa rzeczy wazniejsze np afery koperkowe bo sa ciekawsze i bardziej tasiemcowe niz brak gospodarki czy postepujace bezrobocie. Prosze bardzo pokazcie jak PO i PiS potrafia skutecznie sklocic narod jestescie przykladem bezmozgich marionetek. Zacznijcie sie przejmowac losem zywych a nie martwych bo martwi juz w tym kraju nic nie zdzialaja
Brawo brawo i jeszcze raz brawo. Chuck
Tym tematem to sie pasjonuja (jak odgrzewanym obiadkiem) tylko jedni.
No tak, pismen oczywiście musiał obronić pełowców, bo ChuckNorris postawił ich na równi z PIS'em. To się przecież nie godzi, jakże to tak? ;)))
no tak pismen ,ciebie nie interesuje co stalo sie dokladnie z głowa twojego Państwa w koncu gdyby tu chodzilo o twoją np matkę no to inna sprawa -prawda???wtedy byc nie dociekał i nie odgrzewał ,a tak to inni to nie jamnie dotyczy i co mnie to .Typowe podejscie tych co to maja zdanie tylko wtdy gdy nie dotyczy ich W koncu z doswiadczenia historycznego to prawi i ludzcy mozna wierzyc im w ciemno szczegolnie po tym jak potraktowali swoich z Kurska.Moze nie wypisuj głupot na kazdy temat czasami milczenie jest złotem i nie upolityczniaj,bo jak widze masz pretensje do wszsystkich ze robia z tego polityke a sam pisze ze to tylko jedni ,wiec kto ??nieupolityczniasz:)))
gość 10.14 widzisz problem w tym, że kiedy w Moskwie okazano rodzinie ciało Anny Walentynowicz, to głowę miała całą. Wyglądała jakby spała - jak wspomina syn. Skąd w takim razie te urazy czaszki i rękaw z marynarki, rekawiczki i inne śmieci w tym, co pozostało z jej czaszki? To musiała być wyjątkowo gruntowna sekcja, skoro denatka straciła po niej głowę
Sklejka zbiorową mogiłę mamay w Katyniu - tam też robiono ekshumacje
Adminie choćbyś blokował jeszcze tydzień różne wpisy to i tak wszyscy już wiedzą, że mamy następny problem ekshumacyjny: zamieniono ciało prezydenta Kaczorowskiego. To kolejny koszmar, który zafundowano następnym rodzinom. Brawo! Państwo zdało egzamin!