Co myślicie o małżeństwach (związkach) gdzie partnerzy mają po jakieś 50 lat i mieszkają osobno. Partnerka na przykład z rodzicami a partner gdzieś osobno? Czy to zdrowy układ? Znacie takie przypadki?
Jezeli im to nie przeszkadza, to dlaczego ciebie to razi?
Każdy układa sobie życie po swojemu. A najgorsze świnie wchodzą brudnymi buciorami w cudze życia.
Dotyczy mnie osobiście i nie wiem czy się godzić. Bliższa matka niż ja? W sumie chyba nigdy się dla niej nie liczyłem :(
Nie dziw sie, tylko szukaj nowej kobity
To zależy w jakim jesteś wieku. Mnie akurat w mojej sytuacji i wieku(po 40 ) bardzo taki układ pasuje.
Tak, matkę ma się jedną. Takich jak ty, można mieć na pęczki. Poza tym, sprzątaczki, kucharki i służącej szukasz czy partnerki?
Polecam osobiście bardzo taki układ. Jestem w takim związku ponad rok i jest super. Może raz w ciągu tego długiego jakby nie było czasu pokłóciłem się z moją kobietą. Jedyny minus to że czasami z powodu warunków atmosferycznych nie można do siebie dojechać jak jest ochota na namiętne spotkanie. Suma Summarum wychodzi jednak na plus
15.07, jeśli matka wymaga opieki, to zrozumiałe, że nie może Jej zostawić samej. Jednak, gdy rodzicielka jest sprawna i świetnie sobie sama radzi, to taki związek na dłuższą metę nie ma szans. Chyba, że jest to czysty układ (nie związek) ustalony na początku znajomości, że spotykacie się 2-3 razy w tygodniu, wiadomo w jakim celu.
Osobiście bym nie chciała, ale czasem okoliczności życiowe wymuszają na ludziach takie decyzje. Znam jedną taką osobę, która musi opiekować się starszym, schorowanym ojcem, a nie ma warunków, żeby zabrać go do siebie. Mąż z synem mieszkają wspólnie, a ona ze swoim tatą. Widują się, jak sytuacja pozwala.
Teściowa sprawna. Pracuję, zarabiam. Chyba byłem ciapkiem :(
Jak to początki związku to normalne, ale z czasem chce się spędzać z osobą ukochaną każdy dzień i noc. Ale jakoś nie widzę tego, że mój mąż mieszka gdzieś osobno...
Japonkiem
A tam zaraz ciapkiem. Byłeś kochającym, wyrozumiałym mężem. Szkoda tylko, że to nie działało w drugą stronę i że w tym czasie pominąłeś swoje potrzeby.
Dobry uklad. Stukanie za friko kiedy sie chce i przynajmniej nie slycham zrzedzenia babska na codzien.