A wystarczyło założyć gumkę..
Dojrzałość to nie kwestia wieku tylko myślenia. Menka ma rację, często te nastoletnie matki są lepsze niż te starsze. Oczywiście nie ma na to reguły, to kwestia owej dojrzałości właśnie.
Poza tym ODPOWIEDZIALNOŚĆ nie bierze się z powietrza- to my rodzice powinniśmy ją krzewić w dzieciach żeby później nie robić nagle zdziwionej miny. Sama zostałam matką w późnym wieku, najpierw były studia, ślub, dorabianie się a potem dzieci. I nikt mi nie pokazywał jak sie uprawia bezpieczny seks w wieku 12 lat za to miałam szczęście wychowywać się w elokwentnej rodzinie, która zamiast zabraniać i karać tłumaczyła. Tą wiedzę zamierzam przekazać mojemu dziecku. I to jest odpowiedzialność.
pisz logiczne zdania
Zdanie zaczyna się od wielkiej litery a kończy kropką, tudzież w wykrzyknikiem, jak w przypadku powyżej powninno być.
zgadzam sie z powiższa wypowiedzia gość.Dziś,13:23 w 100%
Kiedyś byłam (jestem) nastoletnią mamą. Brakowało mi miesiąc do 18stki kiedy urodziłam pierwsze dziecko. Dzięki wsparciu rodziców i w miarę pomocnego ojca (wekeendowego) dziecka udało mi się pogodzić szkołę z wychowaniem. Potem po 20stce miałam drugie. Było trudno mąż tylko pracował dzieciaczki miały to co potrzeba plus moją wielką miłość. I wiecie byłam i jestem dumna z nich bo każdy mówi że mam dobrze wychowane dzieci do tego dobrze uczą w szkole. Pytają się mnie co niektórzy jak to zrobiłam że tak dobrze je wychowałam. Jestem teraz po 30stce i przytrafiło się że znów jestem szczęśliwą mamą maluszka. Na pewno człowiek w tym wieku troszkę inaczej przeżywa macierzyństwo a może to kwestia tego że pracuje. Jestem zakochana w moim malutkim urwisie a czy będę dla niego lepszą matką bo jestem starsza?. Kocham wszystkie moje dzieciaczki równo ale to najmłodsze na pewno będzie bardziej rozpuszczone bo więcej osób się nim zajmuje. Wiek nie jest wyznacznikiem czy się będzie dobrym rodzicem. Ważne są rozmowy z dziećmi. Pozdrawiam wszystkie młode mamy te nastoletnie też. Głowy do góry
czym szybciej tym lepiej i wiecej nas będzie