co myślicie o nastoletnich mamach moze przyszlych albo juz obecnych ? w ostrowcu spotkaliscie sie ;) ?
myślę że niektóre nastoletnie mamy są o wiele lepsze od tych które maja juz ileś lat więcej ale to nie zdarza się często,z resztą nieważne ile mama malat ważne żeby kochała swoje dziecko i była w stanie się nim zająć :)
Znam 1 dziewczne ktorej chlopak zrobil dziecko (oboje po 18 lat) i oboje nie pracują. Co wiecej ten chlopak wcale sie nie zajmuje ani swoim dzieckiem ani ta dziewczyną. Wiecznie tylko stoi w klatce obok z kumplami i pije. Byc moze upija sie z radosci,no ale to juz trwa od 1,5 roku, szkoda mi tylko dziewczyny i jej dziecka ze maja mlodego i nieodpowiedzialnego tatusia:(
każdy ,przyszły rodzic powinien być DOJRZAŁYM intelektualnie rodzicem.Jedni tą dojrzałość osiągają wcześniej inni póżniej ,są i takie osoby ,które tej dojrzałości nie osiągają nigdy.Moim zdaniem każdy przyszły rodzic,powinien przed rzetelną ,niezależna komisją psychiatryczną egzamin przejść.Wynik pozytywny ,zezwala na bycie rodzicem.Wynik negatywny ,nie zezwala,wspomniane wyżej wypadki przy pracy...tak samo do ukarania.Za błędy każdy musi indywidualnie płacić.Jeśli ON lub ONA są nieodpowiedzialnym osobami ....być może...wykastrować ich.Dla społeczeństwa tak będzie lepiej.Wszystko należy robić świadomie.
mamy jak wszędzie, niejednokrotnie lepsze od tych dojrzałych. Owszem spotykałam, spotykam i pewnie spotykac bedę, jak świat światem wpadki młodziezy się przytrafiają i rzecz w tym aby im pomagac i wspeirać .
menka64 chyba pomyliłaś pojęcia, lepsze od dojrzałych? absolutnie, od dorosłych mogę się zgodzić, ale nie od dojrzałych, bo takie są najlepsze!!
Dojrzałość to nie kwestia wieku tylko myślenia. Menka ma rację, często te nastoletnie matki są lepsze niż te starsze. Oczywiście nie ma na to reguły, to kwestia owej dojrzałości właśnie.
dojrzałym wiekowo -to miałam na myśli
Seks młodzieży - tak - ale z zabezpieczeniem i rozsądkiem.Bez tego będzie tylko więcej "klientów" mopsów i innych instytucji, które dają, ale przecież z naszych podatków. Do macierzyństwa trzeba też dorosnąć.Zapłodnić, urodzić i prosić o pomoc w utrzymaniu to chyba nie o to chodzi prawda?
co jest złego w proszeniu o pomoc? Przecież Mops i inne tego typu innstytucje od tego sa:)) Sama urodziłam synka mając niespełna 17 lat i wiem coś o tym:)) Młodym mamą jest trudniej chociażby przez te niby starsze i lepiej znające sie na życiu osoby które tak naprawde nie wiedzą jak zajmować sie dzieckiem i które tylko potrafia komentować że to zle to nie dobrze. Sama przez to przeszłam bo wszyscy wkoło tylko wyśmiewali sie z tego ze dziecko ma dziecko;)) I coz takiego? Teraz synek ma juz prawie 4 taka jest zdrowy i szczęśliwy bo bardzo go kochamy! Ojciec dziecka pracuje, wynajmujemy mieszkanie. Moze i nasz skarbek nie ma zabawek po 200zł ale ma kochających rodziców i to przecież ważne. Tez mieliśmy taki okres w życiu gdzie nie było pracy itp i trzeba bylo skorzystać z pomocy takich osrodków jak mops. to nie jest nic za co mogłabym sie wstydzic! Wstydem jest kraść a potem przepijać wszystko co sie ma. Nie ukrywam ze tez czsem wyjdziemy ze znajomymi na piwo potanczyc itp ale przeciez jestesmy młodzi co wiecej duzo starszych od nas ludzi tez tak "odpoczywa" od codzienności:)) ale synuś jest naszym oczkiem w głowie i przeciez to jest najważniejsze:) Pozdrawiam wszystkie młode mamy:***
a gdzie taka osoba ma prace znaleźć skoro nikt jej nie przyjmie bo młoda, bez doświadczenie i z dzieckiem - czyli nie może poświęcić się pracy ....
najłatwiej oceniać, innych skąd tyle w was zawiści !
Zgadzam się z menką64- takie mamy należy wspierać i pomagać im a nie wyśmiewać. Pamiętajcie- w niektórych krajach , nawet Europejskich- średnia wieku dziewcząt, które wychodzą za mąż i rodzą dzieci jest bardzo niska i jakoś ci ludzie sobie radzą. Jeśli nie doprowadzimy do sytuacji, którą można obserwować np. we Włoszech: ogromny niż demograficzny spowodowany tym, że kobiety nie chcą rodzić i wychowywać dzieci, jeśli już to są to mamy często po 40- tym roku życia. Poczytajcie statystyki- ile dzieci rodzonych przez dojrzałe kobiety przychodzi na świat z wadami wrodzonymi. Nie mówię, że lepiej jest narodzić dzieci, nie skończyć szkoły, nie mieć wykształcenia i wegetować za pomoc od MOPS- u. Po prostu nie należy piętnować takiego macierzyństwa tak jak jest to praktykowane ogólnie w szkołach chociażby.
Jestem za tym aby dzieci rodzić. Tylko jeszcze taki malutki dodatek do tej rozrodczości ODPOWIEDZIALNOŚĆ. Rodzić dla samego rodzenia to sensu nie ma. Trzeba temu dziecku zapewnić utrzymanie. A mieszkam po drodze do MOPS-u. I mam dylemat. Niby po to jet MOPS by pomagać. Ale rodzić po to by od razu biec na Świętokrzyską. Tu nie ma mądrych.
Ludzie w wojnę dzieci rodzili i jakoś to było. Rozumiem, że jak ktoś nie ma stałego źródła utrzymania i mieszkania to głupotą jest wydawac na świat maleństwo, któremu nie zostaną zapewnione żadne podtawowe warunki do życia. Ale zastanówmy się- zbliżamy się nieuchronnie w stronę niżu demograficznego, będzie nas coraz mniej. Osobiście jestem za lepszą edukacją seksualną w szkołach i w rodzinie. Sama mam córkę - nie zabronię jej uprawiania seksu, mogę jej wytłumaczyć jak to robić żeby potem nie żałowała. A nawet jeśli zostanę wcześnie babcią to będę jej pomagała i wspierała jak tylko dam radę. Wsparcie najbliższych jest w takich przypadkach kluczowe.
najlepiej to jej pokaż jak to robić i to już teraz, żeby jak będzie mieć np 12 lat była profesjolalistką
Właśnie takie podejście rodziów rekrutuje całe zastępy dziewczyn, które zostały matkami, napiętnowanych przez własne rodziny...Smutne.