Okaże się ;)
Kilka już przeżyłem i wierzę, że przeżyję tegoroczny ;-)
Chciałbym.
ostatnio mówili na jednym z programów religijnych, że to nie o koniec świata chodzi a o koniec czasów
tez tego sie obawiam nie bedzie konca swiata ale ludzi
no no to se czarne kiecki użyją, kiedyś straszyli paluszkiem bożym jak było zaćmienie teraz końcem świata straszą, w świątyniach pewnie się zaludni heheheheh
Akurat w Kościele nikt nikogo nie straszy. Mało tego, w Piśmie Świętym jak wół jest napisane, że nikt nie wie kiedy nastąpi koniec świata więc żadne przepowiednie tego typu wydarzenia nie mogą mieć miejsca. Sam więc widzisz gościu kawa, że trafiłeś jak kulą w płot. Chciałeś błysnąć ale nie wyszło... ;)
A niech szlak trafi wszystko.Jedyna sprawiedliwość że ci co rządzą by ten świat tak nisko upadł we wszystkim ich też szlak trafi.Pieniądze im nie pomogą.Zniszczyli ten świat.Poco wojna, wojna dawno sie zaczęła to wojna ekonomiczna polegającą na wyniszczeniu narodów tak jak polska.Jeszcze Białoruś się nie daje dlatego tak na Nią jada środki masowego rażenia.ChcĄ wiadome siły za grosze przejąć ich gospodarkę TAK JAK NASZĄ.A kto ma pieniądze i kto rządzi światem? I tym co się wydarzyło i wydarzy?Dopowiedzcie sobie sami!!To co się dzieje w Polsce tez nie jest dziełem przypadku!!
ja tam sie juz kładę i nic nie robie ,tylko czekam i się doczekam.
Mnie to nie obchodzi bo jutro przylatuje UFO i porywa facetów z dużymi członkami. Wy nie musicie się martwić - śpijcie spokojnie. Ja piszę żeby się pożegnać !
gwałtowne przebiegunowanie , czy też zmiana obrotu Ziemi tak nagle też jest w jakiś sposób możliwe. I jest nawet na to logiczne wytłumaczenie, związane nie z jakimiś końcami świata ale zjawiskami fizycznymi, oddziaływaniem itp.. Weźmy np. magnes jakiś mały, który mieści się nam w dłoni, przyłóżmy do tego inny magnes, i w zależności od tego jak przyłożymy to ten drugi będzie się odpychał lub przyciągał, to takie skrótowe proste porównanie. Czyli nasza Ziemia powiedzmy, że jest takim mega magnesem, a ta Nibiru będzie tym drugim mega magnesem (wiemy, że podobno to bardzo duża czerwona planeta gabarytowo podobno coś do Jowisza podobna), która właśnie może nam tu namotać, lub nawet jeśli ona by nie istniała, na słońcu może nastąpić jakieś wyladowanie, też o podobnym działaniu, może to o takie zwykłe oddziaływanie chodzi?