oto odpowiedz MKiDN
Szanowny Panie,
w nawiązaniu do Pana e-maila z dnia 11 sierpnia 2013 r., uprzejmie informuję, że Muzeum Archeologiczno – Historyczne Krzemionki nie jest muzeum państwowym. Jest to muzeum samorządowe. Bezpośredni nadzór nad tym Muzeum sprawuje jego organizator - Starosta Ostrowiecki.
W sprawie braku odpowiedzi z Muzeum na zadane przez Pana pytanie, należy zwrócić się ponownie do dyrektora Muzeum albo do Starosty Ostrowieckiego. Pragnę nadmienić, że udzielanie przez instytucje państwowe i samorządowe informacji na wniosek osób prywatnych reguluje ustawa z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (Dz. U. z 2001 r. Nr 112, poz. 1198, z późn. zm.).
Mając na uwadze powyższe, w trybie wspomnianej ustawy, może Pan wystąpić z wnioskiem do Muzeum o udzielenie informacji w interesującej Pana kwestii.
Z poważaniem
Jacek Miler
Dyrektor / Director
Departament Dziedzictwa Kulturowego / Department of Cultural Heritage
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego / Ministry of Culture and National Heritage
Oto moja odpowiedz na powyższą odpowiedz.
Szanowny ,panie czy dobrze odczytałem pańską odpowiedz.Ministerstwo nie ma żadnego wpływu na postępowanie Muzeum które jest w jursdykcji Starostwa.Czyli pan Starosta jest właścicielem dóbr kultury i nie musi się rozliczać ,odpowiadać przed społeczenstwem co zrobi z Dziedzictwem Narodowym,mało tego to ja jeszcze muszę składac PROŚBĘ o zapytanie czy zamierza ukraść lub ukradł dobra narodowe.Odpowiedz nie musi być przez starostę udzielona obligatoryjnie.Żądam ustusunkowania się MKiDN do problemu który podniosłem w tej odpowiedzi do MKiDN ,
Dlatego,że to ważne jest dla społeczeństwa :żadam odpowiedzi na piśmie
Oto pytanie które zadałem Muzeum Historyczno -Archeologiczne i MKiDN.
Panie ministrze jest pan zwierzchnikiem pąnstwowych muzeum.Cz wyciągnie pan wnioski do Muzeum Archeologiczno-Historycznego Krzemionki Ostrowiec od którego do dzisiejszego dnia nie otrzymałem odpowiedzi na zadane pytanie.Sprawa tej odpowiedzi ciągnie się już pól roku.
"Chcę wiedzieć za jaką sume pod wynajęto zbiory muzealne porcelany prywatnemu kolekcjonerowi A.Spale.Jak zabezpieczono się do powrotu tych dzieł do Częstocic,interesuje mnie na jaką sumę ubezpieczono tą kolekcje a także faktyczny czas użyczenia zbiorów.Ile skorzystało na tej tranzakcji użyczenia nasze Ostrowieckie Muzeum.
Przedmiotem sprawy jest obawa ,że zbiory muzealne zostaną przechwycone przez podmioty prywatne."
Kolejny epokowy sukces - urzędnicy mają dodatkowe zajęcie - tłumaczą chłopu budowę cepa a on i tak nie kuma.
Szanowny obrońco urzedu ,to ty nie kumasz że muzeum miało obowiażek odpowiedziec pisemnie nawet ,bo podałem adres korespodencyjny
(Dz. U. z 2001 r. Nr 112, poz. 1198, z późn. zm.)
Mały człowieczku z godz 10:47 obrażać już umiesz a teraz do szkoły i nauka praw obywatelskich i obowiązków administracji
Oto pytania jakie zadawałem szanownej dyrekcji muzeum
Obawa dotycząca przechwycenia zbiorów muzealnych.
Odebrane
x
Wykluczony 54 <wykluczony1954@gmail.com>
1 lip
do biuro
Chcę wiedzieć za jaką sume pod wynajęto zbiory muzealne porcelany prywatnemu kolekcjonerowi A.Spale.Jak zabezpieczono się do powrotu tych dzieł do Częstocic,interesuje mnie na jaką sumę ubezpieczono tą kolekcje a także faktyczny czas użyczenia zbiorów.Ile skorzystało na tej tranzakcji użyczenia nasze Ostrowieckie
Przedmiotem sprawy jest obawa ,że zbiory muzealne zostaną przechwycone przez podmioty prywatne.
Muzeum Historyczno-Archeologiczne <biuro@muzeumostrowiec.pl>
2 lip
do mnie
Dzień dobry,
Pańskie pytanie przesłałam na sekretariat Dyrektora Muzeum na adres e- mail: sekretariat@krzemionki.info
Wszelkie pytania w tej sprawie proszę kierować pod ten adres e-mail.
Z poważaniem
Agnieszka Barańska
9maja
Chcę wiedzieć za jaką sume podwynajęto zbiory muzealne porcelane prywatnemu kolekcjonerowi A.Spale.Jak zapezpieczono się do powrotu tych dzieł do Częstocic,interesuje mnie na jaką sumę ubezpieczono tą kolekcje a także faktyczny czas użyczenia zbiorów.Ile skorzystalo na tej tranzagcji użyczenia nasze Ostrowieckie Muzeum.
Normalka u wykluczonego z myślenia.
pismen, loguj się człowieku! Walisz te posty jako anonim na masę, a i tak każdy Cię rozpoznaje.
zgadza się, Partia już zezwoliła na logowanie.
Więc mentorze - loguj się,
Można cytowac, w końcu to korespondencja do Wykluczonego :)
Dlaczego nie odnosicie się do tematu,a zadaniem Waszym w tej dyskusji jest dokopać"Wykluczonemu".
Wykluczony jeden na tym forum przedstawia konkretne problemy.Widocznie problemem nie są sprawy,związane z muzeum.
Niedługo i to muzeum stracicie z powodu zadłużenia tej jednostki..Tyle się tam dzieje?
Na dzisiejszy dzień całe życie kulturalne Ostrowca związane jest z muzeum.
Dlaczego odpowiedzcie sobie sami??????
Proste, jasne i koniec.
Złożyłem do naszych posłów pana Rusieckiego,pana Górczyńskiego,pana Pacelta inteplatację w temacie muzeum. Oto interplatacja:
Czy organa państwowe ,kontroluja działania wladz niższego szczebla ,bo zaintrygoawała mnie brak odpowiedzialności rządu i samowola prawna w temacie muzeum na moim terenie Ostrowca Sw oto odpowiedz MKiDN która bardzo mnie zaniepokoiła,ponieważ zezwala na przekręty. urzędy starostwa.powiatowego.
oto odpowiedz MKiDN
"Szanowny Panie,
w nawiązaniu do Pana e-maila z dnia 11 sierpnia 2013 r., uprzejmie informuję, że Muzeum Archeologiczno – Historyczne Krzemionki nie jest muzeum państwowym. Jest to muzeum samorządowe. Bezpośredni nadzór nad tym Muzeum sprawuje jego organizator - Starosta Ostrowiecki.
W sprawie braku odpowiedzi z Muzeum na zadane przez Pana pytanie, należy zwrócić się ponownie do dyrektora Muzeum albo do Starosty Ostrowieckiego. Pragnę nadmienić, że udzielanie przez instytucje państwowe i samorządowe informacji na wniosek osób prywatnych reguluje ustawa z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (Dz. U. z 2001 r. Nr 112, poz. 1198, z późn. zm.).
Mając na uwadze powyższe, w trybie wspomnianej ustawy, może Pan wystąpić z wnioskiem do Muzeum o udzielenie informacji w interesującej Pana kwestii.
Z poważaniem
Jacek Miler
Dyrektor / Director
Departament Dziedzictwa Kulturowego / Department of Cultural Heritage"
Co wynika z interpretacji odpowiedzi, to,ze starosta moze sprzedac ,darowac,zrobic wszystko zgodne z prawem,rozpalcerowac majtek społeczny bez zadnej odpowiadzialności,dlatego zgłaszam do pana interplatacje aby zabezpieczyc się przed samowola organow niższego szczebla.Zyjemy w epoce elektroniki,komputeryzacji problem powiadomienia i przemieszczania się okazów muzealnych jednym kliknięciem dziś się załatwia. Czy nasz doktor musi sprzedać np.Pałac Wielopolskich,okazy muzalne abyscie zeszli na ziemie to jest tylko małostkowy człowiek.Macie juz próbki jego działalności w szkolnictwie srednim powiatu(pałac w Bałtowie).Prosze o zabezpieczenie naszych dóbr narodowych.
Problem jaki stworzył minister Zdrojewski w naszym mieście dotyczy także wątku:
"Co myślicie o ministrze MKiDN panu Zdrojewskim"
Zle się dzieje w naszym państwie,ministerstwo odpowiedzialne za kulturę i dziedzictwo narodowe swoim postępowaniem daje wolną rękę wszelkiej maści muzealnikom prawo do rozpalcerowania naszych dóbr narodowych.(Starosto za rok będzie jeszcze muzeum w Częstocicach w pałacu Wielopolskich)
Wykluczony ,kilka lat temu dosc glosna byla sprawa "bezprawia" w Muzeum Policji w Warszawie .Przeczytaj artykuly na ten temat , a dowiesz sie troszke o postawie Zdrojewskiego.
"Były milicjant, policjant i społecznik Lechomir Domaszewicz za punkt honoru postawił sobie wyjaśnienie, co się stało z kilkunastoma tysiącami eksponatów i dlaczego do dziś muzeum nie funkcjonuje. Domaszewicz pisze więc do ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz do ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Zebrała się już z tego półmetrowej grubości księga, jednak nic z tej korespondencji nie wynika. Minister kultury odsyła do ministra spraw wewnętrznych, a ten do ministra kultury. Żaden organ nie chce udzielić informacji o tym, co się stało ze zbiorami muzeum, kto za nie odpowiada oraz kiedy wreszcie muzeum powstanie. Widząc, że jest przez urzędy zbywany, Domaszewicz skorzystał z prawa przysługującego każdemu obywatelowi RP i zaczął zadawać pytania w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej. Zgodnie z jej zapisami urząd musi na pytanie odpowiedzieć. Prawo prawem, a ministrowie wciąż zwodzili. Domaszewicz poszedł więc do sądu. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie od kwietnia 2008 do czerwca 2009 r. sześciokrotnie przysolił ministrowi spraw wewnętrznych i ministrowi kultury i dziedzictwa narodowego kary grzywny w wysokości od 2 do 5 tys. zł.
Nie ma się co cieszyć, Schetyna i Zdrojewski nie odczuli tego w swoich portfelach. Jak zgodnie oświadczyły obydwa resorty: Minister, działając w trybie postępowania administracyjnego, działa jako organ administracji publicznej, stąd wszelkie należności, jakimi jest obciążany, są regulowane przez skarb państwa. Zatem ministrowie łamią ustawę, ale za ich bezprawne działania odpowiedzialność ponosi skarb państwa, czyli podatnicy, czyli Domaszewicz. Coś tu chyba jest nie tak?!