Pismenie bo biedni zazwyczaj nie obnoszą się ze swoimi problemami. Najwięcej zazwyczaj marudzą ci, którzy prawdziwej biedy na oczy nie widzieli..
A co to znaczy wedlug ciebie "bida", skoro uwazasz ze taka mamy na swiatowym poziomie, gdzie najblizsze osiedle slamsow - takich budek zrobionych z czego popadnie. Bo poki co nasze "bidy" mieszkaja sobie wygodnie w blokach i jezdza samochodami.
Slumsy - "Obecnie większość budynków w slumsach to prowizoryczne konstrukcje zbudowane z tego, co mieszkańcy zdołali znaleźć (np. desek, skrzynek, blachy falistej). Slumsy zazwyczaj są pozbawione utwardzonych dróg, elektryczności, kanalizacji oraz bieżącej wody."
Jak chcesz @oksymoron zobaczyc slumsy wstukaj w googlach a wybor fotek bedzie ogromny.
A czy ci sami ludzie gdzie indziej mieszkajac beda dbali o swoje domy?
Ano to, po prostu,że żyjesz w mieście, gdzie są ceny ''ogólnopolskie''tzn. dla wszystkich, lecz u nas nie ma średniej krajowej,lecz ludzie tu pracują za min. socjalne i takie stawki są im proponowane. Ty jesteś ponad tym...
Może dla Ciebie jeżdżące fury i domy ''nowobogackich'' są miarą dobrobytu w mieście, ale uwierz, nie widzisz chyba ludzi ,których widać na ulicach. Ja ich widzę ...
Alez widze - w bloku 30% mieszkancow nie placi czynszu ale tylko 10 % nie ma samochodu.
Nawet marka i lata tych aut ,też o czymś świadczą.Pewnie chciałbyś,żeby tu hulały furmanki, to by była bida.A wiesz ,ile kosztuje bilet MPK?A ile kosztuje miesięczny, by do tej pracy dojechać?I co ludziom zostaje, po opłaceniu rachunków?Spójrz, trochę inaczej.Mnie nie brakuje niczego,ale ja WIDZĘ, jak żyją inni. Polecam przynajmniej podgląd.
Wlasnie sasiad staly klient MOPSu, Banku Zywnosci itp. kupil 2 woz, dla jasnosci nie nowke, ale teraz chlopina mysli ktorym jechac ma on a ktorym zona.
Wiadomo,patologia wszędzie jest.Z pomocy korzysta połowa ludzi nieuprawnionych,to chore, ale ludzie mają naprawdę problemy,zmagają się co dzień,z czego zrezygnować, by dzieci nie były wytykane palcami w szkole, na osiedlu ...i tym mierzę ubożenie Ostrowca.
Mam inne zdanie na ten temat, obserwowalem latami jak szkola dozywiala "biedne dzieci" bo rodzicow nie stac, a tymczasem na min. chipsy, cole, komorke kasa byla.
Nie uogólniaj!!! Tyle,dobranoc!
Nie ma żadnej wojny jedni chodzą z przyzwyczajenia drudzy walczą o całą pule a biorąc po uwagę frekwencje to niewiele dusz zostało .Na 1929 było 500 ludzi na drugim 400 z czego polowa chodzi na oba mecze ,suma sumarum obecnie chodzi na mecze 700 osób .