za czyje pieniądze kupił -koscielne?
na pewno na auto ciężko nie zarobił i to jest wkurzające i niesprawiedliwe
myślę, że Bóg go opuścił
Zastanawiam się na czyje życzenie i który budynek poswięcił w mieście (lub okolicy)..
nic. Nie ma co zazdrosic, ale autor watku ma pewnie bol dupy, tak samo widzac lekarzy. Było isc na ksiedza to tez bys jezdził
lekarze to ciężko pracują czasami po kilkanaście godzin ,w szpitalu i w prywatnych gabinetach.wiec co to za porównanie.
czuję wtedy że ksiądz jedzie młodym autem i jedzie bardzo młode
"Mój szkolny" ksiądz latał swojego czasu nową "5-tką"... po cywilu. Grał w piłkę w pierwszej lidze przed pójściem do seminarium. Kasy miał mnóstwo, tak jak jego rodzina. I...? Po 10 latach lata autem za pół balona, bez koloratki - w sutannie chodzi na piechotę. Drugie tyle przekazuje na pomoc ubogim.
Pozdro dla księdza Mirka.