Założycielko wątku :
podpisuję się obiema rękami pod Twoimi słowami!!!
Podczas ostatniej wizyty w tym sklepie, rozmawiałam z jedną babką, która razem ze mną grzebała w jednej ze skrzyń. powiedziała że została tak poobijana przez to bydło że zgłosiła sprawę na policję i miała robioną obdukcję. mam nadzieję, że to coś poskutkowało i choć jedna krowa wyhamowała ze swoimi łokciami.
Podsumowując przydałoby się żeby właściciel tego sklepu przeczytał cały wątek i wyciągnął jakieś wnioski...
ps. wszyscy zwolennicy wątku może się spotkamy przy jakiejś dostawie ? :)
A może by Urząd Skarbowy zainteresował się handlarkami ubranek z ciucholandów. Jedna - ta na rowerku - to jak z kapelusza wyskakuje w każdej ciuchowni gdzie jest dostawa. Rowerek stoi przypięty do barierki, ale i ze spożywczego z Kilińskiego i fryzjerka i wiele innych kupujących całymi koszami, a potem na bazar do Opatowa albo na inną wieś lub internet.
najgorsze baby czychają jak wygłodniałe sępy na buty i torebki. Bezczelne! Biją się, krzyczą, popychają. " zajmują " sobie miejsca przy boksach. zajmiesz im miejsce, to zaczna drzec ryja na Ciebie ze jestem slepa i zajmuje jej miejsce chociaz akurat bylo jedyne puste miejsce.. :) chamstwo chamstwo chamstwo. handluja a zusu nie placa. trzeba sie zabrac za to.. niech placa jak wszyscy.. :)
xyz Amerykie nie okryłaś, w tym wątku już wiele osób pisało podobne rzeczy, po co się powtarzasz, nic nowego nie wnosisz, wiadomo jak tam jest, to pisanie staje się powoli nudne, każdy się wyżalił, każdy wie jak tam jest, daj sobie spokój....
Niech sobie i handlują i robią z tym co chcą ale bez wyzwisk, chamstwa, brutalności, Kobiety, gdzie wasza gracja i elegancja?Dziwi mnie też stanie tych pań tam całymi dniami a kiedyś to nawet tę całą Dorotkę widziałam jak jadła kanapkę w tym syfie i czytała gazetę, Żenada.
A jak tam "pięknie pachnie"od tych pań.....Nie uważacie że to już choroba obsesyjne kupowanie ciuchów?
co tam kupiłyście dzisiaj wyrwi damy???
Hej, dziś byłam na nowym towarze. Tam na Jana Pawła. Po bardzo długiej przerwie (jakieś 6-8 miesięcy), bo po tym co było kiedyś zraziłam się strasznie do tego sklepu, dziś weszłam tak na chwilkę, chciałam zobaczyć jakieś kurteczki na moją małą córeczkę. Nawet nie uwierzycie jakie było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłam jaki tam panuje spokój. Oprócz ciuszków na córkę kupiłam też o dziwo buty:). Zastanawiam się skąd taka zmiana czy czasem właściciel się nie zmienił? I wprowadził nowe zasady?