Brawo gość z 14:29, wreszcie jakieś rozsądne słowa.Ja również coraz rzadziej zaglądam do tego sklepu,bo to co się tam dzieje, to wstyd i żenada,a także strach o własne zdrowie.Szkoda że te "bijące się Panie" nie widzą siebie z boku, a szef rzeczywiście patrzy i nic, towar mu schodzi, więc ma w d....e resztę klientów, ale niedługo pozostaną mu same znane mu twarze.
Wyciągacie wnioski z własnych spekulacji,te "stare baby"chyba też mają w domu młode damy i te skarby to chyba dla nich,więc nie dziwi ich zaborczość.A nie jedna stara ma ładniejszą kibić niż młoda..:-)
Nie rozumiem dlaczego przeszkadza Wam że niektóre osoby są w ciucholandzie codzień. Mają czas, ochotę i kasę na zakupy całymi worami to ich sparwa! Jeśli ktoś nie może sobie pozwolić na to samo z wielu względów a chciałby aby jego zakupy były bardziej "owocne"to może mieć żal tylko do siebie, że np. nie udaje mu się wyhaczyć fajnego ciuchu czy że zwyczajnie nie ma na to czasu. Ciekawe, że właściciel sklepu ma wprowadzać może limity na ilość zakupionych towarów czy limit czasu jaki można spędzić w sklepie! I walczyć ze stałymi klientami bo wg zawistnych to mafia! z pewnością w wspaniałej galerii, gdzie toczy się całe życie towarzysko-rodzinne ostrowczan czy na targowicy bez problemu znajdzie się "uzależnionych" od tych miejsc ludzi i też można by nazwać ich mafią i rządać od właścicieli zaprowadzenie porzątku z nimi! Bo przecież z racji z tego, że bywają częściej mają możliwość zakupów ciuchów i produktów w promocjach i na wyprzedażach! a przecież wszystko powinno czekać na wieszakch bo może akurat sporadyczny klient zawita! chore! może wrócić powinny zakupy na kartki, żeby dostawa w sklepie dzieliła się po równo między społeczeństwo! A jeśli chodzi o chamstwo to można się z nim spotkać na każdym kroku w naszej mieścinie i trudno wymagać aby właścieciel punktu sprzedaży był odpowiedzialny za gburowatość klientów albo wychowywać do życia w społeczeństwie tych nieokrzesanych! Idąc dalej tropem tego wątku proponuję stworzenie czarnej listy mieszkańców bez prawawa wstępu do punktów handlowych i szantarzowanie sprzedawców do jej honorowania, "bo jak wpuści pan moją znienawidzoną sąsiadkę krysie to ja więcej tu nic nie kupie"! Ten wątek jest taki typowo ostrowiecki: zawiść, zawiść i niezadowolenie na każdej płaszczyźnie życia!
17:46 chyba w ogóle nie rozumiesz o czym tu się toczy rozmowa.
pewnie tak bo ja wogóle nie rozumie tego miasta i jego mieszkańców
A ja słyszałam, że w kolejny piatek i sobotę mają być z Gazety Ostrowieckiej i TV lokalnej i robic reportaż o tym co najbardziej sprzedaje sie w Ostrowcu i mają też robić zdjęcia i wywiady.
Dawniej ludzie "zajmowali się" bronią i narkotykami, a teraz... ciuszkami. Co za czasy... Mam nadzieję, że ta mafia mnie nie dopadnie w zimę bo zamarznę.
Do 17:46.chyba naprawdę nie rozumiesz.Stałe klientki jak je nazywasz mają pełne prawo siedzieć w sklepie po całych dniach,robić całe wory zakupów - nic nam do tego.Ale nie mają prawa wyrywać innym rzeczy z rąk,popychać,zagarniać wszystkiego "po trupach".Chamstwo należy piętnować, chociaż osobiście wątpię czy do tych osób cokolwiek dotrze.
gościu z 17:46 przeczytaj sens mojego wcześniejszego posta ze zrozumieniem i skomentuj ponownie. ja nie mam nikomu za złe że siedzi w sklepie od 9 do 18, że kupuje wór ciuchów - mnie to nie interesuje co i ile kupuje! niech se kupują co chcą i ile chcą! mnie chodzi o zachowanie tych babsztyli. wchodzisz do sklepu, oglądasz to co wisi na wieszaku - podoba się to ładujesz do koszyka i nie ma tematu. a nie stoisz koło takiej baby i zastanawiasz się czy zaraz z łokcia nie oberwiesz... wiesz jak to wygląda? podchodzi sprzedawczyni z 5 wieszakami ciuchów chcąc je powiesić na wieszaku. przychodzi pani bezwstydnica Jola czy inna stała bywalczyni i zanim sprzedawczyni powiesi je na drążku, pani Jola swoimi sępimi pazurskami zabiera wszystko dla siebie. i tak ciągle. jak coś jej nie pasi to rzuca na ziemię czy byle gdzie. a jak wysypują buty to z daleka słychać odgłos taki jak wydaje dzikie bydło wypuszczone na wolność... przychodząc do sklepu chcesz obejrzeć sobie to co wisi na wieszakach. tam się nie da! kto silniejszy i bardziej chamowaty ten ma lepszą zdobycz! czy tak powinno być? czy tak wyglądają zakupy w sklepie? i na to się przyzwala? ja też czasem kupię większą ilość ciuchów bo obkupuję całą rodzinę. ale nigdy nie wydzieram nikomu, nigdy nie zachowuję się jak bydło. po prostu wstyd by mi było tak się zachowywać i traktować innych ludzi którzy stoją obok mnie i tak jak ja też chcą kupić fajnego ciucha...
ale to jest wina właściciela. przyzwolił na taki bur..el, przyzwala dalej. interes mu się będzie kręcił póki ktoś nie otworzy konkurencji gdzie nie będzie się przyzwalało na takie bydlęce zachowania. przecież tam więcej przychodzi normalnych ludzi niż takich pań Jol czy innych specjalistek od bydła...
TAK ,tak ciuchy po nieboszczykach maja u nas wziecie. FEEEE
Skoro handlują w zakładzie fryzjerskim ubraniami ze szmateksu, to gdzie tam jest sterylna czystośc wymagana w takich miejscach. Co na to Sanepid. Przecież poprzez ręce przenosi sie najwiecej zarazków i bakterii. Ja osobiscie nie ryzykowałam wizyty u takiego fryzjera.
A kto tam teraz chodzi do tego zakładu?jego czasy świetności już dawno minęły
zdziwilibyscie sie ile maja pracy w tym salonie...problem ze ktos kupuje ciuchy...w innych salonach fryzjerki sa pijane i stoja i pracuja i to dobrze? Nie oceniajcie salonu po wlascicielce bo mozecie wlasnie obrazac pozostaly personel ktory nie ma nic wspolnego z tym ciuchaczem.
mi to żal że te ludzie tak się rzucają na te śmierdzące trampki naprawde kryzys w ostrowcu
