Może to śmieszne ale mam wrażenie iż w naszym mieście działa mafia ciuchowa.Byłam kilka razy w ciucholandzie na Pułankach i co piątek kilka tych samych osób razem z rodzinami i znajomymi łapią wszystko co możliwe.Co póżniej z tym robią,gdzie to sprzedają.Dzisiaj starsza pani wyszarpała mi kozaczki,niewiem czy byłyby dobre,ale ona dorzuciła to do olbrzymiego wora który miała już zostawiony za ladą.Pal cholera te buty ale po co te same osoby kupuja takie ilości ciuchów.Może ktoś coś wie w tym temacie.
Nie sprzedają tylko w tym chodzą. Co w tym dziwnego? Nie stać mnie na nowe, markowe ciuchy a tam mogę kupić fajne rzeczy za przyzwoite pieniążki. Mam już pełne dwie szafy i jakoś to się kręcie. Przynajmniej nie mogę narzekać na to, że nie mam co na siebie włożyć. Zresztą to jest jak nałóg, gdy rzucają nowy towar po prostu muszę tam być i zawsze coś kupię. Komu to przeszkadza?
już mówie co mi przeszkadza - to, że normalna osoba ( nie z mafii :)) przychodzi do takiego sklepu i tylko patrzy na to co sie dzieje, nic sobie nie znajdujac ladnego, bo wszystko co najlepsze musza miec hieny. Wiem o czym mowie, bo sama nieraz wejde i wyjde nic nie znajdujac. Dopiero dzien po nowym towarze jest spokoj.
to fakt.....są to ciągle te same osoby, które w dniu towaru oblegają sklep przez cały dzień....łapiąc wszystko co lepsze wszystko jedno w jakim rozmiarze, wynosząc całymi workami.....mnie też się to nie podoba, ale cóz zrobić....najwyraźniej jest na to przezwolenie sprzedawców, ktorzy jak zauważyłam są w przyjaznych stosunkach z tymi "hienami"....żeby oni byli trochę kulturalniejsi to niechby tam....ale potrafią wydrzeć z rąk normalnemu człowiekowi, no i techniku zagarniania mają dopracowane, nic im nie umknie....
Fakt, mafia dziala juz od dawna. Mafia obuwnicza w Mexie to cala rodzina jakas, wszystko wyrywaja w locie. Przy sukienkach zawsze dwie panie w srednim wieku - blondynka i rudawa brunetka. Wyrywaja wieszaki ekspedientce i potem wychodza bz workami jutowymi. To samo wielki facet w kamizelce. Moze on tez ubiera sie w damskie ciuszki? Tylko dziwne, ze w rozmiar Xs. Normalny czlowiek nic nie kupi. Ciekawe, czy wlasciciele tego interesu wiedza, co siebw Ostrowcu wyprawia...
,, prezenty dla władz szykują hee
kupuja tanio i do swoich ciucholandow kompletuja za duzo wyższe ceny.
dewotki katoliczki co szanuja blizniego wyrywajac ubrania z rąk. a pozniej idzie do kosciola i przekazuje "znak pokoju", skonczone hipokrytki, gonic to to
w dzień dostawy to te ludzie są poj.....rzucaja się jak głupie na te użuwane buciory a mamusie szczególnie taka ruda dama i blondyna to już wogóle słoma z butów wystaje żal!
Ja na Pułanki to nawet w piątek nie zaglądam ,bo można dostać w głowę albo ewentualnie zostać staranowanym przez stałe ekipy.Ja zawsze tam widzę znaną fryzjerkę blondynę z psiapsiółą,te to maja techniki.
po tej fryzjerce to bym się nie spodziewała .Ale jaja.A taka dama ha ha ha
i co z tego,ze dama, to juz nie moze ubrac sie w ciucholandzie??? przynajmniej sie z tym nie kryje!
jasne że każdy może chodzić ale na Boga ludzie zachowujcie się jak cywilizowani a nie jak z afrykańskiego buszu.niektóre damy to za dwa lewe gumiaki by się pozabijały!