Jeśli nigdy dotąd nie byłaś w sklepie tego typu, to w mexie możesz przeżyć szok. Sama ubieram się w takich miejscach i 70% odzieży wierzchniej kupuję w lumpexach, ale w mexie zakupów nie lubię i nie potrafię robić niestety. Można tam podobno kupić fajne ciuchy, ale trzeba umieć się pchać a czasami walczyć o dostęp do wieszaków. Jeśli wolisz na spokojnie, to może Ci się tam nie spodobać.
Ktoś napisał że w ciuchu sama dzicz...tylko Ci ludzie sobie sami robią dzicz a potem wypisują na siebie jak to się pchają, szarpią wyrywają z rąk. Tam nikt im nie każe się tak zachowywać. A ciuszki naprawdę ładne. Można znaleźć coś fajnego gdzie reszta nie będzie mieć tego samego. Ludzie sami sobie robią też bałagan rzucają a potem ale "syf" !! nie szanują też. Ja podziwiam właścicieli i te dziewczyny tam pracujące.
Jeżeli ktoś nie ma zamiaru zaopatrywac sie w takich sklepach to niech chociaz nie obraza klientow, a tym bardziej osob tam pracujacych.sklepy sa ok a dziewczyny tylko podziwiac za cierpliwosc.
W ostatnim czasie w mieście zapanowała moda z ciucholandów i wyróżnia się teraz ten, kto kupuje w sklepie. Jako kobieta nie chcę kupować swetra na lata, ale na sezon lub dwa - lubię zmiany i odzież bez śladów użytkowania. Te rzeczy z metkami w ciucholandach są z zazwyczaj z minionych kolekcji i trafiły gdzieś z wyprzedaży. Ogólnie na naszych ulicach jest smutno, dominują szarości, czerń, brązy. Kobiety zamiast spódnic i sukienek noszą spodnie (i o zgrozo są to rurki albo getry - taki fason dobrze leży na nienagannych figurach i przeznaczony jest dla bardzo młodych dziewczyn). Dużo można tu napisać...
Łatwiej kupisz coś kolorowego w ciuchu niż w naszej galerii. I w topsekrecie i reserwacie same szarości i beże albo czarno. Targowicznych ubrań nie kupuję.
Też męczy mnie ta szarość.
A ubrania w ciuchu kupuję, są fajniejsze niż w sklepie , lepiej się noszą i za takie pieniądze nie muszę ich nosić nawet cały sezon, bo jako kobieta lubię zmiany.
I spodnie rurki uwielbiam i uważam, że wyglądam dobrze mimo braku nienagannej figury.
Najważniejszy jest dystans.
w polowie sklepow na galeri śą ubrania identyczne jak na targu!ale na targowicy nie kupujesz tylko na galerii hhee najlepsza to nieświadomość
ktoś może podpowie w którm ciuszku mają teraz najfajniejsze rzeczy
Oczywiście, że są podobne ubrania na targu i w galerii naszej, dlatego najlepiej wybrać się do galerii Korona lub Echo:) Nasza galeria nigdy tamtym nie dorówna. Mnie rozwalają paniusie chodzące z torebkami z ciucholandów, które są podróbami oryginalnych LV, Prady, Gucci, Chanel itp.. Jak nie stać kogoś na oryginał to niech nie kupuje podróby tylko już lepiej jakąś inna z sieciówki fajną. Podróba nigdy dobrze nie wygląda. Co do rurek u kobiet z figurą nieidealną to uważam, że powinny chodzić w nich jak najbardziej, ale najlepiej jest zakryć pupę jakąś tuniczką czy dłuższym swetrem. Wyjątkiem od noszenia rurek są krzywe nogi..to wtedy nie powinno się nosić takich spodni.
Ja napisałam że dzicz - ale nie w każdym ciuchu tylko w tych dwóch o których jest wątek. Mówię że nie wiem z czego to wynika że akurat tam ludzie się tak zachowują a w innych normalnie. Dziewczyny tam pracujące też podziwiam.
kupuję tylko w top sekrecie i reserwacie, napisałam, że targowicznych nie kupuję. Czytaj ze zrozumieniem i świadomością.
Fakt!Takiego zezwierzęcenia zwyczajów jak tam ,nie spotka się nigdzie!!!Myślę,że to ,,zasługa" tych, którzy każdego dnia dostawy okupują pojemniki z butami !A w wolnych chwilach rzucają się ludziom na wieszaki! Podejrzewam ,że koczują tam - od otwarcia do zamknięcia sklepu!Żałuję, że właściciele to tolerują!Odradzam zakupy w pierwszym dniu dostawy!Następnego dnia też można coś ciekawego wyszukać!
To prawda, że mex jest jedyny w swoim rodzaju i żaden sklep go nie przebije. Zła organizacja. Powinni wywiesić wszystko od razu, wysypać buty do skrzynek, puścić hołotę i niech walczą. A najdziwniejsze jest to, że najbardziej bezczelne i agresywne w zachowaniu są te, które z pozoru wydają się najkulturalniejsze, te tzw "damy". Wstydźcie się kobiety. Szafy pękają wam w szwach a wam wciąż mało i mało.
upocone baby z włosami pod pachami, przepychanki i ogólna nienawiśc