Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy jesteś za przeprowadzeniem w Ostrowcu Świętokrzyskim referendum odwołującego prezydenta miasta
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Ciężko po rozwodzie „stanąć na nogi”

Ilość postów: 52 | Odsłon: 4652 | Najnowszy post
  • Ciężko po rozwodzie „stanąć na nogi”

    Do Osób po rozwodzie ...Czy Wam też tak ciężko jest każdego dnia? Teraz ŚWIĘTA ,więc chyba kiepsko u mnie będzie. Może ktoś z Was już przeżył takie momenty więc jak tu nie popaść w paranoję i nie popaść w depresję ?

    Gość
    Zgłoś
    Odpowiedz
    • Odp.: Ciężko po rozwodzie „stanąć na nogi”

      Po roku mija. Po dwóch jest ok. A po 3 już tylko radość ☺

      Jakiej płci jesteś? Podaj namiar, pomogę.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Ciężko po rozwodzie „stanąć na nogi”

        Taaak! Radość, czysta radość + radość z wolności. I jeszcze, gdy jakiś czas po rozwodzie córka uciekła od psychola (mamusi) i jest ze mną, to już wgl....

        SCZ
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Ciężko po rozwodzie „stanąć na nogi”

          Nie rozumiem, jak można w ten sposób wyrażać się o bądź co bądź matce swojego dziecka, no i jakby nie było o kobiecie, którą przecież chyba kiedyś darzyło się uczuciem ? Jaka zapiekła nienawiść jest w takich osobach jak SCZ, skoro niby wolny i szczęśliwy a jednak pełen złych emocji...smutne.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Ciężko po rozwodzie „stanąć na nogi”

            No a niby o ojcu to można??? Ojciec to rodzic dorszego sortu, to tylko dawca nasienia bez uczuć??

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Ciężko po rozwodzie „stanąć na nogi”

              A skąd taki wniosek? Dla mnie każdy kto opluwa swojego byłego/ byłą wystawia świadectwo samemu sobie. Po pierwsze to zupełny brak klasy. Po drugie - przecież z tą osobą tworzyło się związek, czasem przez długi czas, więc skoro tak się wybrało to jednak nasze wybory świadczą o nas.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Ciężko po rozwodzie „stanąć na nogi”

                Do 12:35,a kto dzisiaj myśli o innych,każdy myśli o sobie.Jeżeli zawiniła kobieta to przede wszystkim to ona będzie szkalować byłego żeby siebie wybielić a jemu uniemożliwić rewanż.I odwrotnie.Czym większa miłość na początku tym większa nienawiść na końcu.I nie ma co tu szukać braku klasy jak w grę wchodzą emocje.

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
          • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 31

            Odp.: Ciężko po rozwodzie „stanąć na nogi”

            Do psychologa z 08:26. Gdzie widzisz negatywne uczucia? Może w słowach: radość + radość z wolności? - to są wg. Ciebie negatywne uczucia? Gratuluję oglądu świata. Gdzie zapiekła nienawiść? Może w słowach "uciekła od psychola" ? Kiedy dziecko po wielu wizytach u psychologa (prawdziwego) nie mogła sobie poradzić z relacjami z psychopatyczną mamusią?

            Te Twoje złe emocje są naprawdę Twoje, ta nienawiść zapiekła jest w Tobie i mi ich nie wklejaj.

            SCZ
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Ciężko po rozwodzie „stanąć na nogi”

              Mądrze mówisz SCZ .... nazwales rzeczy po imieniu i tyle ...

              Gość_mela
              Zgłoś
              Odpowiedz
            • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 37

              Odp.: Ciężko po rozwodzie „stanąć na nogi”

              SCZ

              Masz rację,popieram,chociaż jestem kobietą .Psychol to psychol,płeć bez znaczenia.

              Od takich trzeba uciekać jak najdalej ,bo długie przebywanie z takimi ludźmi może i zdrowym,normalnym nieźle zryć beret.Pozdrawiam.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Ciężko po rozwodzie „stanąć na nogi”

                Mela i 22:26 dzięki i cieszę się, że są jeszcze ludzie, którzy rozumieją co czytają. ;-)

                SCZ
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Ciężko po rozwodzie „stanąć na nogi”

                  To czemu zwiazałeś się z " psycholem "? Czemu z "psycholem" masz dziecko?

                  Zawsze była " psycholem "? Może przy Tobie się taka stała?

                  Oczywiście Ty jesteś prawy, szlachetny i bez winy a ona to zła kobieta była.. Znam tę śpiewkę. Jest stara jak świat.

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Ciężko po rozwodzie „stanąć na nogi”

                    Lecz się z tej nienawiści którą nosisz w sobie, bo to Cię toczy.

                    SCZ
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 29

        Odp.: Ciężko po rozwodzie „stanąć na nogi”

        gosc z 06.37 jestem mezczyzna pomozesz? drokal@gazeta.pl

        Gość_DR
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Ciężko po rozwodzie „stanąć na nogi”

          Napisałam.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 3

      Odp.: Ciężko po rozwodzie „stanąć na nogi”

      Nie analizuj, nie rozmyślaj i nie żałuj... Staniesz powoli na nogi jak każdy, a święta miną szybko ani się obejrzysz.

      Gość_Maja
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Ciężko po rozwodzie „stanąć na nogi”

        Co ty mówisz sświęta to z rodziną póżniej bedzie samotnošć coś o tym wiem

        Gość_Samotna
        Zgłoś
        Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 5

      Odp.: Ciężko po rozwodzie „stanąć na nogi”

      Wiem co czujesz ja pierwsze święta spędziłam rycząc w swoim pokoju i nawet mi się nie chciało z nikim rozmawiać. To było okropne. Byliśmy małżeństwem 9 lat. Rodzina mnie pocieszała ale go mnie to nie trafiało wogóle. Następne święta też były ciężkie ale już trochę lepiej. Teraz po 4 latach nadal jestem sama ale doceniam to że mam rodzinę i mam z kim spędzić święta. Ale czas nie leczy ran tylko uczy nas jak z nimi żyć. Teraz po latach wiem że to była najlepsza decyzja jaką podjęłam wnosząc o rozwód. Jestem sama ale nie samotna. A święta zlecą jak to mówią święta święta i po świętach. Pzdr

      Gość_@
      Zgłoś
      Odpowiedz
2 posty w tym wątku zostały wyłączone z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:
Magdalena Bęben Design
Branża: Biura projektowe
Dodaj firmę