Przykre, że musicie udawać. Jeśli jednak sami czegoś nie zmienicie to nikt za Was tego nie zrobi. Ktoś musi zrobić pierwszy krok, inaczej nigdy nic się nie zmieni. Wigilia jest okazją do pojednania i powinno się to wykorzystać, jeśli jednak ktoś ma robić to na siłę, niech tego nie robi. Tak będzie po prostu lepiej i uczciwiej.
Ja nie udaję,że kocham,a i rzeczywistość nie jest dla mnie ani szara,ani smutna.
Jest kolorowa i piękna,nawet zimą - chce mi się żyć,zawsze o każdej porze roku.
I nigdy anonimie nie udaję nic,ani nikogo,jestem sobą,jeśli mam udawać,nie mówię nic,lub nie chodzę w takie miejsca.
u mnie w czas świąt to od kąd pamiętam to totalna porażka a od czasu kiedy zmarła moja mama to wogóle nienawidze tych świąt z całych sił.chciałabym jak misie przespać ten okres i obudzić się po nowym roku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! LIVE IS BRUTAL a szczególnie w święta
Lubię, bo są magiczne.
Niby za dużo szumu i komercji, ale raz do roku chyba można zrobić szum, jeśli to tworzy tak wyjątkową atmosferę. Lubię to, że w święta trzeba zrobić dużo rzeczy i trzeba zrobić je razem. Lubię choinkę, przebranie Mikołaja, świąteczne zakupy i życzenie wszystkim wesołych świąt. Lubię klimat świątecznych filmów i piosenek i to charakterystyczne ciepło w sercu.
Ale przede wszystkim chyba kocham święta dlatego, że w tej całej otoczce, ludzie są dla siebie życzliwi, mają więcej ciepła i dobroci i w ten jeden dzień wydaje się to naprawdę szczere.Oczywiste że zawsze znajdą się tacy którym nic nie dogodzi.
NNNNNNNNNNNIIIIIIIIEEEEEEENNNNNAAAAAAAWWWWWWWIIIIIIIDDDDDDZZZZZZZZEEEEE TTTTTTTTTTTYYYYYYYCCCCCCCCHHHHHHH ŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚWWWWWWWWIIIIIIIIIIĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄTTTTTTTTTTTT !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja takze nienawidze swiat, glownie przez to, ze zyczenia mi zawsze przypominaja o tym jakim zerem jestem i ze NIC nie osiagnalem.
uwielbiam święta, nie dość, że radość w rodzinie, że się możemy spotkać przy wspólnym stole i porozmawiać i iść później na pasterkę, to jeszcze mam wolne od pracy, z resztą to jedyne wolne jakie mam od wielu lat, niestety nie mam tyle szczęścia, żeby mieć normalny urlop, non stop w pracy, więc święta tym bardziej doceniam
Też kiedyś nie lubiłem świąt. Bo byłem wtedy nieszczęśliwym, smutnym człowiekiem.
Też kiedyś nie lubiłem świąt. Bo byłem wtedy nieszczęśliwym, smutnym człowiekiem,jednak teraz poznałem Katiusze.Jest ona szybka i błyskotliwa.
Ludzie, ale nikt Wam nie każe udawać miłych, ani tworzyć tej "sztucznej atmosfery", użalacie się nad sobą jakby święta były nie wiadomo czym, trzeba być po prostu sobą, a na pewno ten czas stanie sie o wiele lepszy. Myślę, że dlatego go nie lubicie, bo udajecie kogoś kim tak naprawdę nie jesteście. Pozdrawiam
Poznanie kogoś nic nie zmienia, gościu 22:23. Jak się nie zmnieni siebie, to nie ma co liczyc, że nastąpi "cudowne ozdrowienie" z przyczyn osób trzecich :P
a ja lubię bo się obeżrę do syta no i gorzałki popije
Jak pokazuje większość postów w tym temacie, w dzisiejszych czasach ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać, nie chcą i nie potrafią być szczerymi, jeśli już coś robią to na przekór sobie i z obłudy. Bardzo to wszystko przykre, na szczęście nie wszyscy przesiąknęli takim klimatem, tylko takim ludziom coraz trudniej odnaleźć się w dzisiejszym świecie..
Tego wszystkiego uczycie też swoje dzieci, więc marne szanse na to, że kiedyś będzie lepiej. Najgorsze jest to, gdy np moje dziecko trafi w przyszłości na kogoś wychowanego w taki sposób, aż strach się bać.