ja chetnie przytule i pociesze
przcież pisze żeby nie pytac
jak to co się stało, kolejny chłopak poznał się na niej i nie wypaliło wodzenie za nos, już założyłaś jeden wątek, po co się tak produkujesz? przede wszystkim zmień siebie to nie będzie potem rozczarowań, i nie zachowuj się jak księżniczka, której wszystko się należy, i że wszyscy będą wokoło ciebie latać. Nawet wirtualnie robisz z siebie ofiarę, jak to jesteś pokrzywdzona, pamiętaj, że jesteś kowalem własnego losu, pomyśl trochę nad sobą i swoim zachowaniem
Takich debili jak NAGA PRAWDA jest na tym świecie dużo, myślę że to są ludzie bardzo samotni. Zamiast komuś pomóc to najchętniej jeszcze by dokopali. Tobie ból z czasem minie a on już resztę życia będzie taki zgorzkniały i samotny. Trzymaj się a jeśli będziesz chciała pogadać to napisz katarzynarozmus@o2.pl
O ja Cię, człowieku, skąd w Tobie tyle nienawiści, tyle żalu i złości?
Nie zdychaj, zabij w sobie ten bród i pozwól narodzić się spokojowi, a przestaniesz czuć się jak zero.
ehh nie mam jak edytować... chodziło mi o brud :)
Kiedy odchodzi bliska osoba, to wydaje się, że następuje koniec świata, że już nic nie będzie jak dawniej, że może lepiej zwariować by było. Smutek, żal, tęsknota, bezsilność, wściekłość, brak sensu - przez te wszystkie fazy trzeba przejść. Aż do pogodzenia się z zaistniałym stanem. Każdy z nas to przechodził, będzie musiał przejść. Dobrze, gdy w tym czasie jest ktoś, kto przytuli, wesprze. Współczuję, Bardzo smutna, a na pocieszenie - nie mam nic. Tak już jest, tak już musi być.