ciaza, to cos upragnionego... staramy sie 4 miesiac i nadal nic... a wy jaki czas sie staraliscie?
moze to glupie dla niektorych, ale martwie sie bo badania sa ok, wszystko niby dobrze, a dwoch kresek nie ma nadal...:(
ja starałam się ponad trzy miesiące i nic ,testów zrobiłam masę właściwie to robiłam je co trochę.
W końcu trochę sobie odpuściłam,przestałam myśleć i bum brak okresu. Zrobiłam test jednak druga kreska wyszła po godzinie bardzo jasna,powtórzyłam za dwa dni to to samo. Odczekałam kolejne dwa zrobiłam strumieniowy i dwie wyraźne kreski po kilku sekundach. Rodzę w maju :) Nie ma się co tak bardzo przejmować (wiem,że to trudne bo pamiętam co czułam jak nie mogłam zajść).
Na pewno Wam sie uda niedługo ,tylko mniej stresu :)
Normalnie 4 miesiące! Szok!! Dziewczyno, moja kuzynka czekała na dzidziusia 10 lat. Mam koleżankę, która coś ponad rok i jak to mówiła, "jakby się nie chciało, to pewnie już by się dawno wpadło, a jak się chce, działa się bez zabezpieczeń, to nic z tego". Organizm to nie maszynka. Kobieto, cierpliwości.
cierpliwości:)my czekaliśmy 7 miesięcy, a teraz drań jak się patrzy:)
Bardzo często przyczyną niepłodności lub braku możliwości zajscia w ciąże jest candida, zachęcam do poczytania na ten temat. Faktycznie 4 miesiące to mało czasu aby mówić już o problemie ale sprawdzić czy nie mamy problemu z nadmiarem tego grzyba w organizmie nie zaszkodzi. Ja bym zaczęła od tego. Życzę w przyszłości wspaniałego zdrowego dzidziusia:)
Dodam, że stres też może być przyczyną zajscia w ciążę.
My od pierwszego kopa. Wystarczy wiedzieć jak działa organizm kobiety a później w odpowiednim momencie zrobić co należy. Powodzenia.
Nie wystarczy wiedzieć jak działa organizm kobiety...porszę nie pisac takich bzdur.
to tak nie dziala...
My już około 2 lat :( ...
Genek dobrze pisze. A nazywa się to: prawo odwrotnego skutku. Im bardziej chcesz tym dalej od celu.
Jest coś takiego jak stres związany z pragnieniem bycia mama, który wpływa na możliwość zajścia w ciąże. Ma to wyraźny wpływ na gospodarkę hormonalną kobiety i mężczyzny. Trzeba się wyciszyć i myśleć pozytywnie, zwłaszcza w czasie jajeczkowania. Może zabrzmi to dziwnie ale chodzi o taką harmonię duszy i ciała :)
Życzę powodzenia
ja czekam już 5 lat, a Ty płaczesz bo czekasz 4 miesiące?! nieźle hahahahahah...
21:56 to ty nie powinnas sie tak smiac w nieboglosy tylko do doktora leciec... i to szybko bo normalne to nie jest
Moze nie ten otwor?...
A co czujesz podczas starania sie o dziecko?
Jak się czyta te wszystkie komentarze poniżej to szlak trafia człowieka, ludzie trochę zrozumienia i ciepła. Jak można wyśmiać kogoś że czeka 4 miesiące a ty 5 lat? Skoro czekasz już pięć lat to wiesz ile to rozczarowań, płaczu itp. My też staramy się czwarty miesiąc i za kilka dni albo prezent pod choinkę albo zepsute święta. Nie jest łatwo, myśli tylko wokół jednego. Wszyscy piszą żeby wyluzować a właściwie to nie wiem co to niby ma znaczyć "wyluzować"? Nie mogę jakoś sobie uświadomić, jak to zrobić żeby nie myśleć o dziecku? Chociaż mam wrażenie, że z każdym miesiącem jakoś łatwiej znoszę niepowodzenia...
A wiesz, że psychika bardzo działa wyluzuj trochę i dzidziuś się sam pojawi jak nie będziesz się obarczać psychicznie ,zobaczysz-powodzenia
ksdwf...nie wyśmiewam się, ale sytuacja mnie trochę rozbawiła! po 4 miesiącach panikować?!?!...zdrowa para potrzebuje roku, żeby zajść w ciążę, dopiero po tym czasie mówi się o problemie niepłodności! I nie życzę nikomu tego co sama przeżywam, 5 lat starań, rozczarowań, bólu i łez! Ale wiem po sobie, że takie nakręcanie się, że to 'już, na pewno się udało"...do niczego dobrego nie prowadzi! Psychika lubi płatać figle!!!
A jeśli autorka wątku ma jakieś obawy, to im szybciej uda się do lekarza tym lepiej...przy czym nie polecam nikogo z Ostrowca, nie ma specjalisty od tych spraw, nawet porządnego spermiogramu nikt nie zrobi....
Pozdrawiam i życzę powodzenia! A tobie 'ksdwf' pięknego prezentu pod choinkę'-)