Mam pytanie. Czy u Was w mieszkaniach też macie kłopoty z właściwą wentylacją /tzw. ciąg wsteczny/. Teraz przy dużych mrozach nie można normalnie mieszkać. Spółdzielnia umywa ręce i tłumaczy to tylko szczelnymi oknami. A przyczyny mogą być inne np. uszkodzony kanał wentylacyjny. Co robić????? Tyko nie udzielajcie rad typu "rozszczelnij okno". Czy SM Krzemionki coś zrobi z tym problemem?
spokojnie na ogrodach jest to samo,
i u mnie na Pułankach też
U mnie też i marzniemy, a spóldzielnia to samo mówi, a mieszkam na ostatnim piętrze, to jeszcze zimniej.
rosochy makabra
to samo na romanowce
To naturalne raczej zjawisko przy dużych mrozach ,gdy mieszkaliśmy w mieszkaniu opalanym na piece problem się kończył w kuchni dość szybko po prostu kratki zamarzały lodem ;) ciąg był do momentu gdy świeciło słońce po południu zaczynało przybierać na sile .Generalnie powietrze musi czymś docierać ,jeżeli macie termy to lepiej jak leci kratką niż przez termę zaoszczędzicie na wymianie wkładu ,znajomej jak zrobiono wentylacje odwrócił się ciąg i w ciągu praktycznie roku wymieniła 2 wkłady bo popękały z zimna a konkretnie woda rozsadziła je .
odp dla człowieka:mrozy i zimy były srogie i wcześniej takich patologi nie było
Kochanowskiego 9 tez masakra.Zwróciłbym uwage że od kąd pojawiły sie tajemnicze ustrojstwa na kominach wentylacyjnych takie ładne swiecące tak zaczeły się problemy z wentylacja,nawet kominiarze też trzymaja strone Spóldzielni i dla poprawy ciągu każą otwierać okna przy 20st mrozie.trzeba zastanowić się kogo by zainteresować tym problemem może Straż Pożarną sanepid prokurature,pewnie dobrze by było gdyby sie skrzyknąć razem spotkać się np gdzieśw mieście i omówić te sprawe
fakt jest taki ,ze nie ma tzw ciągu ,aby on był musza byc jakies szczeliny albo niedomkniecia w oknach ,czyli taki jakby maly przeciag Jak wiadomo powietrze ogrzane ucieka ku górze a co za tym idzie ucieka włąsnie tzw kratkami ,ale gdy nie ma tego ciagu przez zamknieto okna wszystko zalezy od cisnienia atmosferycznego tak naprawde i grzania przez mieszkanców Zimne powietrze powinno wypierac zimne a tak sie nie dziej co wlasnie moze byc spowodowanym brakiem ciagu By zwiekszyc ciag bo jak wiemy im wiekszy komin ty on bedzie silniejszy mocniejszy dlatego bardzo dobrze ze poldzielnie przedluzaja kominy za pomoca metalowych rur tylko niech chca sie do tego przynac bo oczywiscie poniosa koszt wyciagniecia kominów ciagów.Obowiazkiem spoldzieli jest zapewnic odpowiednia wymiane powietrza tzw cyrkulacje i niech nie mowia ,ze to nie ich sprawa wystarczy sprawe naglosnic i beda musieli cos z tym zrobic amoze czekaja do pierwszych zacadzeń i wtedy cos zrobia
Straż Pożarna prosi o Spółdzielnie w takich przypadkach o protokoły kominiarskie a te są zawsze super tutaj raczej lepiej Nadzór Budowlany powiadomić i sanepid.
A może Powiatowy Inspektor Budowlany. Trzeba coś z tym problemem robić bo tłumaczenia pań ze SM Krzemionki są dziecinne i pozbawione logiki
Oj bidulku. Co ty mozesz wiedzieć o logice jak nie znasz elementrnych praw fizyki. Nie zabieraj głosu w tych sprawach po się po prostu publicznie kompromitujesz.
@Tadeusz częściowo mogą to robić te przedłużki jeżeli są źle dobrane to one spowodowały odwrócenie ciągu bo były jednakowe lub nie ten co trzeba był wyższy (nie pamiętam szczegółów po wyjęciu jednego z nich kobieta ma nadal wkład w termie cały czy to się zmieni zobaczymy za kilka dni ;) .
Co do kominiarzy to mam wrażenie ,że firmy się zmieniają a Ci sami przychodzą w OTBS ie swego czasu obsługiwała firma która była dużo droższa od 2 .Kominiarze mimo zmiany firmy dziwnie podobni przychodzą i zawsze narzekają na tych drugich .
Lubią znaleźć coś do wymiany np aluminiowy przewód do termy bo np pognieciony jest dopiero na wspomnienie że to kominiarze zakładali zapał do zmian przechodzi ^^.Moim zdaniem częściowo winni są ludzie w wyniku oszczędności mniej grzeją i do tego uszczelnione są okna co powoduję zmniejszenie wymiany powietrza a co za tym idzie wychłodzenie komina wentylacyjnego .Do kiedy komin cieplejszy wysysa powietrze lub nie dmucha jak się chłodzi dmucha ,zamykanie kratek może prowadzić do tragedii zwłaszcza jak są termy po prostu braknie tlenu .
w mieszkaniu na Kochanowskiego po wymianie okien na plastikowe nie było problemu dopóki nie pojawiły sie dziwadła na dachu, a co ciekawe w jednym pionie jest ciąg jak należy w drogim wali do środka,w powiecie można sprubowac to jest jakaś mysl,ale przydały by sie działania dorążne np kominiarz który stwierdzi na miejscu nieprawidłowość systemu wentylacji,zreszta zgodnego z prawdą
u minie jest to samo,bylam w spoldzielni i uslyszalam ze to wina szczelnych okiem,kilka lat do tylu nie bylo tego problemu
Kominiarz każe ci uchylić okno i cug będzie z autopsji :P .
jedno jest pewne samemu nic nie zdzialacie trzeba obleciec sasiadów zebrac podpisy i zlozyc pismo do spoldzielni to jest ich problem a nie wasz Bo nikt wam okien nie bedzie kazal rozczeniac czy otwierac w cywilicowanym swiecie sa okna plastikowe i cyrkulacja jest poza tym postraszyc ze powiadamiacie ich by wrazie nieszczescia nie bylo ze nic nie wiedzieli mysle ze to na nich wystarczajaca podzial bo to jest ich obowiazek nie wasz by bylo ok a nikt nie wezmie winy na siebie gdyby co wiez zapewne to wystarczy by podzialalo Podklada bardzo dobrze motywujaca