1000zł
Każdy daje tyle na ile go stać, nie można zrównywać i wymagać takiej samej kasy od ludzi którzy zarabiają po kilka tys. i tych co mają na miesiąc kilkaset zł. Daj tyle ile możesz po prostu.
mieliśmy wesele w tamtym roku i dostaliśmy od chrzestnych po 2000 i 2500 zl,
akurat 2000 najmniej, 2000 to niech sobie ojciec z matka daja a nie chrzestne
ja mam zamiar dać 600zł,nie pracuję i mam 3 dzieci,mąż ma 1 os.działalność,a mój i chrześniak pracuje w Holandii,dopiero się dowiedziałam że za 2 msce.ślub bo dziewczyna w ciąży,a w zasadzie to nie wiem jak wygląda ,bo od komunii mnie nie odwiedził...więc myślę że jaki chrześniak taka chrzestna i 600zł wystarczy...
jak będzie miał ktoś dać chrześnikowi tyle kasy, to dojdzie do tego że nikt nie będzie chciał być chrzestnym i to sami rodzice będą musieli jeszcze płacić komuś, żeby ktoś stanął za dzieckiem. Ludzie powariowaliście już chyba
My dostaliśmy od chrzestnej mojego męża 1500 zl na slubie i ladna posciel ale tylko od jednego chrzestnego bo reszta niestety jakoś nie miala ochoty przyjsc pomimo ze zaproszenia dostal kazdy z nich.
tolu ale to ty jesteś jago matką chrzestną i ty zapewniałaś ,że będziesz nad nim roztaczać opiekę....więc to Ty powinnaś go odwiedzać a nie on ciebie. Czy choć raz złożyłaś mu życzenia na urodziny, imieniny? na osiemnastce też pewnie nie byłąś, skoro widziałaś go ostatni raz na komunii?Jaka chrzestna taki chrześniak:)
nie robili żadnej osiemnastki,to mój kuzyn jest,opieki nie mogę roztaczać bo on zarabia dużo razy więcej niż mój mąż,a ja mam 3 dzieci i ledwo wiąże koniec z końcem,jak bylam panną miałam dobrą pracę to co roku go odwiedzałam i kupowałam dużo prezentów,ale życie to nie bajka....dam tyle i już te 600 wystarczy czy nie,ale i tak pójde,wesele przecież nie robi się dla kasy,pocieszam się tym że mój tata da mu dużo bo ma dużo kasy i mój brat też mówił że dadzą z ojcem po 800 każdy....
Ślub czy chrzciny? Ślub to z 1000 zł a chrzest 300 zeta. Tyle się daje
paczke po papirosach
głupcy...
Dla mnie chrzestny\a nie jest zobowiązana do dawania pieniędzy. Zostać chrzestnymi nie znaczy płacić za to. Jednak ja swojej chrzestnicy 3000 bo to moja kochana siostrzenica, a może i więcej. Zbieram kasę i chce dołożyć się do mieszkania ale nie dlatego, że muszę. Niektórym w głowach się zaczyna przywracać od wymagań. Tyle chrzestny ma dać, tyle gość, a tyle dziadki. Bez przesady. Każdy daje ile może. Może casting przed weselem lub minimum kasy pisać na zaproszeniu? Oj młodzi młodzi. Gdzie sens wesela? Nie róbcie i nie wymagajcie.