Większość ludzi ochrzczonych i za wierzących podających się nie chodzi do kościoła ,tylko okazjonalnie chodzą.Ot i taka jest wiara powiedziałabym wiara w potrzebie .A księża za chwilę zacznie się na nich nagonka,że będą chodzić po kolędzie ,w której parafii powiedzcie mi w ciągu roku pomijając święta BN ksiądz przychodzi w odwiedziny .Proste pytania a jednak nurtujące .I wiara nie wszyscy chodzący do kościoła są dobrymi ludżmi a tak powinno być otóż wychodząc z kościoła obgadują księdza ,sąsiadów i innych .Albo przystępują do komunii św gniewając i się i złorzecząc innym.Wiara w Boga jest prosta nie zobaczyłeś a uwierzyłeś i wierzysz ,wielu o tym i o innych dobrych cechach zapomniało i latają do kościoła trzy razy dzienne nie wiedza że wystarczy sumiennie się przykładać do wszystkiego co robią .Znam kogoś kto chodzi do kościoła codzienne ael wiem też że nie jest i nie był dobrym człowiekiem to tylko gra ,w domu drzwiami zmienia oblicze.
Większość? A skąd wiesz? Prowadziłeś jakieś badania gościu 07:26? Moim zdaniem ludzie, o których piszesz to właśnie tacy jak Ci, którzy założyli ten wątek. Nikt inny. Ja chodzę do Kościoła regularnie i często spotykam znajome twarze więc nie przemawia do mnie stwierdzenie że ludzie chodzą okazjonalnie. Owszem, są i tacy ale nie jest to żadną regułą jak próbujesz udowodnić. Poza tym, o czym my tu w ogóle dyskutujemy? Chrzest Św dziecka nie jest obowiązkiem, jeśli już jednak ktoś się na niego decyduje to powinien dochować wszelkich starań aby nie był on jakąś szopką. Rodzice chrzestni zobowiązują się pomagać rodzicom w wychowaniu dziecka w wierze chrześcijańskiej. Jak mogą zrobić to ludzie, którzy sami mają problemy z sakramentami? Tu nie trzeba się oburzać tylko pomyśleć racjonalnie. Albo jest się wierzącym i chrzest dziecka ma dla nas znaczenie, wybieramy wtedy odpowiednich chrzestnych. Albo po prostu dajemy sobie luz i nie chrzcimy dziecka. Jeśli ktoś nie wierzy to chociaż niech nie będzie obłudnikiem. Dziecko mu kiedyś za to podziękuje.
Gościu wczoraj 20:13 dla takich jak Ty przydałby się porządny kurs katechizacji. Dobrze, że w niektórych parafiach proboszczowie wprowadzają coś takiego bo jak widać niektórzy rodzice nie wiedzą nawet w jakim celu chcą ochrzcić dziecko. Ręce opadają.
To oswiec mnie prosze, bo nie odpowiedziales na mojego posta merytorycznie.