Ty piszesz o przenikaniu się światów ludzi żywych i dusz zmarłych. Nie jestem pewna czy tak jest. Nie znam żadnych wiarygodnych historii, które potwierdzałyby to. W Zaduszki wystarczy, że wspominamy bliskich, modlimy się za ich dusze. Czy trzeba czuć ich obecność? Może nie do końca to rozumiem.Wiele lat już minęło jak straciłam kogoś bliskiego.
O śmierci osób przewlekle chorych, umierających w szpitalach, mówi się, że jest anonimowa. Symbolem tej anonimowości są puste białe ściany, parawan i samotność...
www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/16779
Szkoda,że odchodzą bez pożegnania.
Żyją kilkadziesiąt lat, a tutaj w Hospicjum spędzają ostatnie chwile przed przejściem do wieczności...
Chwilowa remisja, a potem przyśpieszenie i piach...