Na forum nie padły przecież żadne nazwiska, więc nikt nie ma prawa tutaj nikogo oskarżać o pomawianie.
Inwestor proponuje rozwiązania siłowe i ograniczenie dostępu nie którym do Urzędu Gminy. Będzie terroryzował całą gmine
dlaczego nie chce postawić chlewni po drugiej stronie działki - za zgodą, z zachętą i błogosławieństwem mieszkańców
To zrob sasiadowi konkurencje i postaw na 2000 tysiace.
Nie wiem czy w Eugeniowie, ale coś czytałem czy słyszałem że ma być właśnie chlewnia i przez to sprzeciwiają się mieszkańcy, ale nie wiem w jakiej miejscowości.
Paweł i Gaweł w jednym stali domu,
Paweł na górze, a Gaweł na dole;
Paweł, spokojny, nie wadził nikomu,
Gaweł najdziksze wymyślał swawole.
Ciągle polował po swoim pokoju:
To pies, to zając — między stoły, stołki
Gonił, uciekał, wywracał koziołki,
Strzelał i trąbił, i krzyczał do znoju.
Znosił to Paweł, nareszcie nie może;
Schodzi do Gawła i prosi w pokorze:
— Zmiłuj się waćpan, poluj ciszej nieco,
Bo mi na górze szyby z okien lecą. —
A na to Gaweł: — Wolnoć, Tomku,
W swoim domku. —
Cóż było mówić? Paweł ani pisnął,
Wrócił do siebie i czapkę nacisnął.
Nazajutrz Gaweł jeszcze smacznie chrapie,
A tu z powały coś mu na nos kapie.
Zerwał się z łóżka i pędzi na górę.
Sztuk! puk — Zamknięto. Spogląda przez dziurę
I widzi... Cóż tam? cały pokój w wodzie,
A Paweł z wędką siedzi na komodzie.
— Co waćpan robisz? — Ryby sobie łowię.
— Ależ, mospanie, mnie kapie po głowie!
A Paweł na to: — Wolnoć, Tomku,
W swoim domku. —
Z tej to powiastki morał w tym sposobie:
Jak ty komu, tak on tobie.
Aleksander Fredro
Niektórzy chcą świnić w Eugeniowie . Jestem przeciw.
Obrońca moralności
Bardziej chyba, by "Zemsta" pasowala
Dziwi mnie @pismen,że tak bronisz tej chlewni.Twierdziłeś,że niedawno w jakiejś byłeś i wróciłeś środkami publicznymi czy to aby nie ta chlewnia ?.Już tam jedną ma a drugą chce budować po drugiej stronie wsi zamiast przy swojej chałupie co by było chyba uczciwsze i większość w tej wsi zadowoliło ale on woli smrodek podesłać innym i to chyba już nie jest w porządku.Z tego co mówią koledzy ekoturystyka by mu bardziej ruszyła bo i aromat by był na miejscu i nie trzeba by było się coś koło kilometra bujać za zapachem.
hehhehe zobaczysz jak to jest komuś obore pod nosem postawić. Jak wyjdziesz na grilla na tarasie hehehehee
bywam w takim przybytku w innej czesci kraju i zapaszek wcale nie powala
a temat ten traktuje tylko jako doskonaly przyklad polskiej milosci do ludzi, ktorym cos sie chce, a nie tylko narzekac
zabawa jak w wierszyku hrabiego Aleksandra
A dzisiaj ludziom po prostu nie uśmiecha się żyć w smrodzie!
dlaczego nie chce postawić chlewni po drugiej stronie działki
W Niemczech również.I tam jest na porządku dziennym.Sąsiedzi mają obornik pod oknami.A u nas szlachciaństwo się porobiło.Przeszkadza im wszystko co nie moje.