Dlaczego Ty gościu z 06:17 i 15:28 nazywasz ludzi z południa Europy smoluchami? Mają ładną karnację i nie muszą się posiłkować różem na policzki i tuszem do rzęs żeby jakoś wyglądać. A jeśli chodzi o higienę to brzydko nie pachną. Polacy sami mają ogólnie problemy z higieną, nie mówiąc już o używaniu wody toaletowej , co daje się zauważyć a raczej poczuć np w autobusie. Przydałoby się więcej samokrytycyzmu, a poza tym pogarda dla drugiego człowieka to nie jest zachowanie godne cywilizowanych nacji, o katolikach nie wspomnę.
Brawo filozofka 22:19 świetnie ujęte. My myślimy, że Polacy to jakiś wybrany naród, najlepszy. Gardzimy innymi, a jak z nas się śmieją i mają nas dość w innych państwach, to jesteśmy wiele oburzeni. W niczym nie jesteśmy lepsi od innych, a powiedziałabym że gorsi. Nietolerancyjni, nadęci bufoni, którzy zjedli wszystkie rozumy i znają się na wszystkim. Znamy się na polityce, medycynie i jesteśmy najlepszymi kierowcami.
P.S. Ta zaczęły się upały i już daje się poczuć zapachy niemytych ciał, a właściwie niepranych rzeczy. W tym jesteśmy dobrzy.
zgadza sie polacy w dzisiejszych czasach sa gorssi od cyganow ile polakow jest poza polska?? co oni tam robią na pewno nic lepszego jak bulgarzy czy rumuni nie uwlaczając im
itam, a po co se unosić że ktoś kupuje u Polaków, iny u bugarów. Polaczek zawsze chciwy i ma drożej bo musi mieć 2005 marży. ja ostatnio kupiłem 2 koszulki firmowe u rumuna po 10zł sztuka, jakościowo bardzo dobre, myślę że jeśli znowu bd na targu i spotkam takie koszulki to kupie bez zastanowienia. Możne się ubrac tanio i dobrze. Pozdrawiam Polaczki kupujcie to samo 5 razy drożej u swoich bo przecież jak droższe to lepsze, dodam tylko że z samego rana handlarze latają do rumów i kupują od nich towar a później i tak sprzedaja 2 razy drożej.Chory system!!! Wysadźmy się w powietrze jutro w centrum o 16, razem raźniej :)
Oczywi ście Polacy to niby płaca te podatki. Wpisują co 20 sprzedaną rzecz albo i to nawet nie. I potem maja być z tego płacone z tego podatki.
"Smoluchy " jak to napisaliście niejednokrotnie czysciejsi od Polakow - smierdzących potem- muszą mieć pozwolenie na prace . tam jest kontrola za kontrolą.
Poza tym przyjzyjcie się polaczkom za granica - ww Anglii pełno ich śpi pod mostami , w dodatku wszędzie kradną i piją .....
Jak się komuś nie podoba tańsze kupowanie to niech obchodzi to miejsce szerokim łukiem i idzie tam gdzie drozej
tak 09:22 mają pozwolenie na prace ..jedno wydane a posługuje się nim dwadzieścia osób ,że niby rodzina itd ,każdy ma jak najbardziej prawo handlować ,zarabiać ,ale szanse powinny być równe,oni handlują nielegalnie ,często kradzionym towarem ,a wiem co pisze bo kilka lat temu sama prowadziłam taką działalność i nie jedno widziałam ,pod hurtownią okradają ludziom busy to sprzedają poniżej ceny hurtowej,przykład ja w hurtowni płaciłam za bluzkę 24 zł ,a oni ją tu sprzedawali po 20 ,no więc choćbym chciała to nie byłam w stanie mieć takich cen ,na cały targ na palcach policzyć obcokrajowców którzy są uczciwi ,ale to już Ci stojący dalej tam w stronę" płotu i drzew" ,a tu na tym placu to szkoda mówić
Byłam dziś świadkiem bardzo nieprzyjemnego zdarzenia, jakie miało miejsce właśnie u Bułgarow. Młoda kobieta, w zaawansowanej ciąży chciała wymienić biustonosz na większy. Z tego co słyszałam Pani sprzedająca obiecała jej, że w razie problemu, wymieni jej biustonosz. Jednak kiedy rzeczywiście doszło do wymiany, okazało się, że takiego rozmiaru w ogóle nie miała ( chodziło o jakiś duży, nietypowy rozmiar). Kobieta zażądała więc zwrotu kasy. Wcale się nie dziwię, skoro została wprowadzona w błąd. Wtedy do rozmowy włączył się mąż sprzedającej i kazał ciężarnej kobiecie,, wyp..."
Az mną zastrzeslo. Doszło do ostrej kłótni, przy czym kupująca na prawdę zachowywala się w porządku. Rozmawiała z nimi dość kulturalnie. Ja na jej miejscu chyba bym ich nieźle zwyzywala. Nigdy nie miałam nic przeciwko Bułgarom. Nieraz i nie dwa kupowałam u nich różne rzeczy. Ale w ostatnim czasie zaczynają dość mocno przesadzać. Traktują nas Polaków jak śmieci. Jak można kobiecie, w dodatku ciężarnej, Polce kazać ,, wyp." ? Myślę, że przy każdym takim incydencie powinniśmy dzwonić na straż. Dziś jedno wiem na pewno - więcej nie kupię już nic u Bułgarow. Zawsze sądziłam, że osoby źle wypowiadające się o nich, przesadzaja, że kieruje nimi nienawiść i złość, ale dziś wiem, że lepiej zapłacić trochę więcej i nie pozwalać się poniżac. To oni są zależni od nas, dzięki nam mają pieniądze. Niech zachowują się więc z szacunkiem i kulturą. I nie chodzi tu o klekanie przed nami na kolanach, ale o zwykła ludzka życzliwość i kulturalne podejście do klienta.
Gość 16:54 a widziałaś kiedyś jak Polki kradną u nich? :-) bo chamstwo nie zależy od narodowości ale od wychowania.
A spotkalas się kiedys z polskim sprzedawcą, który każe wypier.... swojemu klientowi ? U Bułgarow takie zachowania są notoryczne.
podziwiam, że w ogóle u nich kupujecie. nigdy nic od nich nie kupiłam.
A mnie już nic nie zdziwi. Nasz naród ma taką mentalność. Woli kupić u obcokrajowca niż u Polaka mimo że cena jest taka sama a nawet Polak troszkę opuści niewiele ale zawsze coś, a Bulgar nigdy.Nie piszę tu o stoiskach gdzie jest wszystko po 5-10 zl, bo to towar uszkodzony, tylko o dużych straganach. Przypatrzcie się ile mają towaru, ile ludzi jest u nich i każdy myśli ze u nich jest taniej, a wcale tak nie jest. Robią na nas pieniądze i śmieją nam się prosto w twarz. A w nawiązaniu do postu na temat biustonoszy, pewnie były po 10 zł u Bulgarow. U Polaków są w tej samej cenie identyczne, tylko u naszych wymienisz bez problemu lub otrzymasz zwrot kasy.
Gość 18:00 piszesz, że u Bułgarów to notoryczne. Zdarza mi się czasem być na targu, robić zakupy i nigdy mi żaden jeszcze nie kazał wypalalać. A jeśli chodzi o upust to nie pisz, że Bułgar nie zejdzie nigdy z ceny bo się mylisz, nie raz urwałam piątaka. U Polaków też kupuję i owszem da się czasem urwać te 2 zł lub 5. Ale jeśli mam możliwość kupienia takiej samej rzeczy drożej lub taniej to chyba normalne, że wybiorę opcję drugą.
Jasne, jeśli idziesz kupujesz, płacisz i wychodzisz z targu, moze rzeczywiscie nie spotka Cie z ich strony zadna nieprzyjemnosc.Ale spróbuj się tylko zacząć targowac, czy zwrócić uwagę, ze coś jest nie tak z towarem, zobaczysz jak zostaniesz potraktowana. Skoro klient podchodzi do nich z szacunkiem, ma prawo oczekiwac tego samego. Większość Bulgarow wykazuje niestety dużą agresję. A sami im na to daliśmy przyzwolenie.
Jeśli jakiś mnie wyzwie to odpłacę mu tym samym i zrobię mu jazde słowną.
Ale to są Ormianie zdaje się.
Nie zauważyłem, żeby Bułgarzy byli chamscy, słyszałem natomiast często naszych orłów z rękami w kieszeni jak mówią na nich czarnuchy.
Bo widzisz gość 20:29 powiem sarkastycznie odnośnie większości wypowiedzi tutaj, "bo nam to wolno" :) Nie bronię Bułgarów ale wiem też, że my Polacy bywamy na bakier z kulturą. Komu nie pasuje niech do nich nie chodzi i nie kupuje. Proste. Ja kupuje tam gdzie chce czasem u nich a czasem u Polaków zależy co mi się bardziej opłaca.
Jasne, że i wśród Polaków czasem zdarzają się niemile sytuacje i kłótnie. Nie neguje tego. Ale w ostatnim czasie Bułgarzy stali się bardziej pewni siebie.
Nie chodzi tutaj aby ktoś całował nas po rękach i dziękował, że u nich kupujemy.
Ale czasem ich zachowanie bywa rzeczywiście agresywne. Zawsze podchodzę do każdego sprzedawcy z szacunkiem, bo wiem jak to jest uzerac się z kupującymi tyle godzin. Ale skoro ja jestem miłą, to dlaczego oni w razie problemu od razu wkurzają się? Nie raz byłam świadkiem ich niekulturalnego zachowania. Jestem pewna, że i Wam kiedyś pokażą co potrafią. Mam wrażenie, że niektórzy piszą w ich obronie tylko dlatego aby pokazać jacy to są fajni i tolerancyjni. Ok. nie spotkało Cię z ich strony nic przykrego to super. Ale są tacy, którzy przekonali się, że albo kupujesz co dają bez dyskusji, albo przy zwróceniu uwagi wysłuchują jakim to są chamem. Miałam problemy również z polskimi sprzedawcami i też przy chęci zwróceniu towaru byli niemili-normalna sprawa, każdy chce przecież zarobić. Ale nigdy nikt nie był agresywny, czy wyzywal.