pomalutku to przekieruj swoje myśli na prawdziwą drogę,bo jakoś nam nie zaimponowałaś sprawiedliwa tylko niesprawiedliwa
skończcie ten beznadziejny wątek,zaśmiecacie!!!!
nie czytam całości, ale pierwszys wpis komentuję - jesli dziecko przyszło po obiad i do menażki zabierało - może brało dla matki lub siostry, bo w domu głód i bieda - nie wiecie tego, NIE WOLNO NIKOMU JEDZENIA ODMAWIAC!!!!!!!!!!
podła ta co dziecko zwymyslała!
To ja jestem gościem z 6:57 ,w kwestii strachu,czy uważasz że jeśli ktoś podpisuje się "piękny" czy "sprawiedliwa"to jest to odwaga,chyba masz problemy z logicznym myśleniem (u pedagoga to nie jest najlepiej).Jestem gościem na tym forum i to określenie uważam za najwłaściwsze.
Zgadzam się z tobą że dziecko może mieć setki wzorców,a przy rówieśnikach którzy go wyśmiewają zrobi wszystko,żeby zaimponować.
Pedagog powinien umiejętnie i fachowo sprawić aby tak grupa jak i jednostka doceniała właściwe wzorce.
Pedagodzy,bardzo proszę odróżniajcie swoją pracę od pracy np.kowala.
Czy wiadomo coś o nauczycielu który haniebnie zachował się na stołówce wobec dzieci.Pozostawienie tego tematu bez odpowiedniego załatwienia nie jest dobrym przykładem dla innych pedagogów.
zgadzam się 1/3 nauczycieli nigdy nie powinna uczyć
A co z tym ubliżaniem zrobicie?
no widzisz ,a ty nie poszedłeś na nauczyciela, bo się do tego nie nadajesz i trzeba mieć rozum,a nie ptasi móżdżek
9 lat temu wyszłam z psp5 jako znerwicowane i zagubione dziecko. tyle w temacie.
a może powodem znerwicowania był dom a nie nauczyciele,którzy wymagali od ciebie mnimum wiedzy
15 lat temu u mojego syna było podobnie zestresowane ,przestraszone dziecko które po kryjomu przed nauczycielami z 5 zdawało egzamin do liceum. Dziś po 2 fakultetach jest cenionym pracownikiem firmy wydawniczej a w 5 nie zmieniło się nic.
A nibt dlaczego po kryjomu, nigdy szkola podstawowa nie miala ani nie ma wplywu na to, gdzie uczen sklada dokumenty - mozna sugerowac i nic wiecej. A egzaminy byly po zakonczeniu roku szkolnego i raczej mial juz swiadectwo ukonczenia szkoly.
Wicie co, coś w tym jest. Czytając to wszystko przypomniało mi się jak ja kończyłam podstawówkę akurat 5, a było to prawie 15 lat temu i pamiętam jak nauczyciele wprost wmawiali nam, że nie nadajemy się do niczego i co najwyżej możemy iść do jakiejś zawodówki a tu się okazało, że większość klasy wybrała liceum i to z dobrymi wynikami z egzaminów. Nie wspominając o tym, że teraz już dawno jesteśmy po studiach. Trochę dołująca ta szkoła:(
A czy w ogóle zmienia się tam kadra? Od niepamiętnych czasów są ci sami nauczyciele. Młodych tam wcale nie dopuszczają:(
Co za nauczycielka..powinna na dywaniku u dyrektora wylądowac za takie zachowanie..I jak tu dzieci mają brac dobry przykład z nauczycieli - skoro ta kobieta za grosz kultury nie pokazała..Przyznaje racje pismenowi bo byc moze to dziecko ma patologicznych rodzicow w domu ktorzy nic nie robią tylko np. piją, a dziecko niewinne być moze krzywdzone zanosiło im obiad. Jednak nic nie usprawiedliwa zachowania nauczycielki, powinna wziasc dziecko na strone i zapytac spokojnie czemu do szkoły nie przyszło i dac dziecku zjesc ten obiad na miejscu..
same staruchy nauczyciele czekalam na dziecko az zje(siostrzenica) to bylo okolo 13 podeszla nauczycielko spytala co jest na obiad bylo 2 danie wiec powiedziala 2 duze porcje. czy dziecko tez moze .kiedys dziecko poprosilo to powiedziala poczekaj do 14tej a byla tylko zupa .