Nic w tym złego biorąc pod uwagę, że połowa forumowiczów to analfabeci. Wywyższanie się ponad analfabetów to żadne wywyższanie.
"FFFFeeeee...!!!!!!!!!!" super podsumowanie!
Ja aleksandro wypowiadam się na temat tego, jak zachowała się nauczycielka, wg przedstawionej tu wersję i twierdzę, że takie zachowanie jest nie na miejscu - szczególnie u pedagoga.
Dyskusja nie dotyczyła tego czy dziecko powinno w takiej sytuacji obiad dostać czy nie. Ani tego czy pochodzi z rodziny takiej a nie innej. Krytykuje się jedynie postawę i zachowanie nauczyciela.
Ja aleksandro wypowiadam się na temat tego, jak zachowała się nauczycielka, wg przedstawionej tu wersję i twierdzę, że takie zachowanie jest nie na miejscu - szczególnie u pedagoga.
Dyskusja nie dotyczyła tego czy dziecko powinno w takiej sytuacji obiad dostać czy nie. Ani tego czy pochodzi z rodziny takiej a nie innej. Krytykuje się jedynie postawę i zachowanie nauczyciela.
tą nauczycielkę od siedmiu boleści gówno powinno obchodzić po co to dziecko i dla kogo to brało niech sie lepiej zajmie dokształceniem bo najwidoczniej na studiach jej nie nauczono jak powinien rozmawiać pedagog z dzieckiem tą wypowiedzią się zaprezentowała jak laska z rynsztoka a nie jak pedagog tcy ludzie nie powinni pracować w tym zawodzie
Pismen a co Ty, w skarbówce na pół etatu pracujesz? Pewnie należysz do grona osób co to za firmowe pieniądze zajadają na bankietach ,i najbardziej wszystko krytykują:)
Pierwszy raz popieram pismena (pomena)!!!
dajmy już temu spokuj-sprawa się rozstrzygnie jutro w szkole,a co teraz czuje ta osoba?
głównym zadaniem dziecka jest uczęszczanie do szkoły....każdy rodzic ma realizować obowiązek szkolny. Jeśli dziecko nike chodzi do szkoły to rodzic odpowiada przed sądem....jeśli dziecko jest zdrowe(bo przyszło do szkoły po obiad) a nie uczestniczy w zajęciach szkolnych, czyli odpowiada za to rodzic. Gdyby takie zdarzenie było w USA lub w zachodniej Europie to mamuśka stanęła by przed sądem. Mało tego to jeszcze by miała zarzut niedostatecznej opieki nad dzieckiem. POPIERAM NAUCZYCIELKĘ postąpiła słusznie.
no tak postapila slusznie wyzyla sie na dziecku a moze zly dzien miala biedny ten chlop jej a moze to jego wina niedogodzil kobicie.
Drugi podpis pod wypowiedzia pismena!!" Oj tak,znam taka rodzine! Naprodukowali 7 gęb i ich 2,pracowac im sie nie chce,zyja z mopsu,zasilku rodzinnego i pielegnacyjnego(bo 3 chorych)! Do kosciola polezą wysepic troche ciuchow,jedzenie dostaja z Pomoc w UE,a pieniazki wydaja na imprezki albo na pierdoly typu-telewizor do samochodu,perfumki za 200zl itp,tzn-rzeczy bez ktorych da sie normalnie funkcjonowac! A i wegiel na opal tez z mopsu! To dopiero zycie jak w madrycie! To ja 12 lat pracuje i szkoda mi 200 na perfumy przeznaczyc,a tu noe robia-kase maja-wszystko w kuprze i pierdaczą!! chyba musze przejsc na ten system! Robic nie trzeba a kasa jest!
Jak powiedziała, że dziecka nie było w szkole, to znaczy, że jest jej nauczycielem/wychowawca. Co łączy się z tym, że ZNA sytuację dziecka i rodziny. Ja ani nikt tutaj nie zna, więc o czym tu dyskutujecie ?
Myślę, że matka tego dziecka nie jest poruszona tym co powiedziała nauczycielka, a jeżeli jest to niech się sama zgłosi do dyrekcji, bo chyba nie potrzebuje pseudo pomocy z zewnątrz.
A co do autorki, to wnioskuję, że jest to kobieta. Kucharką nie jest, bo ta była opisywana. Gdyby była nauczycielką i widziała, że jej koleżanka podnosi głos ( zwłaszcza na dziecko ) to myślę, że by zareagowała. Kto pozostaje ? Inne dziecko, które było świadkiem i opowiedziało historię w domu, a autorką jest rodzic, którego tam nie było, tak samo jak mnie ani pozostałych komentujących.
mylisz sie gosciu 23.14 nauczycielka byla z druga nayczycielka siedzial pan bo mozna tam zakupic obiad placac codziennie i inne 2 matki odbierajace dzieci ze szkoly czekaly az ich pociechy zjedza obiad .
a pismen ma juz potomstwo? czy moze to moje dzieci beda pracowac na twoja emeryture? slyszalem ze jestes starym kawalerem,moze wyjsc lepiej z sieci i ozenic sie?
Ale pismen, ta pani zachowała się tak wobec bogu ducha winnego dziecka i zrobiła to publicznie. Takie zachowanie jest oburzające. Winna zaprosić rodziców i z nimi sprawę załatwić, bo to oni są dorośli.
Co Ty gadasz- tacy ludzie są uodpornirni i wali im to co ma wychowawca do powiedzenia.... Oni wstydu nie mają... to może dzieciak zapamięta że tak za darmo to trochę wstyd. Przecież te posiłki przewidziane są dla dzieci uczących się a nie siedzących w domu bo mama kazała.... Może jak u Pawłowa wyrobi się nawyk - jesteś w szkole (pracujesz) masz zapłacone (jedzonko). Prosta logika
Jeżeli byłoby jak zakłada pismen, to taki rodzic by nie przyszedł do szkoły, bo byłby zajęty nic nie robieniem, a inne terminy ma zajęte, bo bedzie po tej ciezkiej pracy fizyczno-umysłowej odpoczywał.
Zaprosić rodziców-dobre.
Widziales kto do MOPSU i czym przyjezdza? To zobacz...