Cesarka tylko ze wskazań medycznych. Jeśli ich nie ma najlepiej rodzić naturalnie.
ja miałam pierwszy poród naturalny a drugi to była cesarka. Zdecydowanie lepszy jest naturalny szybciej dochodzisz do siebie i po prostu z chwilą gdy dziecko wyjdzie na świat nie ma bólu, tak było w moim przypadku. Po naturalnym po paru godzinach możesz wstać, a po cesarce leżeć nie ruszać się nie podnosić głowy masakra, ja miałam cesarke w ostrowcu dali mi znieczulenie lędźwiowe i nie zadziałało musieli mnie usypiać poźniej przez miesiąc czasu głowa mnie tak bolała że co 6 godziny po 2 apapy musiałam brać i leżeć na prosto tylko w takiej pozycji głowa nie bolała
absolutnie nie cesarka, sama miałam ze wskazań medycznych. Nikomu nie polecam tego bólu, leżysz przez 24 godz nie możesz się ruszyć, jak Cię podniosą wszystko boli. A dziewczyny po porodzie naturalnym śmigają od razu
Ja rodziłam dwoje dzieci naturalnie i mogę się wypowiedzieć tylko na temat porodu naturalnego.Jeśli są wskazania medyczne to najlepsza jest cesarka, a jak jest wszystko w porządku to poród naturalny, choć ten też może zakończyć się cesarką.
Wiadomo, że poród boli, ale wszystko zależy od rodzącej, od jej sprawności, kondycji, reakcji na ból i położnej.Mnie z tych dwóch porodów najbardziej bolało zszywanie krocza, mimo że było miejscowo znieczulone.Ten ból do tej pory pamiętam, mimo że od pierwszego porodu minęło już 4lata.
W ktorym szpitalu cie wypuscili na drugi dzien po porodzie?
Jak to polecacie? Przecież to jakiś absurd... Za wykonywanie cesarek na życzenie powinny być wyciągane konsekwencje wobec lekarzy i pacjentek, które takiego rozwiązania domagają się. Dziewczyny, czy Wy nie myślicie?
ja mialam cc u nas w naszym ostrowieckim szpitalu po 18 godzinach męczarni i na drugi dzien wstalam fakt na poczatku te pierwsze minuty bylo mi ciezko ale z kazda godzina coraz lepiej w kolejnym dniu juz chodzilam normalnie :) najgorsze jest chyba tylko to ze dlugo jesc nie mozesz :P ale poza tym przy kolejnym gdy tylko bedzie opcja odrazu wybieram CC no ale to tez zalezy kto je wykonuje ............ bo u mnie sie trafil super zespol - dr Karolik i dr Grabska :) fakt ze szwy czasem ciagna to w koncu jets operacja tak? ale tragedii nie ma ;)
Cesarka nie jest obojętna dla dziecka. Przechodząc przez kanał rodny styka się z dobrymi bakteriami Matki, przez co nabywa odporności, po cesarce jest jałowe, bardziej poddatne na zakarzenia szpitalne.
Poza tym cc ma też skutki długofalowe. Dziecko jest bardziej narażone na zaburzenia integracji sensorycznej, dysleksje, dysgrafie, problemy z zapamiętywaniem i uczeniem.
Pocieszę cię, ze cc dość często ma komplikacje, moja siostra i koleżanka miały zrosty, cieli je drugi raz. Ja miałam i cc i sn i po cc niestety chodzić kilka dni nie mogłam, komplikacji nie było, ale ból przeogromny. Dziś mam rocznicę sn i tu był strach ogromny a poród trwał 40 min a po niespełna 2h śmigałam z dzieckiem na ręku. I naprawdę strach ma wielkie oczy. Nie miałam znieczulenia i nie potrzebowałam go. Jeden + że moje dzieci rodziły się małe.
Co do odporności 100% racji, u mnie się to sprawdziło, córka ma dziś 15lat i w sumie od dwóch nie choruje a wcześniej alergie, szpital 10x w roku, antybiotyki non stop. Młodsza po sn ma dziś 10 i brała 2x antybiotyk.ALE co do przyswajania wiedzy już nie szczęście. Córka uczy się bardzo dobrze, ale dzięki cc do dziś ćwiczy, bo ma wadę kręgosłupa, podobno gdyby urodziła się sn tej wady nie byłoby, to opinie kilku ortopedów.
Skąd te bzdury się biorą o dysleksji itd. Chyba z tych kościelnych średniowiecznych nauk