witam
nie wiem czy sie orientujecie ale ostatnio byla oferta stazu w cbik
i oczywiscie bylam na "rekrutacji" . Mielismy 3 zadania na komuterze po czym na kolejny dzien mielismy miec "rozmowy indywidualne" . jak przyszlam na rozmowe to w drzwiach zostalam przywitana ze swistkiem do PUP ze BRAK OBSŁUGI KOMPUTERA....
tylko ze to dziwne ponieważ z komputerem pracuje codzinnie i pakiet office mam opanowany perfect;)
oczywiscie zadnej rozmowy indywidualnej nie bylo z pania prezes...
ZAnim poszlam tam znajomi mnie ostrzegali zebym nie robila sobie nadzieji bo juz maja SWOJA OSOBE NA TO STANOWISKO..
Powiem szczerze ze takie firmy nie powinny dostawać żadnych dotacji na jakie kolwiek staże czy szkolenia...jest to oszustwooo !!!
JAk można tak traktować ludzi....
żeby dostać się do pracy lub na staż musisz mieć plecy... to jest CHORE !!!!
te układy, układziki! nie przejmuj się chociaż nie będziesz pracować dla oszustów!
no niestetty ale tak naprawde kto tego nie ma to nie ma pracy......
CBiPK to straszne dziadostwo. Kiedyś aplikowałem tam na staż. Pierwszy etap to był test preferencji zawodowych, potem wykonanie jakiejś prezentacji w Power Poincie i chyba jeszcze coś w Excelu, nie pamiętam dokładnie. Pierwszy etap przeszedłem podobno świetnie, drugi etap to było spotkanie z panią PREZES CBiPK, gdzie pierwsza pytanie na rozmowie padło "czy interesuje pana wolontariat?". Powiedziałem że oczywiście tak, ale pani zapłaci moje rachunki i inne zobowiązania. Zmarnowany czas i bezproduktywną rozmowę z panią prezes, która uważa że "jak ktoś dopiero zaczyna i jest po studiach, to musi trzymać głowę nisko i się nie wychylać, zdobywać doświadczenie, a dopiero potem czegoś wymagać". Ciekawe czy ona też tak nisko głowę trzymała jak zaczynała? Jakby tak robiła to teraz by jadła tynk ze ścian.
Dodam jeszcze do stanowiska na które była wtedy rekrutacja była dołączona dłuuuga lista obowiązków i zadań, które pracownik miałby na nim wykonywać. I to wszystko najlepiej w ramach wolontariatu, śmiech na sali ;)
pracodawcy chcieliby miec pracownika juz wykwalifikowanego i z doswiadczeniem min rok...
moze sie powtarzam ale to jest chore...
bo kto po skonczeniu jakiegos kursu lub szkoly ma doswaidczenie? nikt...
tak jak napisalam wczesniej teraz zeby zdobyc prace to albo trzeba "dawac dupy" itp. albo miec poterzne plecy..
widzisz ty poszles na rozmowe a ja wogole nie weszlam na nia .... i wiesz po tym co napisales to nie zaluje ;)
Szkoda gadać na temat tej firmy. Nie lubię marnować czasu na bezproduktywne rozmowy, mój czas kosztuje i bardzo go sobie cenię. Pani Prezes w ogóle pomyliła adresy i rozmowa na takich warunkach nie powinna mieć miejsce, co też jej powiedziałem, bo ja już mam kilkuletnie doświadczenie zawodowe w różnych firmach, więc szczekała na niewłaściwe drzewo :P
heh to zle trafiła:)) juz brak mi sił żeby szukać pracy:( cieżko jest jak cholera... juz sama nie wiem co mam robic:(
Też tam byłam i szczerze juz na 4 ofertach staźu byłam i nic wszystko układy i znajomości niestety w Ostrowcu nawet na staz nie mozna sie dostac a co mowic o pracy
jak by tak mozna takich wybijac to nikogo w ostrowcu praktycznie by nie bylo.....
A ja zauważyłem, że teraz wszystkie nowe firmy dają w swojej nazwie słowo "Centrum". Taka nowomoda dla podkreślenia prestiżu. (a najlepiej dorzucić do tego 'świętokrzyskie', bo to już prawie brzmi jak regionalny oddział NASA).
Pracownik Świętokrzyskiego Centrum Eksterminacji Muszek Owocówek.
Bo "Centrum" brzmi dumnie, a jak się dorzuci jeszcze nazwę województwa "świętokrzyskie" to "Świętokrzyskie Centrum" brzmi jak wielka korporacja działająca w całym województwie ;) A najczęściej działa na rynku lokalnym, tylko ma szefa/szefową megalomana :P
No właśnie mówiłem szefowi, że skoro tylko ładujemy muszki z kapcia to może by zrezygnować chociażby z członu "Świętokrzyskie" w nazwie...
:) a ja napisze tylko tyle praca za free i pełno obiecanek a profitu zerooooooooo :) realia i nie ma mocnych na układy
O tym centrum piszesz, że praca za free? Pracujesz tam? To co to - wolontariat?
pani prezes proponuje wolontariat.... a pozniej nic z tego nie ma...
do osoby z 18:29 wolontariat to znaczy ze robisz za darmooo :P
Pani Prezes uważa ,że wszyscy są naiwni i głupi. Jeżeli kiedykolwiek będziecie chcieli skorzystać z usług tej firmy UCIEKAJCIE!!!
Rowniez odracam prace tam jesli ktos sie zastanawia. Zenada.