Ukraińska stal, której produkcja pozbawiona jest kosztów lewicowych absurdów klimatycznych, sprzedawana jest w Polsce poniżej kosztów produkcji naszych hut. Polscy producenci błyskawicznie tracą rynek i mają przed oczami widmo bankructwa.
Polskę zalewa ukraińska stal. Na rynku tego materiału obserwujemy dokładnie to, z czym mieliśmy do czynienia w przypadku importu ukraińskiego zboża – postępuje zalew tanim produktem, ze szkodą dla lokalnych producentów, którzy muszą spełniać wyśrubowane, unijne wymogi, przez co ich koszty są znacznie wyższe. Portal WNP ujawnił, że stal z Ukrainy trafia do Polski po cenach poniżej kosztów produkcji w Polsce. Krajowi hutnicy nie są w stanie z nią konkurować – tracą kontrakty, produkcja spada, a miejsca pracy są zagrożone.
Tylko w 2024 roku do Polski trafił 1 mln ton ukraińskiej stali. To 1/3 całkowitego eksportu Ukrainy do krajów UE. To efekt polityki Unii Europejskiej, która zniosła cło na stal i żelazo z Ukrainy aż do 2028 roku. „Zagrożenie dla miejsc pracy stało się całkowicie namacalne. Mamy obawy, że strona społeczna rozpocznie zapowiadane akcje protestacyjne w obronie miejsc pracy w hutnictwie” – czytamy w piśmie, które przedstawiciele branży wysłali do Donalda Tuska.
Naprawdę kraj będący w stanie wojny, a wiec mający ogromne zapotrzebowanie na stal eksportują ją do innych krajów? Może to taki system, że my wysyłamy na Ukrainę sprzęt, samoloty, czołgi, broń i amunicję, więc oni nie potrzebują takich ilości stali i nam ją sprzedają? My znów wyprodukujemy sprzęt z tej stali i wyślemy za darmo na Ukrainę. Tylko kto za to wszystko ma zapłacić? No jak to kto, wiadomo, że polski podatnik.
magnapolonia org https://www.facebook.com/photo/?fbid=122140470554783118&set=a.122104880114783118
Pretensje do rządów wcześniejszych pisu a teraz peo.Cyrk w Polsce?
Pretensje to DO NAS SAMYCH żeśmy się tak dali oszukać kolejnym Sorosowym NIERZĄDOM po 89.
Raczej nie "kolejnym", tylko "kolejny raz"
("kolejnym" sugeruje nieprzerwaną ciągłość).
Tak, to jest nieprzerwana ciągłość i działanie celowe. Nie pomyliłem się.
Właściwie to już Jaruzelski nas sprzedał zachodowi w 1985 na spotkaniu z Rockefellerem.
Brat karła wpuścił zakazane dekretem loże do Polski.