Lustrzane pytanie - jakie cechy powienien mieć idealny mąż, by żona wciąż cieszyła się wspólnymi chwilami, by nie narzekała, że w domu ma niepotrzebnego sublokatora i aby żyło im się długo i szczęśliwie?
Jaguar w garażu, norki w szafie i osioł, który na to wszystko zarobi.
nie pije,nie pali,nie d* obcych, nie wraca późno z baru,nie ubliża, nie upokarza.Ma stałą ,dobrze płatną pracę i wspiera.
Dla mnie najważniejsze jest to że mogę na nim polegać, jest dla mnie wsparciem. Nie wymieniam cech z godziny 23:06, bo mając takie cechy nie byłby nigdy moim mężem. Nie znoszę facetów typu macho. Jeśli chodzi o kasę, to razem pracujemy, więc dorabiamy się wspólnie.
Debil który odda wypłatę i nie będzie wnikał jak wychodzisz z koleżankami, do tego ugotuje, upierze posprząta, zajmie się domem i dziećmi. A w zamian czasami jaśnie pani mu nie strzeli focha i będzie musiał się z tego cieszyć. Tak wygląda dla was idealny facet.
oj Thor problemy małżeńskie? Czy aby na pewno taki ideał z ciebie a żoną be?
współczuję, ja za to mam "szczęście" do ciapków bez własnego zdania a lubię stanowczych i zdecydowanych mężczyzn, jednak nie apodyktycznych
Idealny, to ten który będzie mnie szanował, kochał, będzie dla mnie wsparciem, będę dla niego najważniejsza, najpiękniejsza, najmądrzejsza, będzie dla mnie przyjacielem, kochankiem, mężem. Idealny mąż, to MĄDRY mąż.
Każdy trafia na takie na jakie zasługuje , Thor. Widocznie za takimi właśnie się oglądasz.
Najlepszy facet dla kobiety to mąż, kochanek i przyjaciel w jednym. To taki dzięki, któremu czujecie się dowartościowane, którego zazdroszczą koleżanki, a i czasami w kuchni pomoże. Gdy wraca kobieta do domu zmęczona, to czeka na nią gorąca kolacja, a w łazience leje się woda na relaksacyjną kąpiel. A wieczorem zasypiacie wtulone w swojego największego "jaska" i śnicie najpiękniejsze sny. A rano gorąca kawa już czeka na stoliku, bo wasz facet właśnie wychodzi do pracy. Wy wstajecie i przygotowujecie pyszny obiad, by również czerpał zadowolenie z bycia razem.
hahahahaah ależ teraz namotałem. Fajnie by tak było, ale jak każdy ma? A tak jak sobie posłał, tak się i wyśpi.
Dobra wracamy do rzeczywistości. A tu jest wniosek jeden. Jest kiepsko. Nie umiemy o siebie dbać wzajemnie, chcemy brać nie dając prawie nic w zamian. I tu jest nasz odwieczny problem.
:) no ładnie to brzmi do czasu madcap, ale nie chciałabym w całym tym dawaniu mieć tylko rolę przygotowującej pyszny obiad - trochę to za mało dla zachowania równowagi a dawanie jest przyjemniejsze niż branie, więc w tych "nierzeczywistych" fantazjach znajdź trochę więcej ról dla kobiety i będzie okej :D