straaaaaaaaaasznie powolne, w kolejce stoi sie 10 min, nie lubie tego sklepu
ano, wolne i niezbyt miłe, na dzień dobry nawet jedna z drugą nie odpowie...
często robię tam zakupy i nie zgadzam się że panie są nie miłe .Zawsze mówią dzień dobry i dowidzenia a czasem i zażartują
Nie przesadzaj, robię tam zakupy niemal codziennie i fakt, jedna jest taka wiecznie niezadowolona, siedzi z miną cierpiętnicy, ale do pozostałych nie mam zastrzeżeń - jest ok.
to nie możliwe żebym ciagle trafial na te jedna, jest ich kilka.. a przeciez na siłę nikt w pracy nie trzyma
Ogólnie sklep porażka. Najtrudniej jest kupić coś na mięsnym, bo rzadko kiedy tam jest ktoś z obsługi. Brudne podłogi, wszystko takie nijakie. Obsługa kasowa bardzo przeciętna, witać to nie witają klientów, podobnie jak z pożegnaniem. Plusem jest, że nie boją się zatrudniać osób starszych na kasy. I obslugują karty chipowe zbliżeniowe, chyba jako jedyny supermarket.
ej tam, ej tam. Kasjerki jak kasjerki, Nawet wolę, jak nie witają, bo te co witają to chyba myślą coś brzydkiego po każdym dzień dobry i zapraszam ponowmie . Wyobrażacie sobie ile razy dziennie ta kobieta musi wygłosić tę formułkę? Niech przy mnie odpocznie.
A co do mięsnego i wędlinowego- jest obrzydliwy i czesto brzydko pachnie. Za to żółte sery są rewelacyjne, chyba nigdzie nie ma takiego wyboru i są pyszne, mój ulubiony hit z Ryk i rycki edam trudno kupić, a tam jest.
jest jedna taka mloda w ciemnych troche czerwonych wlosach,ona tam jakby za kare pracowala,wszystko z łaską robi,mina skwaszona straszna jest reszta Pań spoko,przyjemne
Haha, czyli nie tylko ja zwrocilem na to uwage, dziewczyna naprawde strasznie niezadowolona z zycia. Nieprzyjemnie nawet isc do niej do kasy... ale tylko jedna taka tam jest, inne panie jak najbardziej ok.
Ja tam wolę jak kasjerki kasują wolniej towar, bo sobie ułoze w reklamówkach. Z reguły ona tobią tak szybko, ze wiatr dmucha za nimi. Ja wówczas zwalniam coraz bardziej i efekt jest tak, że pani czeka az zapakuję 3 reklamowki.
ale tu nie chodzi o szybkosc tylko podejscie do klienta lub takie ogolne wrazenie, lepiej sie czuc jak wszyscy maja nalozone sztuczne usmiechy, ja tez normalnie jestem smutny i mam depresje ale w pracy zakladam usmiech, dla ludzi.
a co do pan, utkwila mi taka sytuacja, jedna klientka kupila jedno mleko laciate a pani w kasie powiedziala, zeby poszla wziac drugie, bo jest promocja i mozna je dostac za 1grosz, milo.
Hehe, kiedyś stałam tam w kolejce, akurat była promocja typu "drugi produkt za 1 gr". Kasjerka uprzejmie poinformowała klienta przede mną, że jeśli weźmie drugie opakowanie takich samych reczników papierowych, to dostanie je za 1 gr. Na co gość ryknął na nią donośnie "nie chcę". Matko, jak tu byc miłym i uprzejmym...