Mnie już oddali bo się wczoraj i dzisiej upomniałem
"Banki oddają już pieniądze, które ukradły swoim klientom. Mnie dziś oddali 25zł, ale dopiero jak teraz na dniach upomniałem się o swoje. Jak się nie upomnisz to nie wiem, będą czekać do ostatniej chwili albo w ogóle nie oddadzą. Ale decyzja UOKIK była chyba taka że pieniądze mają wrócić na konta klientów bez potrzeby składania żadnych reklamacji. W każdym razie ja się wczoraj i dzisiaj upomniałem przez czat w serwisie bankowym i BZWBK oddał mi 25zł. Wprowadzili nowy regulamin parę lat temu który zmieniał opłatę za kartę debetową z 0zł na 7zł, nie logowałem się pół roku na konto i zanim się zorientowałem to złodzieje mi ukradli ponad 25 zł. Jak zakładałem konto w BZWBK to pracownica banku mnie zapewniała (bo dopytywałem o to) że konto i karta debetowa są zupełnie darmowe, że mogę żadnych operacji nie robić na koncie i konto nadal będzie darmowe - dlatego zgodziłem się na kartę - bo generalnie była mi ona niepotrzebna - miałem lokatę tam tylko na 3 miesiące i przez dłuższy czas nie ruszałem tych pieniędzy. Potem po kryjomu wprowadzili zmiany i zaczęli pobierać prowizję..... Sprawa dotyczy też ING. Wiele lat temu byłem okradany przez mBank (typowo internetowy bank) - rzadko się tam logowałem, bo np. nie miałem tam kasy albo jakieś grosze, najpierw zlikwidowali oprocentowanie rachunku, potem wprowadzili opłatę za kartę i przez kilka miesięcy zdążyli mi ukraść poprzez pobieranie prowizji też około 30zł. I podobnie z BZWBK teraz miałem- wysłali informacje tylko poprzez serwis internetowy banku (wymagane zalogowanie do serwisu i przeczytanie korespondencji) a jak się pół roku nie logujesz to skąd masz wiedzieć? Listownie czy sms'em nie poinformują. Na szczęście czasy Tusk-olandu się już zakończyły, ale banki nadal starają się kraść jak tylko mogą. Zwrot nazwany jest eufemistycznie 'korektą prowizji' a to po prostu zwrot zrabowanych pieniędzy."
Taki sam numer zrobił kiedyś Alior i też musieli oddać, bo nie było skutecznego powiadomienia o zmianie taryfy.
Po co zakladać konta w takich lichwiarskich i zlodziejskich bankach???
Ja tam od lat mam w Pekao i żadnych prowizji ani opłat nie pobierają.
Było darmowe i nadal takie jest,a za wszystkie przelewy po 0,20 gr od sms-a też się nic od lat nie zmieniło.
Polikwidować konta u tych lichwiarzy niech oszukują sami siebie.
Mam konto w ING od wielu lat i mnie jak twierdzisz złodzieje nie okradli, wiadomości przychodzą na konto w banku w internecie. Przelewy mam darmo od zawsze nie tak jak w cudownym PKO gdzie jako Janusz płacisz od każdego 20 groszy i się cieszysz, że tak tanio. Szkoda mi jedynie, że zlikwidowali darmowe wszystkie bankomaty w najtańszym darmowym koncie. Kiedyś wystarczyło zapłacić kartą 100 zł teraz 300 a konto nie kosztuje mnie nic.
Teraz "przed chwilą" weszły w życie przepisy które Unia Europejska wymusiła na bankach - zmiany korzystne dla klienta. Każdy obywatel ma prawo do darmowego konta i w miesiącu można zrobić kilka darmowych przelewów i kilka razy w miesiącu za darmo bez prowizji wypłacić pieniądze - ale nie dotytczy to obcych bankomatów chyba. 5 lat temu sprawdziłem saldo na koncie za pomocą "obcego" bankomatu i kurde aż 5zł mi skasowali za taką usługę - nie wyciągałem pieniędzy a tylko saldo sprawdziłem. https://www.bankier.pl/wiadomosc/Wchodza-unijne-darmowe-konta-bez-oplat-sie-nie-obejdzie-Znamy-cenniki-7604512.html
Mała korekta: "Za darmo będzie też pięć pierwszych w miesiącu transakcji płatniczych (przelewów) i 5 transakcji w bankomatach i wpłatomatach obcych – nienależących do banku. Transakcje w bankomatach własnych banku też mają być za darmo."
Niestety bank obracał moimi 25 złotymi przez 3 lata za darmo. Powinni mi wypłacić jeszcze ustawowe odsetki od tej zwróconej po 3 latach prowizji - bodajże 8% w skali roku, ale gdzie tam i.... O wszystko trzeba się sądować z bankami bo po dobroci nie oddadzą.
Miałem też w 2000 roku, będąc na studiach w Wa-wie konto w PKO "z żubrem" co by wypłacać z bankomatu pieniążki które mama przesyłała. Później przestałem studiować i konta nie używałem... do póki było kilka złoty na koncie to przesyłali papierowy miesięczny wyciąg z konta no ale jak pieniądze się skończyły to wyciągu już nie przysyłali ale pieniądze za prowadzenie konta oczywiście pobierali nadal (nie uczciwie bo prowadzenie konta polega również na przysyłaniu co miesięcznego wyciągu) i tak bank siedział cicho pół roku co miesiąc robiąc coraz większy debet na koncie a po pół roku jak narosło z 50zł długo dopiero się odezwali żebym im pieniądze oddał - oczywiście oddałem grzecznie bez robienia "afery" dla świętego spokoju. Ale dziś bym nie podarował. Bank będzie Cie ścigał nawet za 1 grosz debetu na koncie i naliczał od niego co miesiąc odsetki.
„Banksterzy. Kulisy globalnej zmowy” Janusz Szewczak
Wiesz teletubiś masz dobry podpis, bo nie dorosłeś do świata. Zamiast skasować konto, to dziecko zostawiło zabawkę i płacze, że go okradli bo on nie wiedzial bo on się nie zna itp. Nieznajomość prawa nie zwalnia z odpowiedzialności, dorośnij i jak zaczniesz coś to skończ a nie żal się po necie. Kiedy niby miałeś te 8 % odsetek? bo te często za pieniądze na koncie są bliskie 0 a jeszcze trzeba zapłacić 20% podatku.
Masz rację "nie dorosłem" do świata złodziei i oszustów. BZ WBK w tym roku zmienił nazwę na Santander ale to nadal ci sami złodzieje. UOKIK powinien jeszcze do*ebać wysoką karę pieniężna bankowi za te praktyki tak żeby to odczuł i na drugi raz postępował uczciwie wobec swoich klientów i ich nie okradał.
https://uokik.gov.pl/aktualnosci.php?news_id=11218
Opłaty za monity bankowe wysyłane do konsumentów powinny odpowiadać rzeczywiście poniesionym kosztom – przypomina UOKiK w najnowszej decyzji w sprawie banku BZ WBK
magnetofon
Wypowiedź Krzysztofa Lehmanna z Delegatury UOKiK w Bydgoszczy
Postępowanie UOKiK przeciwko bankowi BZ WBK prowadzone było od kwietnia br. Zastrzeżenia Urzędu wzbudził sposób naliczania opłat za listowne i telefoniczne monity kierowane do konsumentów oraz za inne czynności windykacyjne.
Urząd ustalił, że zgodnie z postanowieniami taryfy opłat i prowizji, konsumenci mogli być obciążani kosztami: 25 zł za wysłanie monitu pocztą, 9 zł za monit telefoniczny, 25 zł za wezwanie do zapłaty, 50 zł za przekazanie sprawy do zewnętrznej agencji windykacyjnej oraz 50 zł za windykację terenową.
W opinii UOKiK, sposób naliczania przez BZ WBK opłat, był niezgodny z prawem, ponieważ narażał konsumentów na nieuzasadnione koszty. Urząd przypomniał, że wysokość opłat powinna wynikać z kalkulacji rzeczywistych wydatków poniesionych przez przedsiębiorcę. Ponadto w ocenie UOKiK bank postępował bezprawnie zastrzegając sobie możliwość prowadzenia korespondencji i rozmów telefonicznych na koszt konsumentów i nie przyznając takiego samego prawa drugiej stronie umowy. Postanowienia o podobnej treści dotyczące pobierania opłat zostały już wcześniej wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych.
BZ WBK zobowiązał się do zaniechania wszystkich zakwestionowanych praktyk do 30 października 2014 r. Bank wprowadzi zmiany w cenniku i regulaminie, aby opłaty były naliczane według rzeczywiście poniesionych kosztów (nie więcej niż 1,75 zł za list zwykły, 4,20 zł za przesyłkę rejestrowaną i 6,30 zł za przesyłkę wysyłaną za zwrotnym potwierdzeniem odbioru). Przedsiębiorca poinformuje także konsumentów, że nie tylko bank może obciążać drugą stronę umowy kosztami wezwań – również konsument, gdy kieruje do banku monity związane z niewłaściwym wykonywaniem przez przedsiębiorcę umowy ma prawo do zwrotu kosztów bezpośrednio z tym związanych.
Bezpłatną pomoc w dochodzeniu swoich praw klienci banków uzyskają u powiatowych lub miejskich rzeczników konsumentów w urzędach miejskich lub starostwach powiatowych albo pod numerem telefonu 800 007 707 czynnym od pn. do pt. od 9.00 do 17.00. Konsumenci mogą również skorzystać z bezpłatnej porady w oddziałach terenowych Federacji Konsumentów. Ponadto spory między konsumentami a bankami w zakresie roszczeń pieniężnych do wysokości 8 tys. zł rozstrzyga Arbiter Bankowy.
Co za idiota. Nie wiesz co to są odsetki ustawowe? To są odsetki za zwłokę. Nie broń banków bo to są banksterzy a nie bankierzy.
W ubiegłym roku zadzwonili do kolegi z jakiegoś banku co miał u nich konto i kazali mu przyjść do placówki banku celem weryfikacji danych osobowych. Była to oczywiście ściema. Gdy kolega zjawił się w banku zaproponowano mu pożyczkę czy tam jakiś kredyt. Nie dość że kradną to jeszcze kłamią i starają się wciskać kredyty ludziom! Kolega miał za mały dochód.... i sie okazało że i tak kredytu mu nie dadza.... ale on i tak nie chciał żądnego kredytu bo potem musiał by oddaćwraz z wysokimi odsetkami:D
Jak śmiesz atakować bank naszego świętego premiera do tego sugerujesz, że ścignięto go za teoretycznego państwa.
Premier Morawiecki jest polskim żydem tak jak jego ojciec Kornel. Ale to chyba wszyscy wiedzą. Ciekawe czy dzieci któire adoptował z domu dziecka są żydowskie czy to goje:D
ps. Santander jest żydowski.
Idea Bank oszukiwał klientów. Ważna decyzja UOKiK
A za to okradanie rachunków bankowych o którym pisałęm wcześniej osoba odpowiedzialna powinna iść za kratki bo kradzież pieniędzy powyżej kilkuste złotych to przestepstwo! Przestepcy i tyle.
Z ciebie prawdziwy teletubis i dobrze ci ktoś napisał, że tak naprawdę jesteś chłopiec w krótkich majtkach. Nazakladal sobie chłopiec kont, w różnych bankach, na których prawie nic nie było i myślał, że będą mu konta za darmo prowadzić bez żadnych wpływów. Otóż teletubisiu, każdy bank informuje o wszystkich zmianach, prowizjach, opłatach itp. Nie pasuje ci, to zamykasz konto i po sprawie, ale skąd chłopiec w krótkich majtkach może o tym wiedzieć.
