Jak pisze Ostrowiecka była Prezes Kołeczek oddała telefon służbowy, ale kradziony. Brawo Panie Prezydencie, brawo Rado Nadzorcza. Prezydent kończy kadencję lecz Rada Nadzorcza do odwołania. A może zamiecione to będzie pod dywan.
wogule to po co ten O.T.B.S.istnieje zeby tylko za pieniadze z czynsau bo na nic wiecej nie ma utrzymywac tych darmozjadow prezydeta
a co ma rada nadzorcza do ewentualnie kradzionego telefonu, komu zginął ?
A w ogóle to co to za sprawa.
Uczciwi i z klasą ludzie oddają służbowe rzeczy. O ile zwykłych pracowników obliguje kierownik do ich zwrotu, to od ludzi zarządzających firmą wymaga się etyki i kultury zawodowej.
Jeśli jak twierdzi Prezydent ( GO) "było to za zgodą przewodniczącego Rady Nadzorczej" więc musiała wyjść propozycja posiadacza służbowego telefonu, aby go zatrzymać. A Pan przewodniczący - rozporządził bez sprzeciwu własnością bogatego (.........) MPK.
Ciekawe, czy w prywatnej firmie byłby taki chojny jako właściciel?
kupiła kradziony
Może ją w kajdankach wreszcie wyprowadzą.
Nie wierz w cuda, takie rzeczy jak kajdanki dla ludzi z układów to nie w naszym mieście
Ciekawi mnie teraz co ta pani zamieni z własności publicznej na prywatna z OTBS-u. Moze jakieś mieszkanie?
uszkodziła służbowy więc kupiła w komisie podobny i oddała w MPK. Kupiony okazał się kradziony.
A w PKS podobno zgubiła .......... no, no co za przypadki chodzą po ludziach.
A podobno po ścianie pomalowanej przez TOS i PO długo sobie nie pochodzą...
To w końcu uszkodziła czy zgubiła? No i jakoś nie wierzę, że kupiła go w komisie, ponieważ w każdym ostrowieckim komisie sprawdzają, czy aby numer IMEI każdego telefonu jaki do nich trafia nie widnieje na liście kradzionych telefonów.
do gościa z 13:06 - jakie szlachetnie zachowanie, doprawdy trudno w to uwierzyć.
Osoba znająca księgowość wie, że w przypadku uszkodzenia opisuje się uszkodzenie przedmiotu i zwraca się go, ponieważ ma on nadany numer inwentaryzacyjny, ma symbol na fakturze zakupu itd. i najważniejsze ma WARTOŚĆ i tu diabeł tkwi w szczególe... ?))
tak się cwaniara tłumaczy :)
A ta Pani miała być bez skazy, zarzucała nieuczciwość innym
Nie rozśmieszajcie mnie, że ta Pani wydała choć jeden grosz z własnej kieszeni. Nikt kto ją zna w to nie uwierzy.
Sam nie wierzysz w to co piszesz, przy przedłużeniu umowy MPK z operatorem dostała pewnie telefon z górnej półki i szkoda było się z nim rozstać