I Ty Ewa umiesz w tym chodzić?:)
Umiem nawet samochodem jeżdżę w obcasach. Oczywiście chodzę też w adidasach
Tak potrafię nawet samochodem jeżdżę w obcasach. Oczywiście mam też buty bez obcasa
Może dla nieudaczników to istotnie porażka. Ja tam sama syna wychowuje i jestem już 15 lat singielką. Za skarby świata nie chciała bym tego zmienić.Mam wszystko czego mi do szczęścia potrzeba.Więc mów za siebie,jak potrzebujesz wsparcia i pomocy bo jesteś słabeuszem to to musisz mieć kogoś,byle jakiego czasem,byle był. Dla silnych osobowości byle jakość odpada.
Nie masz pojęcia o czym piszesz albo po prostu musisz tak pisać gościu 09:39. Nikt nie pisze o byle jakości, nie upraszczaj tematu. Nie wmówisz mi też że ludzie łączą się w pary bo są słabeuszami, nie ośmieszaj się. Słabeusze to nie potrafią wybrać odpowiedniego partnera i na tym polega ich słabość i porażka. Nie zaklinaj rzeczywistości. Dla dziecka taka samotna matka tez nie jest żadnym rarytasem, każde dziecko chce mieć matkę i ojca i widzieć ich szczęśliwych. Nie kupisz tego za żadne pieniądze.
09:47
Pod każdym tego tematem będziesz próbował przekonać innych do tych farmazonów co Twoja mózgownica tworzy?
"Słabeusze to nie potrafią wybrać odpowiedniego partnera i na tym polega ich słabość i porażka. "
Ty chyba za mocno uderzyłeś się w taboret. Jak to może być słabością? Słabością to właśnie niedołężność, że samemu ma się problem ogarnąć życie. Jesteś tak niereformowalny jak ZUS. Jeśli największa siłą i medalem Twoje życia było wybranie odpowiedniego partnera to gratuluje życia. Słabasie chowający się za czyjąś spódnicą, nauczysz się życia i weź w końcu sprawy w swoje ręce.
Tak, nie tylko wybranie odpowiedniego partnera, ale też trwanie w związku i wzajemne wspieranie się ma moc. W tym siła naszych rodzin i kraju. Oglądałam taki program, bardzo ciekawy, że bardzo często słabi psychicznie ludzie, to ludzie wychowywani bez ojca lub w których ojciec nie wszedł z różnych przyczyn w rolę prawdziwego ojca ( np. bo matka była dominująca). Więc lepiej uważaj na to w kim widzisz słabeusza.
A ja oglądałem taki program, że słabi psychicznie ludzie to tacy, którzy mieli wszystko w rodzinie. Nie musieli o nic walczyć w życiu, bo wszystko mieli podane. No i który program jest bardziej prawdziwy?
Ojca twojego syna - rozumiem ?Słusznie, może to pierwszy krok do porozumienia ?
Bardzo słabi ludzie muszą się łączyć w pary bo sami nigdy by sobie z życiem nie poradzili,dlatego im ciężko zrozumieć jak to możliwe że w pojedynkę ludzie sobie radzą niejednokrotnie lepiej niż pary. Zawiść i zazdrość ich zżera,dlatego wymyślają takie bzdury.
Tak jak ciągle zdradzana kobieta próbuje wmówić wszystkim,że zdrady wzmacniają związek,że ona jest szczęśliwa bo facet porzuca dla niej kochanki,a nie chce się przyznać sama przed sobą że jest słaba i musi trzymać się kurczowo faceta który ma ją tam gdzie słońce nie dochodzi,nie szanuje,rogi przyprawia ale wie że ma gdzie wracać,ugotowane,uprane bo ma służącą.
Tak samo jest z tymi co żyją nieraz w chorych związkach a udają przed światem jakie to wielkie szczęście. Ci najsłabsi ludzie godzą się na wszystko i dla nich to jest na serio największe szczęście w życiu że ktokolwiek po prostu ich chciał,bo sami idą na dno,muszą mieć wsparcie,nawet byle jakie ale muszą.Są bezradni.Zazwyczaj to jedynaczki lub jedynacy,którzy nigdy nie splamili się żadną praca,wszystko na tacy mieli podane a jak wiek już młodzieńczy minął i nikt się nie zainteresował to wtedy już się łapie co się rusza i na drzewo nie ucieka .
To jest właśnie szczęście największe dla takich.