Już po burzy, modlitwa pomogła, gromnica w oknie też!
Przeszkadza Ci to gościu 18:45? Taki oświecony jesteś? Uważasz się za lepszego? Żebyś się nie zdziwił kiedy po Ciebie przyjdzie zegarmistrz światła purpurowy..
wszyscy drwią z religii , przechodzą na buddyzm bo modne, na ateizm po jeszcze modniejsze w śród blogowiczów najczęściej a jak trwaoga to do Boga. Ilu z Was nie wstydzi sie wiary w ktorej zostaliscie ochrzeczeni i wychowani? Domyślam, sie, ze kazdy z Was był u komunii, bra ślub a teraz szydzi i drwi.
Burza była okropna dwie nawalnice deszczu grad, coś strasznego. W słupi jak potop normalniel.
w szewnie wygladalo to strasznie. chmura byla ciemnoszara, prawie czarna. jednak przeszlo spokojnie. duzo popadalo, troche pogrzmialo. ale tak jak mowie wygladalo niesamowicie groznie. spodziewalam sie juz jakiejs traby powietrznej.
Jezeli nie pracujesz to co Ci zalezy,czy będziesz chodzić czy fruwać :)
Ja się wstydzę wiary w której zostałem ochrzczony i wychowany i swojego dziecka bym nie ochrzcił i nie narzucił mu żadnej-może sobie zawsze wybrać później jak już będzie na tyle duże że będzie kumała co jest co. Ludzie w różnym wieku osiągają wiek rozsądku. Lepszy taki co nie wierzy i przyznaj się do tego otwarcie niż ten który wierzy, bo tak wszyscy robią, a tak na prawdę ma gdzieś kościół, sakramenty itd. a robi wszystko "bo tak trzeba" lub "dla świętego spokoju, bo co ludzie powiedzą". Lepiej być jawnym ateistą niż obłudnym wierzącym hipokrytą.
jak mozna przejsc na ateizm ? a przy komuni to kazdy ma do powiedzenia tyle co żyd na gestapo
Tak przeszkadza, bo o ile mogę zrozumieć modlitwę, chociaż przychodzi mi to z trudem, to gromnica w oknie to jest lekkie przegięcie. Albo jesteś katolikiem i wierzysz albo praktykujesz pogańskie zabobony. Pewnie na widok czarnego kota też się cofasz, pod drabinami nie przechodzisz, a jak rozsypiesz sól to coś tam też robisz (sam nie wiem co). Jeszcze wierz w tarota, kryształową kulę i runy, a w niedzielę leć do kościoła pomodlić się. Absurd goni przeciwności.
Gromnica akurat nie jest żadnym zabobonem. Jest symbolem zawierzenia Bogu, towarzyszy nam od momentu Chrztu aż do śmierci (zapala się ją podczas pogrzebu). Jeśli jesteś osobą niewierzącą i nie praktykującą to Twoja sprawa, nie rozumiem jednak dlaczego przeszkadzają Ci wierzenia innych. W dzisiejszych czasach trzeba olbrzymiej odwagi by przyznać się do swojej wiary, ba pokazywać ją na co dzień czy pisać o niej bo zaraz pojawią się tacy jak Ty i w najlepszym przypadku wyśmieją. Cóż, ciężkie czasy następują, to oznaczać może tylko jedno, że zaczyna wypełniać się przepowiednia z apokalipsy.