Przykrywac samochodziki bo "pileczki" zaraz zaczna spadac.
Byłem w biedronce i nagle tak grzmotnęło, normalnie jakby w sklep i taka babka podskoczyła, straciła równowage i wpadła w wózek, a potem z nim upadła haha. Niektórzy kucneli i zasłonili sobie głowy, ot co się stalo.
Proszę o szczegóły w sprawie tego poprzewracania w biedronce i Zakopanym!:)