sama nie wiem,ale chyba rzeczywisciw czuja sie nie tykalni,i nie dlugo wejda nam na glowe.
poprzyjmy wszyscy dyrektora targowicy pokazmy bułgarom jakim jestesmy zwartym narodem u nich tak jest dlaczego u nas tak nie ma ? jeden za wszystkich wszyscy za jednego!!!
http://www.lokalnatelewizja.pl/29,6176-polsko-_bulgarski_spor_na_targowicy_trwa.html
Film z bazaru tendencyjnie moim zdaniem zrobiony.
Dlaczego nie ma wypowiedzi polskich handlowców, dlaczego nie pokazaliście nowego placu do handlu, parkingu?
Zapraszamy w najbliższy czwartek, my wam udzielimy wywiadu. Ja rezygnuję z Vectry.
Stefano mówi, że nie ma kasy na opłaty za miejsce do handu.
I mówi, że dyrektor ma za niego zapłacić.
Ja też nie ma. Czy dyrektor za mnie też zapłaci?
A zaraz potem iidzie do baru w zielonej hali na żarcie.
I byle czego nie żre.
A mnie zastanawia fakt, dlaczego Bułgarzy, którzy zdecydowali się mieszkać w Polsce, nie posyłają dzieci do szkoły.
Przecież w w dni bazarowe jest tych dzieci cała chmara.
I rodzi się następne pytanie, dlaczego MOPS się tym faktem nie zainteresuje. Przecież, to należy do ich obowiązków.
Rodzice tych dzieci nie realizują obowiązku szkolnego.
W przypadku takiego uchylenia przez Polskich rodziców konsekwencje byłyby drastyczne, dzieci zostałyby zabrane do Domu Dziecka. Jak one zostaną wychowane, na analfabetów?
W Wielkiej Brytanii, już dawna odpowiednie służby by zainterweniowały.Tam dzieci są na pierwszym miejscu. I nie ma zmiłuj.a dziecko potem odzyskać graniczy z cudem.
A tu nic się nie stało. Po co interesować się losem tych dzieci?
Ważniejsze jest kupić tanio.
Nie wierzę, ze pracownicy Mopsu nie widzą tego problemu.
Pracownicy MOPS-u widzą ten problem, jest w tym przypadku jedno ale że obcokrajowców się boją , a Polaków nie.
Yo niech wezmą ze sobą walecznych strażników SM.
A co ten Sułek zrobi? Da wszystkim zasiłki?
ale o co w tym wszystkim chodzi????????co oni chcą???
Bułgarzy, Rumuni, Wietnamczycy, czy jakakolwiek nacja nie ma prawa niczego żadać na naszej targowicy ani na żadnej innej targowicy w Polsce. Nie mają prawa wtrącać się do organizacji handlu ani do niczego innego, bo nie są we własnym kraju. Przyjeżdżając do Polski "na handel" mają obowiązek podporządkować się istniejącym zasadom i wszelkim zmianom dokonywanym przez zarządzających targowicą czy inną placówką, z której chcą korzystać. Mogą ewentualnie rozmawiać, sugerować, prosić a nie żądać czy burdy urządzać. Jesli się komuś z obcokrajowców coś nie podoba, to nie muszą tu przyjeżdżać. Droga do swojego kraju wolna i tam można żądać i wymagać od swoich władz czego się chce. Jeśli ktoś się tu osiedlił z pozwoleniem na pracę czy bez także ma się podporządkować prawu obowiązującemu. Jeśli się cos nie podoba - wyjechać i koniec i kropka. Nie może tak być, że "gość" dyktuje warunki "gospodarzowi" nawet w obrębie UE. W tym wypadku, uważam,że Dyrektor Targowicy powinien stanowczo egzekwować swoje postanowienia a służby miejskie powinny go w tym mocno i skutecznie wspierać. Inaczej staniemy się gośćmi w swoim kraju.
Kasa misiu, kasa!
a co na to wszystko urzad skarbowy? sprawdzaja polakom to nie sprawdzaja bułgarom działalnosci gospodarczej?
kielce są skuteczniejsze niz ostrowiec ale nareszcie mamy prawdziwego dyrektora targowicy zobaczymy co bedzie dalej
sprawdzic im faktury zakupu towaru!!!!!