taksówkarze z postoju na rynku mówią, że to prawda
Wymiana walut.
Napisz do właściciela budynku i zapytaj w imieniu własnym lub mieszkańców, co zamierza z tą nieruchomością zrobić i czy np. może przeznaczyć ją na cel charytatywny.
Niemcy, Żydzi i folksdojcze.
Możesz chamie nie pluć na forum!? Jak nie plucie, to rzyganie, jeszcze brakuje, że kto ... nawalił.
Pekao SA będzie po dawnej marghericie
Trzeba było kupić i rozdać biednym
Będą imigranci z USA w postaci garnizonu wojsk obrony przeciwlotniczej.
Żołnierze amerykańscy przyjadą jako imigranci do Polski.
Upaincow zakwaterują
Bydlo bedzie wprowadzone to drace z rosoch
8.12 nikogo mi nie zabiora bo nie jestem taka pizda jak ty
Powracającemu z zagranicy wynajmę. Takie było kiedyś zawoalowane ogłoszenie o czynszu za najem w dolarach.
Jeśli Trump wyrzuci imigrantów z Polski będzie dla nich dewizowe lokum jak znalazł.
Polacy nielegalni imigranci w USA już pakują walizki by wrócić.
Gościu 10:54; czasem myślę sobie, że w wyborach powinni brać udział tylko ci, którzy zdadzą egzamin z wiedzy obywatelskiej. Dziś niestety brak myślenia i antypolskość triumfują.
21:20; wpis z 10:54 usunieto, bo był bardzo trafny politycznie.
Oto ten wpis:
W kampanii wyborczej pan Dasios miał pomysł na zakup tej nieruchomości przez gminę.
Piękny architektonicznie budynek, który mógł stanowić kompleks pomieszczeń dla instytucji należących do gminy, takich jak np. CUS. Taki "Dom sąsiedzki" zamiast na Kuźni w samym centrum miasta - idealnie. Aż nieprawdopodobne, że to wszystko dziś mieści się w jednym domu mieszkalnym, zaadoptowanym na takie cele.
Dlaczego gmina jako gospodarz wydaje pieniądze na zakup domów od prywatnych osób na takie cele a nie widzi potrzeby zadbania o estetykę Rynku jako serca miasta, uaktywniając go poprzez działalność społeczno-usługowa. Kwota 5 mln. zł to nie jest wielka kwota, biorąc pod uwagę miejsce i porównując ją z milionami wydanymi na inne inwestycji, które budzą duże kontrowersje i nie przynoszą żadnych korzyści miastu.
Może gdyby budynek nie był własnością PKO ale kogoś lokalnie umocowanego ... to losy budynku potoczyłyby się inaczej.