mam pytanie czy ktos planuje budow domu mieszkalnego w przyszlym roku. jakie sa wasze odczucia
piszcie czekam na odpowiedzi
nie rozumiem jak masz kase do buduj dom, a jak nie to nie-takie są moje odczucia:)
sam se ten kryzys wmawiasz, jak masz łeb do interesu t zadnego kryzysu ci nikt nie wmówi, wiec nie mów o zadnym kryzysie tylko do roboty
właśnie kryzys to jest w budżetówce bo tam dużo ludzi robi mało rzeczy, a na swoim podwórku to każdy orze jak może - indywidualnie... ile zrobisz tyle masz;)
A kiedy w Polsce nie było kryzysu? Kryzysu to mogą się bać Niemcy albo Anglicy. U nas to stan noramalny.
nie czekaj do 2013 bo se materialow nie odliczysz
my.
mamy działkę, projekt wybrany. chcemy przez zimę załatwic pozwolenie, bo warunki mamy.
kryzysu nie ma. ceny domów i mieszkan ida w dół, więc i materiały nie podrożeją za bardzo. bedziemy budowac systemem gospodarczym. planowana budowa na 2-3 lata. co wyjdzie czas pokaże. nie wyobrażam sobie dalej mieszkać w bloku.............
mam bratnią duszę myslimy tak samo tylko aby nam sie udało powodzenia
Ja właśnie latem zaczołem budowe systemem gospodarczym,nieogladajcie sie na kryzys tylko brać sie do pracy i uzbroic sie w cierpliwośc w przeprawach z biurokracją,budowa to pryszcz ,dokumenty załatwić to wyczyn
jak myślisz w jakie zmieścisz się kwocie?
Nie liczę działki,dom 110m,fundamenty wlane,wyciągnięte z bloczka i postwaione ściany,material na strop jest i na reszte domu.Do tej pory 35 tyś poszło,nie licząc kosztów projektów i uzyskania pozwoleń.Liczę za za 130-140 tyś wejdę i zamieszkam przynajmniej na parter.Oczywiście bez luksów
zapomnij, za sam dach zapłacisz ok. 35-40 tyś, elektryka 8-12 tyś, a hydraulika, piec- dobijesz nawet do 50 tyś, jeśli robisz z porządnych materiałów..., a brama garażowa to wydatek ok. 5 tyś. No chyba że wszystko tak jak z Ikei....
Właśnie zakończyłęm stan surowy - ubawił mnie kolega, który za 130 tys. chce wejść do domu- tyle to właśnie stan surowy, a wykończenie domu drugie tyle najskromniej.
Ciekawe skąd to wiesz o tych materiałach?
Może i kogoś ubawiłem żę za 130-140 chce wejśc.Ale najłatwiej to sie buduje siedząc przed telewizorem,albo bawic sie w szefa i na budowie byc dyrektorem i chodzic i kontrolowac i płacic cięzka kase wykonawcą,ja zapierdzielam przy betoniarce a nie szefuje.co do elektryki to zrobie sam żadna filozofia,to samo z hydrauliką(dziś sie rur już nie gwintuje tylko np.kleji).garażu nie mam więc i bramy za 5 tysięcy.Ocieplic ,tez sam ocieple z bratem i ojcem,wcale nie musze na to kasy wydawac,położyc regipsy zamiast tynku też przecież zadna sztuka.Materiały zciągam z innych miast(pustaki beton cegłe na kominy) 30 %taniej niż w naszym ciemno-grodzie.Ja mówie o systemie gospodarczym, gdzie koszty robocizny ograniczm do minimum,a robocizna to jest znaczny procent w cenie budynku
Zgadzam się, mógłbyś podać skąd sciągasz materiały i jakie
Radzę omijać szerokim łukiem składy typu castorama. Niby np. ta sama wełna mineralna , ta sama grubość a lambda gorsza niz w wełnie tego samego producenta kupionej w lokalnym składzie. Nie wierzycie to sprawdzcie!
130 tys . i zamieszkać??? Chyba się nie uda. Wykończeniówka wykańcza. Potrzeba około 130 na wykończenie i to bez szału.
Polecam nie oszczędzać na materiałach, bo to wszystko wyjdzie; lepiej mniej a lepiej.