Witam co powiecie na temat budki z jedzeniem miedzy kinem a kioskiem na alei ,wczoraj kupilam tam zapiekanke za 3,5 zl ,smierdziala okropinie, jakas kiszona kapustam ze skwasniałym kechupem ma w smaku jeszcze gorzej ,ugryzłam raz i oddałam pani zapiekanke .A ona do mnie juz tyle dzisiaj sprzedalam i nikt nie narzekał to kazalam jej ja zjesc nie za bardzo była chetna .takiego smierdzacego jedzenia nigdzie nie widzialam i nie jadlam .Takze nie polecam tej budki ,kiedys znajoma znalazla na lisciu sałaty jakiegos robala tez tej budki .
to jedz w normalnych miejscach
to jak kiedyś znajoma znalazła robala to po co tam jesz?nie jedz nie narzekaj
Jak masz kubki smakowe takie same jak styl Twojej wypowiedzi , to nie dziwię się ,że Ci nie smakowała.
bo ona szukała większego robala (do tequili)
Ja zamówiłam w zeszłym tygodniu, w barze Spójnia, dwa razy gyros zestaw obiadowy. Zamiast mięsa były resztki ze zwrotów chyba, bo ja miałam kawałki mięsa w panierce (chyba resztki z jakichś kotletów), a znajoma trafiła na śmierdzące mięso i kawałki boczku (to raczej nie jest składnik gyrosa ) w dodatku rozbolał ją brzuch choć nie zjadłyśmy dużo. Kiedyś tam było dobre jedzenie i poszłam z przyzwyczajenia.
olaboga
Potwierdzam dostałam gofra, po jednym kęsie wylądował w koszu.
Ja najpierw zagladam do budki i dopiero zamawiam. W tej też raz zamówiłam zapiekankę, dziwna była i to była ostatnia zapiekanka z tej budki, ale połowę prawie zjadłam bo głodna byłam.
Ja tez kupiłem kebaba na alei i wyrzuciłem połowe do kosza niedalo się tego zjeść
to chyba masz jakieś "inne" kubkie smakowe bo dla mnie jest tam kebab ok
Ludzie ! Jedzcie w domu i nie narzekajcie ! Bardzo dziwię się tym, którzy kupują potrawy z nieznanych źródeł, a później chorują. Nie zdajecie sobie sprawy, jak niebezpieczne jest zatrucie pokarmowe.
Budka istnieje chyba ze 25 lat pod jednym właścicielem,a ja tam jadam zapiekanki od bardzo dawna. Nigdy nie było żadnego problemu,zawsze pycha i zapiekanka ciepła.Jak jestem w Ostrowcu to obowiązkowo jem dwie duże,posypane ostrą papryką. I będę tam chętnie dalej kupował.
Może trafiła Ci się jakaś felerna ,ale przecież właściciel nie próbuje tego co przyrządza więc z kąd miał wiedzieć...a ty od razu wieszasz na nim psy...
Co za bzdury piszesz, raczej żaden sprzedawca nie próbuje zapiekanek, które sprzedaje, jeśli zapiekana będzie przyrządzona w obecności kupującego ze świeżych produktów, to będzie smaczna, także dla tych co nie mają uszkodzonych kubków smakowych.
Swego czasu jadałem z tej budki (jak bardzo głodny byłem), bo miałem niedaleko i nigdy jedzenie nie zachwycało. Może nie to, że było nieświeże, ale zapiekanki zazwyczaj gumiaste (może dlatego, bo z mikrofali?). Może tylko gofry były ok :)
bo najlepsze jedzenie jest u Gesslerowej;)