Z tego co wiem to pan Gagat mosial wybrać albo praca albo rada nadzorcza.Pan Kaczmarczyk mam nadzieje nigdy nie zostanie prezesem ,,Krzemionek''Jego poplecznicy i on sam lodza się ze się tak się stanie ale to tylko fotomorgana.Pani Szczepanek powinna się wstydzić swojego postepowania
marzycielu! dobrze że masz tylko nadzieję ale nadzieja to matka głupich! a ja życzę panu Mirkowi żeby był jak najdłużej prezesem! przecież On nie musi zostać On już gosciu JEST!!!
Ten wątek mam wrażenie trąci zespołem Downa. Spóldzielcze prawo pilnie do zmiany.
:D :D :D nie urągając osobom niepełnosprawnym
18.42
Jeśli to prawda, nie wygląda to dobrze. Nie grają aktorzy, gra reżyser.
02:08 - Reżyser serialu pt." SM " KRZEMIONKI"" gra w tym serialu główną rolę. Scenariusz do serialu pisze razem z pomagierem i doradcą, który ociupinkę zna się na prawie. Zdarza się, że reżyser ze swoją dziunią i doradca wraz ze swoją konkubiną spędzają wspólnie urlop. Reżyser już w więzieniu siedział, to mu bez różnicy, ale pomagiera trochę szkoda, bo jeszcze młody, bo karierę i reputację może przez reżysera zawalić.
Aby stracić reputację trzeba ją mieć.
Czy ktoś może wskazać podstawę prawną, która zakazuje pracownikowi samorządowemu zasiadania w radzie nadzorczej spółdzielni mieszkaniowej?
do 18:51
nie ma takiej podstawy prawnej. Więziennik wszystkimi możliwymi sposobami chce pozbyć się z RN niewygodnych dla niego członków. Ofiarą więziennika padła właśnie osoba z przypadku opisanego w poście marzyciela z godz. 18:42. Więziennik próbował też tej samej sztuczki zastraszania w zakładzie pracy, zastosować wobec innego członka RN, ale ten członek ma akurat mocne asy w rękawie na więziennika i "sztuczka" mu się nie udała. Więziennik napisał natomiast paszkwil (donos) na jeszcze innego członka obecnej RN do zakładu pracy tegoż członka RN. Więziennik to człowiek niebezpieczny, bo nie wiadomo na kogo, kiedy i co napisze do zakładu pracy na niewygodnego mu członka RN. Więziennik to szuja żądna władzy - po trupach, aby do celu. Własnego celu, niekoniecznie spółdzielni. Samo to, że siedział w więzieniu, powinno być podstawą do zastanowienia się mieszkańcom spółdzielni, co ten człowiek sobą reprezentuje. I niech więziennik nie mówi, że swoje odsiedział i że mu się przedawniło. Rodzina i mieszkańcy pamiętają, więzienniku!
Ale ci co go agitowali wiedzieli
21.46
Panie niemilski, rzeczywiście pamiętasz tylko Ty, ciągle przypominasz i to w liczbie mnogiej, abyś nie zapomniał nawet namalowałeś na budynku SM tą wiadomość. Przed każdymi wyborami to samo. Wymyśl coś nowego, wykształcenie powinno Cię czegoś nauczyć. Stwarzasz fakty, zamiast je interpretować. Do zobaczenia na Wardyńskiego.
06:12
Ja też wiem i pamiętam o tym, co zrobiłeś Monice. Masz to nieszczęście, że cię znam, a Monika, którą skrzywdziłeś to moja kuzynka. Wiele osób wie o twoim czynie zakończonym dla ciebie więzieniem. Mam do ciebie 06:12 pytania:
1. Czy siedziałeś w więzieniu?
2. Jeżeli tak, to z jakiego powodu?
Odpowiedz nam śmiało na zadane ci pytania i my już więcej pytań podobnych nie zadamy, bo będziemy znać odpowiedź z wiarygodnego źródła, czyli od samego ciebie. My odpowiedzi znamy, ale chcemy skonfrontować te odpowiedzi z odpowiedziami twoimi. Tak będzie uczciwie, prawda? Na Wardyńskiego może jeszcze nie wszyscy wiedzą, jaki z ciebie " gentleman" wobec kobiet, to będą mieli okazję poznać "gentlemana" we własnej osobie.
06:12 - fakt twojego czynu został odpowiednio zinterpretowany przez sąd. Wyborcy zaś powinni znać wycinek twojego życiorysu tak skrzętnie przez ciebie ukrywanego przed spółdzielcami.
06:12
Przyjdź koniecznie, czekamy na ciebie z kwi[a]tami . Archiwum też udostępnimy.
Jeżeli to prawda, jeżeli miało miejsce napisanie przez zarząd lub członka zarządu skarg(i) na członka rady nadzorczej do jego zakładu pracy, to jest to niebywały skandal. Podobne zachowania, jeżeli miały miejsce są niedopuszczalne. Nie może być akceptacji, dla podobnych prób wywierania nacisku, czy też podporządkowywania sobie członków rady nadzorczej. To zadaniem RN jest kontrola i nadzór nad zarządem, a nie odwrotnie.
Każdy członek spółdzielni ma wynikające z ustawy czynne i bierne prawo wyborcze, może sam wybierać i może być wybierany do rady nadzorczej. Nikt nie może mu tego prawa odbierać, ani wywierać presji, żeby z niego nie korzystał.
Spółdzielnia to nie spółka prawa handlowego, i dlatego nie można na nią rozciągać pewnych ograniczeń dotyczących pracowników instytucji samorządowych oraz państwowych. W mojej ocenie źle swiadczy o pracodawcy, jezeli w opisanej sytuacji podjął ingerencję w prywatną sferę życia swojego pracownika.
Czy mogą Państwo sobie wyobrazić, taką oto sytuację:
Prezydent lub starosta(gdziekolwiek), niezadowolony z głosowania, wystąpienia na sesji, lub krytyki przez radnego lub radną, pisze na niego(nią), skargę do jego (jej) zakładu pracy?
19:46 to nie była skarga, to był paszkwil na innego członka RN i nie dotyczył pana Mateusza. Paszkwil osoba z zarządu napisała na innego członka RN do jego zakładu pracy. Na następnego członka RN też chciał zrobić donos, bo miał w zamiarze niesłusznie obsmarować niewinną osobę , ale mu się nie udało. Ten członek RN akurat nie boi się szantażysty z zarządu.
zmoczyłes trzy litery i wyjeb..i cie z pracy dodatkowej ale to pewnie słusznie pracodawca to zrobił Jakas przyczyna musiała być? może przyznaj sie wkoncu że masz ŻÓŁTE papiery! a może to nie prawda?a może twoja sympatia też w tym ci pomaga? szkoda że te procenty po swiętach jeszcze działają szkodliwie i myslę że za wczesnie odpisujesz nieświadomie ale to nie twoja wina Już za kilka godzin następne swieta!może jakos dojdziesz do siebie i napiszesz cos ciekawszego?tego ci życzę w Nowym Roku!
a tak przy okazji to lepiej być w[więzienniku] jak ty twierdzisz zdrowym niż GŁUPIM więziennik wyjdzie a ty bedziesz chory do konca życia!