od kilku tygodni jest wyjątkowo dużo zgłoszeń o porzuconych dorosłych psach oraz szczeniakach.
https://echodnia.eu/swietokrzyskie/brakuje-miejsc-w-schronisku-dla-zwierzat-w-dyminach-kto-pomoze/ar/13792435
Każdy pies powinien być chipowany z danymi właściciela. Jeżeli wyrzucił zwierzę to powinien odpowiadać finansowo.
ładnie brzmi w teorii, ale wtedy zamiast na ulicy, bezdomne ale żywe, psy lądowałyby martwe w dole z wydłubanym nożem chipem by nie płacić kar
To prawda, że chipowanie byłoby dobre, niestety dla ludzi cywilizowanych. Dla bestii, których jest niestety duzo byłoby tylko jak pisze 18:49 dodatkowe drobne utrudnienie, a dla zwierzęcia dramat większy niż wyrzucenie.
Wspaniała postawa sportowca:
"Różal" na swoim profilu na Facebooku zamieścił odnośnik do artykułu "Gazety Wyborczej", w którym opisano historię pobitego i zakopanego żywcem psa, którego ratownicy nazwali Oli. W tekście napisano, że Biuro Ochrony Zwierząt płaci 5 tys. zł za wskazanie oprawcy czworonoga. Różalski w swoim wpisie zaznaczył, że daje 10 tys. zł osobie, która wskaże osobę, która wyrządziła tak ogromną krzywdę bezbronnemu zwierzęciu.
Pies został znaleziony w lesie w minioną niedzielę. Znalazł go mieszkaniec miejscowości Borowiec. Policja wciąż poszukuje sprawcy...
Marcin "Różal" Różalski wciąż pomaga zwierzętom. Zawodnik MMA na swoim profilu na portalu społecznościowym udostępnia wiele akcji oraz informacji o tym gdzie i kto potrzebuje pomocy. Sportowiec ma też działkę, na której trzyma wykupione z rzeźni konie, a także psy i kozy.
2 rzeczy których nie rozumiem. Dlaczego wyburzono głowny budynek właśnie na zimę,gdy psy potrzebowałyby schronienia przed zimnem,szczególnie te stare,szczeniaki i chore? Przecież to jakaś głupota,takie rzeczy się robi na wiosnę i stawia sie latem jesienią. 2 sprawa, jakie wynagrodzenia pracowników? Dla porównania,schronisko w Tarnobrzegu funkcjonuje wyłącznie na wolontariacie,nikt nie ma pensji ,natomiast gmina za każdego płaci schronisku około 1500zł ,lub coś w tej kwocie.
Kolejna sprawa, czy np poprzez forum nie udałoby się zebrać chętnych do samodzielnej budowy kojców, zamiast kupowac kontenery? Czy ktoś nie załatwiłby jakieś materiały do budowy?
Jak to jest w Ostrowcu,czy ludzie nie chcą pomagać,bo ich nie stać,czy dlatego że mają już komu pomagać(swojej rodzinie,znajomym) czy może wynika to z nastawienia przeciw wspomaganiu zwierząt? Może zróbmy ankietę o pomaganiu, dlaczego jest taki problem z uzyskaniem pomocy?
Nieprawda ludzie w Ostrowcu wg mnie pomagają. Ale pomagają lokalnie . Do Dynin jednak jest od nas kawałek .
A ja adoptowałem psa właśnie z Dymin.
Różal podał, że na chwilę obecną nagroda wynosi już 30 tys. zł.