Po skończeniu szkoły prawie każdy mój znajomy wyjechał z Ostrowca. Ja na jakiś okres też wyjechałam, ale wróciłam ze względu na sprawy rodzinne. Jestem przerażona, to miasto jest totalnie bez życia! Wieczorami pustki na ulicach, z resztą to samo czasami popołudniami się dzieje. Gdzie się podziewają młodzi? Bo wątpię w to, że zostali tu tylko ludzie starsi. Wiecie gdzie obecnie chodzą osoby w wieku 20-25lat żeby się odchamić? Idzie lato a ja nie mam do kogo gęby otworzyć bo wszyscy z którymi się trzymałam porozjeżdżali się :( Porażka.
oo właśnie, a reszta co zostało to dostała takiej zgryzoty jak ten z 9:25
ja mam to samo Mam 25 lat i małą garsteczke znajomych z którymi można gdzieś wyjść wieczorem na piwko albo kawke bo albo wyjechali albo mają dzieci i siedzą z nimi w domu albo po prostu z braku kasy wolą siedzieć w domu No cóż zrobić takie mamy czasy niestety:(
To samo u mnie, 24 lata, zostalo mi doslownie 2 znajomych z tym, ze jeden tez juz niedlugo wyjezdza w poszukiwaniu lepszego zycia. Tez chcialbym stad wyjechac, ale nawet nie ma jak ani z kim, bede tu gnil do konca zycia...
Zbierzmy się w przysłowiową "kupę". Mogę się podjąć organizacji tego wyzwania.
Mam ten sam problem ;/Też po skończonej szkole wyjechałam i wracając tu zastałam pustki.Mam 24 lat i chętnie nawiąże nowe znajomości.:)
Jestem za. Kurde, bo wczoraj to jakiś dół mnie aż złapał. Mieć 21 lat i żeby życie uciekało między palcami to się wyć do księżyca chce.
Mam 26 lat i dobrych 3 znajomych z którymi "od wielkiego dzwonu" mogę wyjść się spotkać bo jedna ma pracę do późna, druga ma dziecko. Od jakiegoś czasu już z nikim się nie spotykam. Siedzi się w domu i muli z mężem. ;/
no dokładnie, to juz nawet pięć lat temu było lepiej, a dziesięć czy piętnaście to już ho ho mozna powiedzieć ze to miasto tętniło życiem, ale i w ryja można było dostać ale przynajmniej było wesoło :)
Teraz też można dostać :D Ja mam 19 lat o trochę gówniara bo tu widzę 25,26,24 i 21 lat ale jeśli się zbierzecie to przygarnijcie mnie :)
W zeszłym roku skończyłam szkołę, kasy na studia nie mam i siedzę w Ocu i rok z życia wyjęty bo znajomi też wyjechali a ci którzy zostali to niestety muły które nigdzie nie wyjdą.
ŻADNA GÓWNIARA TYLKO Z NIEWIELKIM DOŚWIADCZENIEM W ILOŚCI PRZEŻYTYCH LAT W TYM ZAPYZIAŁYM MIEŚCIE.ODEZWIJ SIĘ JESZCZE...ZAPRASZAM NA KAWĘ.POWAŻNIE.TYLKO ŻE JA MAM...AŻ 27LAT ALE WYGLĄD MAŁOLACIKA....
No to jeszcze masz męża. Ja niestety sama jak palec Boży i to nie w przenośni bo dosłownie cała moja ekipa się wykruszyła. Nie potrafię siedzieć w domu kiedy życie tętni na zewnątrz. A sama iść do baru czy nawet na spacer to trochę lipa mimo wszystko.
a ja nie narzekam, lubię wyć do księżyca. mimo, że tu nie znam nikogo to i tak radę daję:) lepiej mieć mało znajomych prawdziwych, niż gromadę towarzyszy którzy sprzyjają a później tylko nóż w plecy wbijają
to kto sie podejmuje organizacji? tez nie mam tu wielu znajomych - mam 26lat