I czytać najpierw to co najdrobniejszym druczkiem na końcu umowy napisane, bo tam są dopiero pułapki w które jesteśmy wpędzani
iwona nie siej głupot , co ma to gdzie pracujesz do zdolności?
wazny jest dochod i raty jakie sie splaca a nie pracodawca
Nie biegaj po firmach bo tym bardziej niszczysz zdolność kolejnymi wnioskami. W sieci masz doradców, np. Górnośląskie Towarzystwo Finansowe. Zostawiasz wniosek, sprawdzają gdzie ma sens składanie wniosku - bo wcale nie jest powiedziane, że wszędzie odpowiedź będzie negatywna.
a uważasz ,że Ci posrednicy to jak sprawdzają? też składają zapytanie , które rzutuje na bik.
Na sprawdzenie w rejestrach BIK potencjalny kredytobiorca musi wyrazić zgodę na piśmie inaczej nikt nie miałby już zdolności kredytowej.