Jeżeli byś się zgodził na tą płacę to pewnie by Ci tyle zapłacili.
Nie miał byś wyjścia bo nikt nie dał by ci więcej....
Zarabiam więcej niż najniższa krajowa więc chyba jednak się mylisz bo jeżeli by było tak jak Ty mówisz to musiałbym wszędzie dostać ofertę minimalną.
Legion a gdzie pracujesz jeśli to nie tajemnica?
Chyba nie sądzisz, że podam Ci swoje dane na forum?
Nikt nie prosił Cię o dane. Chodziło bardziej o to, czy to prywatna firma i czy związana stricte z IT. Tylko tyle.
Nie związana stricte z IT ale wykorzystująca system IT.
Och najlepiej kupić u prywaciarza dwieście procent przebitki a zarobki w dół.
Jak czytam tego windziarza to mi się nóż w kieszeni otwiera. Gość myśli, że pozjadał wszystkie rozumu. Może od razu na lekarza się przekwalifikuję, hę? Wszak oni dobrze zarabiają i roboty im nie brakuje.
Heheheh:) A kto ci broni tym lekarzem zostać, to ledwie parę lat ciężkich studiów - są może jakieś ograniczenia wiekowe? Jak się jest już za starym i za ciemnym, trzeba szukać innego zajęcia, polecam klecenie koszy wiklinowych. Nie wiem skąd to wyobrażenie, że jak nic nie umiesz, to ktoś ma ci tą pracę dać i do roboty przyuczyć - a co sam od początku roku z własnej woli zrobiłeś, żeby zdobyć lepszą robotę albo kwalifikacje? Ile czasu poświęciłeś? Wiedza jest teraz tania jak barszcz, na necie macie zatrzęsienie materiałów do nauki/ kursów online, o jakich wasi ojcowie mogli ledwie marzyć. No ale lepiej spędzić ten czas na narzekaniu na forum.
Przyznaję rację Pismenowi, socjalistycznego myślenia jeszcze długo się stąd nie wykorzeni.
Ja żałuję, że jak byłem w liceum to nie miałem dostępu do internetu bo wiem ile przez to czasu straciłem.
Nie pojmuje jak ja byłem w liceum nie było internetu, ale za to znam fizykę, elektrotechnikę, matematykę i angielski... Nie ma tego złego a informatyki też nauczyłem się z książek nie z internetu...
Też sporo rzeczy z informatyki nauczyłem się z książek, które kupiłem przez internet bo w Ostrowcu ich nie da się kupić:)
Na informatyce się świat nie kończy. Na Ostrowcu tym bardziej a fajnie znać też dziedziny pokrewne...
Jasne, że fajnie znać inne dziedziny, ale na świecie jest tendencja do specjalizowania się w konkretnej dziedzinie. Nie można być ekspertem do wszystkiego. Zresztą jak coś jest od wszystkiego to jest od niczego tak naprawdę. W informatyce też jest specjalizacja są programiści, administratorzy, od testowania (uprościłem).
Jak to nic nie umiem? Umiem wiele a gadanie o przekwalifikowywaniu się to taka gadka szmatka. Do określonych zawodów albo ma się predyspozycje albo się ich nie ma. Nauczyć można się wszystkiego ale nie koniecznie będzie się to robić dobrze. Jakoś w innych państwach nie ma problemu z pracą, nawet dla osób niewykwalifikowanych. Można robić różne rzeczy ale płaca powinna być taka aby zapewnić minimum egzystencji. Nikt nie pracuje dla zabawy.