Nie problem, ale akurat z mojej dziedziny to łatwiej mi będzie znaleźć pracę w innym mieście niż zakładać firmę w tak technologicznie zacofanym mieście. Zresztą mentalność ludzi też tu jest tragiczna: przyszedł poklepał trochę na klawiaturze i tyle pieniędzy chce. Nikt nie potrafi zrozumieć, że płaci się za niewiedzę.
Tu trochę masz rację, Ostrowiec jest zacofany, co teoretycznie powinno dać chłonny rynek na tego typu usługi, ale w praktyce jest bida z nędzą ze względu na brak całej otoczki biznesowej. Ale jeśli jesteś programistą/ specem od serwerów, możesz też chyba pracować zdalnie jako "najmita", nie?
Na razie pracę mam ale chcę zmienić na lepszą. W Ostrowcu większość to małe firmy, które tak naprawdę nie mają "prawdziwej" infrastruktury IT router TP-Link, plus tani przełącznik i do tego serwer na xp taką infrastrukturą to każdy może zarządzać jeżeli ma jakiekolwiek pojęcie o komputerze. Ich nie stać aby kupić coś cisco czy hp zresztą po co dla kilku osób. Do większej firmy Celsa czy urzędu bez znajomości się nie dostaniesz.
Legion, niechętnie zachęcam ludzi do wyjazdu, ale jeśli masz pojęcie o IT i łeb na karku, w dużym mieście lepiej się zrealizujesz niż tutaj. Poza tym, zostając tu ryzykujesz uwstecznienie się zawodowo - może warto było podłubać coś po pracy przy dodatkowych zleceniach, by być na bieżąco? Lub szkolić się po pracy? To nie moja dziedzina, ale tak bym zrobił gdybym był Tobą. Ale nie jestem i nie znam twojej sytuacji, to tylko luźny pomysł.
Jeszcze pół co najmniej pół roku tu posiedzę bo właśnie jestem w trakcie robienia kursu i łatwiej mi z obecnej pracy jechać w weekend do Kielc bo wiem, że nie będzie to kolidowało z obecną pracą.
A w jaki sposób można zostać specem od serwerów twoim zdaniem kiedy szkolenia kosztują ciężkie pieniądze, a cała ta dziedzina opiera się na szkoleniach i certyfikacji właśnie. Jeśli ktoś jest samoukiem jak większość ludzi w Polsce to nie jest specem tylko samoukiem i właśnie dlatego mamy to co mamy. Nikt w człowieka nie inwestuje bo woli wziąć sobie poza tym myśli, że nie warto. Nie ma zaufania myśli ciągle że ktoś chce go okraść, a jakoś to będzie. No to mamy gospodarkę zbudowaną na amatorach na tych co się uczą, a nie na tych co umieją nawet jak przeczytasz wszystkie książki to brakuje ci pewności...i po tym odróżnia się profesjonalistę, ale profesjonaliści rzadko mówią po polsku. A o pracy zdalnej w Polsce zapomnij nie ta mentalność może za 200 lat na pewno tego nie dożyjemy...
Niestety w Ostrowcu jest taka mentalność pracodawców, że nie chcą wysyłać ludzi na szkolenia bo boją się, że później im uciekną, a wystarczy wysłać kogoś na kurs i pod warunkiem, że przez jakiś okres czasu nie będzie mógł odejść. Niestety Ostrowiec jest jaki jest i czasem trzeba się zapożyczyć jak się chce zrobić jakiś certyfikat.
100% racji ale żeby ktoś Cię wysłał na kurs to musi rozumieć że to co robisz ma jakąś wartość a on niestety nie ma tej świadomości większość tzw pracodawców kojarzy komputery z zabawą. Im się wydaje że my się bawimy, bo oni sami nie mają wiedzy IT nawet na poziomie gimnazjum i wiem co mówię, bo spotkałem się z tym nie raz.
Dodam tylko, ze kurs a raczej certyfikat daje lepszą szansę znalezienia pracy, ale tak naprawdę aby być specjalistą to musisz mieć praktykę- na kursie tego nie dostaniesz. Czasem samouk więcej wie o danym systemie więcej niż ktoś kto ma certyfikat. Na pewno kurs pokazuje ścieżki którymi trzeba iść ale reszta zależy od Ciebie.
Jeśli mówisz o serwerach to na praktykę w domu raczej nie ma szans. Więc raczej zostanie samoukiem w np zarządzaniu AD jest dość trudne...
Wiadomo najlepiej nauczyć się w dużym środowisku sieciowym, ale jeśli nie masz możliwości to masz coś takiego jak programy do virtualizacji i możesz stworzyć namiastkę takiego środowiska a później fora tam możesz poznać więcej ciekawych rzeczy niż na nie jednym kursie. Po za tym na kursie też nie pracujesz w dużym środowisku sieciowym. Np. na kursie CCNA pracujesz w laboratorium gdzie masz 2 routery kilka przełączników a resztę możesz modelować w Packet Tracerze. J
Nie rozwalaj mnie to jak się zachowuje windows serwer widać dopiero przy kilkunastu komputerach więc o jakim oprogramowaniu do virtualizacji mówisz? Co do CCNA to ten kurs przygotowuje do egzaminu nic więcej taki jest jego jedyny cel poza kasą oczywiście...
Widzę, że jesteś "ekspertem" i nawet wiesz lepiej od książek przygotowujących do certyfikatów MS.
Także nie ma sensu wchodzić w polemikę.
Dodam tylko "ekspercie", że życzę powodzenia w testowaniu i nauce np. Windows Server na żywym organizmie w firmie.
Ale ja już to wszystko przerabiałem i to nie jest wcale takie znowu trudne. Po prostu brakuje nam pieniędzy to wszystko.
Pewnie dlatego mądralo, że ludzi od położenia płytek jest niewiele albo tak wiele osób potrzebuje ich usług. Nie każdy może i chce układać płytki i takie gadanie o przekwalifikowaniu możesz sobie wsadzić w buty. Niektórzy ludzie mają trochę wyższe aspiracje niż praca z płytkami.
Strzelasz ślepakami chłopie :) No ale dla Ciebie mogę być bezrobotnym z aspiracjami, mogę być nawet sułtanem tureckim jeśli tak będzie Ci pasowało do Twojej wizji.