Dobranoc??? "Jest już ciemno, wszystko jedno....." Kuwa, 14:49. Już dobranoc?
Do 12.27 ująłeś to w punkt całkowicie się z Toba zgadzam.Gość Robin Hood ty jestes taki wujek dobra rada i wszyscy powinni się z Toba zgadzać bo Ty wiesz lepiej.
Cały kłopot jest w tym,ze do prostych,wręcz prymitywnych prac jak choćby wykładanie towaru w markecie wymagane jest CV i LM.Co w takim LM napisać?Ze marzeniem moim przez całe życie była praca w markecie przy wykładaniu towaru na półki?Trochę powagi poproszę.Do rozładunku ciężarówek trzeba przesłać CV-"śmiech na sali"
Przerost formy nad treścią, rozumiesz. Każdy chciałby być ważnym i paniusie w dziale kadr też:) Niech się wszyscy boją i kłaniają, a że same nie wiedzą, o co chodzi w tych listach, to już Pikuś. Ciekawe, czy na stanowisko obsługi kibli na dworcu (stanowisko "pisuardessy) też trzeba pisać list motywacyjny? "Całe życie marzyłam, aby myć kible w szalecie miejskim"- tak ma być prawidłowo?;):)
wszytskim jest zle. ja bym wam zabral telebim, fontanne, basen, gutwin, i wrocil do poczatku- nie zabronil bym zachodnim firma inwestycji w oc. znniknely by supermarkety. Po co one maja byc? w ostrowcu jesttyle ogarnietych ludzi i na tym forum ze oni lokalny rynek by poruszuli sami i byl by miod
22:53. Tych, co nie umieją pisać po polsku, nie bierze pod uwagę, mam nadzieję:) No, to Ty nie stwarzasz żadnej konkurencji dla innych.
za rok będę mgr chemii i chciałbym wrócić do Ostrowca, gdzie szukać przyszłej pracy.
No i co z tego, że będziesz mgr chemii? Zdawałeś sobie chyba sprawę z tego, że po chemii ciężko znaleźć pracę nawet w dużych miastach, a co dopiero w Ostrowcu. Po co wybierałeś taki mało poszukiwany kierunek? A na dodatek tytuł, to nie wszystko, liczy się praktyka i tego musisz szukać w dużych miastach, jeśli chcesz pracować w wyuczonym zawodzie.
Przez lata mówili: "Wędkę sobie kup! Wędkę". No to człowiek kupuje wędkę, spławik, kołowrotek, najlepsze żyłki, blaszki. Przekopane książki o rybach. Wiesz już dużo.
Tak "uzbrojony" idziesz na ryby. Uwierzyłeś, że twój los jest w w twoich rękach.
Idziesz ... a tu w międzyczasie ktoś osuszył staw.
Wiesz teraz co możesz zrobić sobie z tą wędką i tym całym sprzętem?
Rozwijający się nowoczesny Zakład Piekarniczy w Ostrowcu Świętokrzyskim zatrudni na atrakcyjnych warunkach piekarzy, cukierników oraz osoby chętne do przyuczenia w tych zawodach. Telefon kontaktowy 606-124-288
http://ostrowiecnews.pl/2018/06/29/atrakcyjna-praca-dla-piekarzy-cukiernikow/
w Żabce na Sienkiewicza/Waryńskiego wisi ogłoszenie o pracę
z Tesco się już tyle osób pozwalniało (słabe zarobki) że pewnie niedługo zaczną zatrudniać, do Tesco nie trzeba mieć doświadczenia, wszystkiego nauczą na szkoleniach
Miało być tak filozoficznie, a wyszło idiotycznie, jak zwykle z resztą w twoim wydaniu. Czy świat kończy się na Ostrowcu? Młodzi, wykształceni, kreatywni znajdą sobie zajęcie, nie martw się, a ty masz już emeryturę i jeszcze dorabiasz(choć to raczej już przeszłość), to co się taki nagle troskliwy zrobiłeś, jeśli zawsze plułeś na to miasto, jego władze i wszystko dokoła? Jak się wybiera studia, to trzeba myśleć, czy jest zapotrzebowanie na rynku na ludzi z takim wykształceniem. Magistrowie łódzkiej filmówki, na przykład, też mogą mieć pretensje, że nie ma dla nich pracy w Ostrowcu.
Post z godz.23:47 jest do "troskliwego" ciemniaka.
Nie zachlap się :)
wystawił bym ją na ebay lub allegro :D czasy się zmieniają i należy być uniwersalnym umieć jeśli zachodzi potrzeba przekwalifikować ale są zawody w których będzie zawsze zapotrzebowanie tylko nie każdy jest stworzony do takich prac :)
Tak ogólnie, to o czym piszesz?
o wędce
Masz rację. Tylko, że może się to okazać nieuzasadnione ekonomicznie.
Zastanówmy się ....
Człowiek uczy się całą szkołę podstawową, później średnią.
Po skończeniu matury koszt wykształcenia młodego człowieka już kosztował nas wszystkich ponad 100 tyś zł.
Następnie dajemy mu możliwość studiowania na koszt państwa na wybranym kierunku.
Koszt wykształcenia młodego człowieka wzrasta dwukrotnie.
Zapłaciliśmy więc za jego wykształcenie ponad 200 tyś zł. ... a następnie mówimy mu, że na rynku nie ma obecnie zapotrzebowania na jego wykształcenie i każemy mu się przekwalifikować na majstra układającego kafelki.
Ok., proszę bardzo. Tylko kto stracił ponad 200 tyś zł?
Do układania kafelek nie była temu człowiekowi, ani potrzebna matura, ani studia. A my na 8 klas szkoły podstawowej wydalibyśmy może 1/3 tej kwoty. Resztę wyrzuciliśmy przez okno.