Gościu 23:18 nikt nie wierzy w Kościół. Jest on tylko wspólnotą ludzie wierzących. Nie błysnąłeś więc.
''wierze w ducha świętego , w święty kosciół powszechny ,swietych obcowanie ...."-czyli klepiesz coś w kosciele ale dokładnie nie wiesz co.
Po pierwsze to piszemy "święty Kościół powszechny".
Po drugie - interpretacji musisz się pouczyć. Mowa tu o wierze w istnienie i słuszność istnienia takiej wspólnoty jak święty Kościół powszechny. Nie jest to deklaracja wiary ale deklaracja przynależności do tej wspólnoty.
Jak ktoś ci powie, że wierzy, że dostanie jakąś pracę, to znaczy, że jego bożkiem jest ta praca a on ją będzie wielbił i składał ofiary? Zapamiętaj sobie, że w języku polskim bardzo popularna jest wieloznaczność. W przypadku słowa "wierzyć" ta wieloznaczność jest olbrzymia. Wiara nie odnosi się tylko do kwestii religijnych.
wyznanie wiary cyt "Wierze w jeden ,swiety ,powszechny i apostolski Kościół .... Credo to deklaracja wiary.....Więc wierzac w Boga ,wierzycie i w kosciół,w dodatku że jest on świety ,powszechny i co niektórzy''pobożni " jednak nie wiedzą co klepią ....
Gościu 10:57 już bardziej łopatologicznie niż zrobił to gość z 10:35 wyjaśnić się tego nie da. Wychodzi więc na to, że to Ty nie rozumiesz naszej modlitw. No ale takie Twoje prawo. My wierzymy w Boga a Kościół jest naszą wspólnotą, którą zapoczątkował Jezus Chrystus. Ot i całe sedno naszej wiary.
Ja doskonale wiem co "klepie" Ty natomiast nic z tego nie rozumiesz więc się wypowiadaj w takim tonie gościu 10:21 bo się ośmieszasz.
ośmieszacie sie sami piszac ,ze wyznania wiary trzeba się nauczyć interpretowac ....czyli podważacie cały sens istnienia credo albo rzeczywiscie nie rozumiece w co wierzycie .....
Oj... wygląda na to, że jednak Ty nie wiesz co "klepiesz" lub nie.
Nie chodzi tu o budynek, ani nawet o Kościół jako instytucję. Natomiast żeby być bezstronną, polecam np.: encyklopedię, Wikipedię, Internet - tam jest opisane co oznacza w chrześcijaństwie Kościół i powszechny w tym znaczeniu.
Ja nie wierzę w budynek nazywany kościołem, ani w księży. W Boga i jego boską moc stwórczą oraz sprawczą - owszem. W Kościół powszechny i Ducha świętego również.
Niestety BÓG nie istnieje. Chciałabym, żeby istniał. Zazdroszczę ludziom obdarzonym łaską wiary. Oni mają nadzieję, lepiej znoszą życiowe "przygody", są pogodzeni z losem, jaki zsyła im Stwórca... Jednak dla mnie perspektywa życia WIECZNEGO w towarzystwie Pana jest przerażająca (z resztą w jakimkolwiek towarzystwie i gdziekolwiek). Zastanawialiście się kiedyś czy, co oznacza W I E C Z N O Ś Ć ? To dłużej niż największa wymyślona liczba, dłużej, niż istnieje Wszechświat, dłużej niż istnieje czas...Nie chcę nieskończonego życia!
Mylisz się gościu 11:25. To, że Ty nie wierzysz w Boga nie oznacza że on nie istnieje.
DO 14:43. No i odwrotnie, jeśli Ty wierzysz w Boga, to też przecież jeszcze nie oznacza, że On istnieje...Pozdrawiam:).
Jest siła i fizyka kwantowa tego dowiodła. która wszystkim rządzi. Czy nazwiesz ją siła czy Bogiem Twój wybór.
Najlepsze jest stwierdzenie "wierze, ale nie praktykuje". To tak jakby kogoś kochać, ale być obojętnym wobec niego. Tak jakby komuś powiedzieć "Kocham Cię ale nie mam dla Ciebie czasu i przyjdę do Ciebie kiedy ja będę miał na to ochotę, albo zawołam Cię jak będę w potrzebie". To taka wiara na wszelki wypadek, gdyby jednak Bóg istniał to zawsze będę mógł powiedzieć że wierzyłem. A może wierze, ale nie praktykuje bo to dobra wymówka żeby się nie angażować w modlitwę czy sprawy duchowe.
Ludzie którzy tak mówią nie rozumieją znaczenia słowa wiara, bo wiara to miłość do Boga, a miłość nie może być tylko pustym słowem. Trzeba dawać coś od siebie, tak jak w miłości do drugiego człowieka.
Dla mnie to jest jak najbardziej oczywiste. Wiara jest u mnie podstawą mojego życia, nadaje mu ona sens i pobudza do wszelkich działań.