Wuniki sprawdzianow w szkole podstawowej i gimnazjum sa bzdurne z prostego powodu, uczen wystarczy ze przyjdzie i juz ma zaliczone, bez wprowadzenia progow zdawalnosci nigdy nie beda to wyniki mowiace cokolwiek.
To nie wiesz, że za pomocą tych sprawdzianów można mierzyć EWD?
Pismen nie zgadzam się jeśli chodzi o gimnazjum. Uczeń, który chce się dostać do dobrego liceum i dobrej klasy musi mieć dobry wynik na egzaminie gimnazjalnym. Samo przyjście na egzamin nic nie daje / chyba, że mówimy o ukończeniu szkoły/.
Uczniow, ktorym zalezy na wyniku jest 20-30%, pozostali przychodza bo musza i graja w totka, zadan otwartych czesto nawet nie czytaja (szczegolnie na mat-przyr).
Co do EWD wszystko jest piekne, tylko pytam @nauczyciel z czym dane sa porownywane i do kogo sie odnosza, do tych ktorych juz w szkole nie ma. Taka sobie papierowa fikcja, dzieki ktorej na wyniku zalezy Tobie i szkole, a nie uczniowi.
To jednak nam na czymś zależy, a mówią o nas "słabi nauczyciele".
EWD dopiero może dopiero służyć do oceny pracy szkoły (test w I i III klasie (standaryzowany), po VI, po gimnazjum, matura. Od tego EWD może być jakaś komórka w np OKE lub w kuratorium, lub w gminie
Bajkolandia i wywalanie kasy, zero korzysci. Tym bardziej ze zapewne @nauczyciel wiesz o tym, ze testy (wszystkie poziomy) a takze matura nie maja standaryzacji i sa nieporownywalne, jak w jednym roku prosciutki, to w nastepnym siekiera.
I właśnie od tego są między innymi staniny. niestety organy prowadzące czyli JST na tym się nie znają. Punkty, punkty, punkty! Radni nadal oceniają postęp przyrostem zdobytych pkt w szkole, kto im wytłumaczy pojęcie stanin?
@nauczyciel, sorki ale wszystkie wyniki usrednione maja sens dopiero przy odpowiedniej liczbie badanej. Wyniki czy to punktowe, czy staninowe bylyby miarodajne gdyby kazda szkola miala przynajmniej 100 uczniow na danym poziomie, wynik staninowy dla poszczegolnego ucznia moze obrazowac jego osobiste odniesienie do populacji badanej, ale juz wynik klasy czy szkoly jest kolejna bzdura. Jak maja to rozumiec radni. Znam wielu nauczycieli nie odbiegajacych poziomem zrozumienia od radnych.
A tak na marginesie, to zarowno radni jak i wiekszosc rodzicow najbardziej interesuje sie tym co w prasie napisali, a tam tylko srednie i pozycje, wiec nikogo nic wiecej nie interesuje.
To co w takim razie jest miarodajne w tzw. mierzeniu jakości pracy - wieść gminna, plotka, Dajcie propozycję o MĘDRCY.
To zalzy czego oczekujesz @village-mayor, czy swietego spokoju i nie meczenia dziecka, czy piatek, a moze gwarancji ze na nastepnym etapie edukacyjnym dziecko nie bedzie mialo tylow. Idealnej szkoly nie ma, takie cudowne moga byc tam gdzie nabor nastepuje w wyniku selekcji, ale to juz nie na poziomie miescin i wsi tylko duzych miast.
Od najmłodszych lat róbmy wyścig szczurów. Mądre dziecko wszędzie się będzie uczyło, a w klasach czy szkołach , gdzie jest od samego początku rywalizacja panuje niefajna atmosfera. Nie uznaję na niższych etapach nauki selekcji. W każdej klasie muszą być i najlepsi , i średniacy , i słabi.
Typowa opinia, niech dobrzy sie nudza bo nauczyciel MUSI zajmowac sie slabymi. Credo polskiej oswiaty i dlatego jest dziadostwo. Wiecznie jako rodzic odwiedzalem szkole bo moj ananasek sie nudzil i dokazywal z nudow a nie dlatego ze byl slaby
Oczekuję dobrej pracy szkoły, zadowolonych uczniów, zadowolonych rodziców. Dlaczego nie możemy choć trochę zbliżyć się do ideału. Tylko sam koniunkturalizm - opłaca się czy się nie opłaca. szkoła ma uczyć i tyle.
A czy ty widziałeś zadowolonego Polaka? Bo ja nie!
Piękne masz oczekiwania, ale raczej trudne do realizacji. Bywa tak, że jeden rodzic jest zadowolony ze szkoły czy nauczyciela, a drugi wręcz przeciwnie i kłócą się między sobą na wywiadówkach. Mam na myśli dwoje rodziców jednego ucznia...
A które liceum w naszym powiecie uważasz za dobre i dlaczego? Wyniki, zdawalność matur zależą do selekcji wstępnej, korepetycji, bazy, poziomu wykształcenia rodziców itp. W którym liceum jest najwięcej prywatnych korepetycji ?